Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (618 Wątki)

Tata zostaje z maluchem – jak zorganizować sobie dzień

Data utworzenia : 2015-10-06 14:44 | Ostatni komentarz 2016-07-24 14:48

Redakcja LOVI

5470 Odsłony
47 Komentarze

Opieka nad malcem to dla taty wielkie wyzwanie, szczególnie wtedy, gdy zostaje z nim sam na sam przez cały dzień. Przygotowaliśmy krótki poradnik, jak wytrwać w tych chwilach. Zawiera on parę cennych wskazówek, a także kilka słów otuchy :) Powodzenia!

2015-11-08 12:15

Bardzo przydatny artykuł :))) A u mnie aż wstyd się przyznać mąż z małą został sam na sam tylko raz i to nie całe 3h (podczas mojej wizyty u fryzjera) także w tej kwestii za dużo do powiedzenia nie mam i szczerze wam zazdroszczę :D Doris końcówka twojej wypowiedzi pasuje akurat do mojego męża heh pewnie wina leży też trochę we mnie że nie staram się tego zmienić a może działa to u nas na zasadzie "nie odciętej pępowiny" :/

2015-11-08 10:01

Moja teściowa też tak nauczyła,każde ze swoich dzieci :) I Mój D. jak ma zrobic coś w domu to jest chory bo zawsze miał obiadek pod nos,posprzątane a ja jednak tego wymagam bo uwazam że facet musi pomagać... I jak idzie sprzątać to aż muszę wyjść z pokoju bo robi to tak powoli jakby czekał jak powiem"dobra kotek usiądź ja posprzątam!"

2015-11-06 22:42

U nas sytuacja wygląda tak, że teściowa we wszystkim synów wyręczała - bo przecież to są chłopcy i pewnych rzeczy nie musza robić... Trochę to trwało, ale mąż pozbył się pewnych nawyków i zaczął mi pomagać - nawet w niemęskich obowiązkach. Od początku zajmuje się synkiem - przebiera, przewija, karmi z butli, bawi się z nim. Nie mogę narzekać - mam w nim ogromne wsparcie. Nawet czasem wygania mnie do sypialni, żebym się wyspała i odpoczęła, a sam śpi w pokoju z synkiem... Wiem, że wiele kobiet nie może liczyć na takie wsparcie. Jak niektórzy mężczyźni mają zostać sami z dzieckiem choćby na godzinkę wpadają w panikę i od razu marudzą, że sobie nie poradzą. Bo przecież co oni biedni zrobią jak dziecko zacznie plakać... ;)

2015-11-05 10:00

no niestety niektóre kobiety takie sa nic się na to nie poradzic ale niestety bardzo duzo winy ponosi tesciowa wyreczała ja we wszystkim i teraz tak jest pomagac rozumię każdemu to się przyda ale nie wychowywać dzieci za kogoś

2015-11-04 21:41

Bardzo przykre... bo łapią ,ale chyba same złe rzeczy... kiedyś wpadłam w odwiedziny i usłyszałam "Po co tu przyszłaś Ty głupolu!" jadąc samochodem pokazują ludziom różne niecenzuralne gesty... eh...współczuję

2015-11-04 16:08

przykre bo dzieci dużo łapią i mogą się nauczyć tej niezaradności od matki a potem będą miały ciężko w życiu..

2015-11-04 15:47

Jej teściowa jest akurat tak dobrą i serdeczną kobietą ,że szantażyk nie wchodzi w grę. Wydaje mi się, że robiła to z dobroci serca...a ta zaś sukcesywnie to wykorzystywała

2015-11-04 13:11

MiCR18 to chyba duża wina leży po stronie teściowej, tak nauczyła, pozwoliła, wychowała córkę. Ale znam podobny przypadek i to wygląda tak, że ta babcia dzieci specjalnie wszystko robi, wyręcza córkę bo lubi mieć władzę. Wiecie potem stosuje szantażyk: jak nie zrobisz to co chcę, to obiadu nie ugotuję dla ciebie i twojej rodziny, albo nie przypilnuje dzieci. Mieszkają w tym samym bloku, ale różne piętra.