Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Tokofobia - jak sobie poradzić?

Data utworzenia : 2024-11-11 17:14 | Ostatni komentarz 2024-11-18 20:46

Redakcja LOVI

90 Odsłony
21 Komentarze

Drogie mamy, czy są wśród nas osoby, które miały lub mają tokofobię (lęk przed ciążą i porodem)? Czy macie taką osobę wśród swoich bliskich i znajomych? Mamy, jak sobie poradziłyście? Uczęszczałyście na terapię? Co Wam najbardziej pomogło? Wasze doświadczenia i Waszych bliskich będą na pewno bardzo cenne dla kobiet, które mają poród jeszcze przed sobą. 

2024-11-12 07:16

Tokofobia to trudny temat, ale wiem, że nie jesteś sama. Wiele kobiet zmaga się z lękiem przed ciążą i porodem. Terapia może być bardzo pomocna. Pomocne są też grupy wsparcia, rozmowy z innymi mamami, a czasem również medytacja i techniki oddechowe 

2024-11-11 21:55

Tak, mam tokofobię wtórną:(.. Pierwszy poród był koszmarem, który ledwo przezylysmy. Rok leczyłam powiklania po nim, a do psychiatry chodziłam kilka lat.. Na samą myśl o kolejnej ciąży robiło mi się słabo, potrafiłam budzić się z krzykiem i płaczem jak przyśnił mi się poród. To jest naprawdę nie do opisania. Po prostu paniczny strach. Po 9 latach odważyłam się na drugą ciążę ale mając zagwarantowaną cesarkę. Miałam zaświadczenia od 3 psychiatrów, a i tak bałam się, że zaczne rodzić szybciej i nie zdążą zrobić tej cesarki. Jak mój ginekolog w 3 trymestrze po prostu mimochodem zapytał czy nie chce jednak spróbować SN to dostalam takiego ataku paniki, ciśnienie, puls, nie mogłam oddychać, i zaczęłam plakac jak nienormalna, nie mogli mnie uspokoić;(.. Tokofobia to nie jest zwykły strach, to wręcz paraliż na samą myśl.. Nie wiem jak jest z tokofobią pierwotną, jeśli się wcześniej jeszcze nie rodziło, ale tokofobia po koszmarze pierwszego porodu to jest naprawdę straszne.. Cieszę się, że mam już dwójkę dzieci i w życiu nie chce być więcej w ciąży.

2024-11-11 21:06

Ogólnie to rada jest jedną- iść na terapię. 

Ja ogólnie miałam takie zwykłe obawy, chociaż jak dowiedziałam się przy pierwszym dziecku jaka jest szacowana waga to byłam przerażona jak sobie poradzę ale odrazu lekarka powiedziała że u mnie cesarka bo to zagrożenie życia dla dziecka i matki. I wtedy się zaczęło, moje obawy. Jak to cesarka ? Nie leżałam nigdy w szpitalu a tu nagle taka operacja poważna. Byłam przerażona bo wiedziałam że naturalnie nie mogę. To był ciężki czas dla mnie.  

2024-11-11 20:14

Dokładnie, obawy są zawsze. Ja się bałam przebiegu porodu, czy z dzieckiem będzie ok, czy mi się nic nie stanie. Jak pojawiły się silne bole to zaczęłam traktować to zadaniowo, nie myślałam za bardzo o tym co ze mną będzie tylko żeby jak najszybciej urodzić maluszka. Pomogl mi w tym lekarz ktory dal wskazowki co robic, zeby nie zaciskac nog przy skurczach bo dla nich zrobić cesarkę to 15 min a mogę urodzić normalnie. Zmotywował mnie i nie zaciskałam nog, ruszałam biodrami mimo bóli i maly w koncu wszedl w kanal.   Więc u mnie najgorsze obawy były przed bo w trakcie porodu to już nie było glowy na obawy. Najlepiej chyba podejść do porodu zadaniowo. Po urodzeniu bol szybko mija, od razu. Mowie z doświadczenia  uważam, że swojego ciężkiego porodu bo rodziłam bez znieczulenia z oksytocyna i nacieciem i to był pierwszy porod. Zobaczymy jak przebiegnie drugi ale obawy są jak przed poprzednim. 

2024-11-11 18:23

Obawy chyba zawsze są. Największe o to czy dziecko będzie zdrowe. Przed porodem też się bałam. Myślałam jak to będzie itp. niestety niektóre kobiety boją się tego panicznie ;( chyba wtedy potrzebna jest pomoc lekarska lub przynajmniej psychologa.