Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (590 Wątki)

Rodziny wielodzietne

Data utworzenia : 2013-09-25 08:21 | Ostatni komentarz 2015-07-08 21:09

konto usunięte

17246 Odsłony
189 Komentarze

Zanim posmakowałam trudów bycia rodzicem, bardzo chciałam mieć 5 dzieci. Do tej pory chcę:) niestety po dwóch cc może okazać się to trudne. A jeśli to pewnie w większych odstępach czasowych. Zawsze podobały mi się rodziny wielodzietne. dzieci troszczyły się o siebie nawzajem i więzi były bardzo silne. Osobiście znam kilka takich rodzin. Co sądzicie na temat rodzin wielodzietnych? W wielu przypadkach społeczeństwu wielodzietność kojarzy się z jakąś nieudolnością zapanowania nad popędem, z patologią. Ludzie z litością kiwają głowami i robią jakieś docinki o nieuświadomieniu i braku antykoncepcji. Pewnie w niektórych przypadkach tak jest, że dzieci się przydarzają, ale jest sporo takich rodzin, gdzie dzieci są chciane i kochane. Z radością przyjmowane i wychowywane. Moja babcia miała 5 rodzeństwa, mój tata ma trzy siostry. Dla mnie jedyną troską w dzisiejszych czasach jest kwestia ekonomiczna-by móc wyżywić, ubrać i wykształcić wszystkie dzieci oraz by były zdrowe. A Wy jak myślicie?

2014-07-23 09:57

macie racje, w sumie u nas też tak jest, brat ma czasem wyrąbane na wszystko i pewnie jakby mój mąż nie brał go do pracy trochę na siłę to siedział by na garnuszku u rodziców dalej mając 28 lat.... ale w rodzinie wydaje mi się że trzeba raz czy drugi takim 'potelepać' żeby zaczą myśleć i żeby dorosną w końcu. a i znam wielu takich co udają najbiedniejszych na świecie biorą wszystkie zapomogi jakie tylko się da i żyją cakiem całkiem bo im się za stówkę nie opłaca iść do roboty.... to dopiero jest debilizm,

2014-07-23 07:07

I tu się zgodzę z Angie, a wiem to na moim rodzinnym przykładzie. Może to zależy od kolejności? Wiadomo jak się wychowuje pierwsze dziecko, chuchamy, dmuchamy, a drugie, trzecie czy piąte już inaczej...

2014-07-23 06:34

Uullaa, a nie uważasz, że gdyby zależało od wychowania, to wszystkie dzieci z jednej rodziny zachowywałyby się tak samo? Znam przypadki rodzeństwa, gdzie jedno ma w głowie poukładane i jest zaradne życiowo, a drugie to niedorajda i olewator, niezdolny do osiągania w życiu niczego piza długami...

2014-07-22 22:55

my zdecydowanie jesteśmy tą rodziną wielodzietną w której każdy zapracował sobie na to co ma, ale to nie wyklucza tego że jak mój brat cz siostra będą mieć problemy z kasą a ja będę mieć coś odłożone to oczywiscie im pomogę.... Angie- ja też sama płaciłam sobie za studia i jestem dumna że mam tytuł mimoże było ciężko bo też pracowałam jednocześnie żeby zarobić na wesele :P i może dlatego jestem z tego dumna bo było ciężko, a nie jak niektórzy chodzą jedynie na uczelnie mama przynosi zupę a jeszcze mówią "ku... zimna zupa" , ale z drugiej strony znam ludzi co mieli wszystko podstawione pod nos ale mają poukładane w głowie , ięc dalej wracamy do sedna sprawy że wszystko chyba zależ i tak od wychowania a nie stopnia zamożności :P

2014-07-22 22:50

Z moją córką do szkoły chodził chłopak z takiej rodziny. Nic nie wychowany, zero kultury. Brudny i w starych ubraniach z dziurami. Zawsze jak widziałam matkę to była z wózkiem i piwem w ręce.

2014-07-22 22:45

Oj tu bym się nie zgodziła....Tacy ludzie są bardziej wyrahowani niż myślicie. Do pracy nie pójdą bo wszystko dostają, mieszkanie socjalne, internet i laptopa z UE, dary z Caritasu, wyprawki do szkoły, dodatki z MOPS....i tak oto dzieci uczą, że mozna miec nie robiac nic....

2014-07-22 22:40

I te drugie często maja fas i chodzą brudne i nienajedzone.

2014-07-22 22:39

To niech tym drugim odbierają dzieci, ja wychowam jak własne ;)