Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Rocznica ślubu

Data utworzenia : 2016-06-09 09:04 | Ostatni komentarz 2024-04-02 20:30

JustaMama

14884 Odsłony
453 Komentarze

Moje drogie w przyszłym tygodniu mam rocznicę ślubu nie jest żadną tajemnica że nasze relacje z mężem są kiepskie. Co mogę zaplanować? Dodam że napewno coś w zaciszu domowym i mój mąż niestety ani trochę nie jest romantykiem więc tu jest problem. Jak to wygląda u was jak świętujecie?

2016-08-03 11:20

Sylwia, ja mam z Mężem podobnie. Czasem jak leci reklama jakichś wspomagaczy to się śmieję, że On to powinien brom brać :P On to by mógł nawet 2 razy dziennie, tak jak to było na początku naszego małżeństwa. Teraz musi zadowolić się 3 razami w tygodniu :) Kiedyś miałam większe potrzeby ale od kiedy zostałam Mamą to libido trochę mi spadło. Przy dwójce dzieci bywa różnie, ale jak się chce to zawsze się znajdzie czas :P Justyna, może to kwestia czasu, nie uważasz? Może jak synek podrośnie to Wasze relacje intymne ulegną poprawie :) Choć i tak uważam, że nie jest źle :) Ważne, że między Wami w ogóle dochodzi do zbliżeń. Moja znajoma ma dwoje dzieci i niedawno dowiedziała się o poważnej wadzie serca. Lekarz powiedział, że mogłaby nie przeżyć kolejnej ciąży. Poza tym ma mięśniaki na macicy, więc nie może założyć spirali, a przy lekach na rozrzedzenie krwi nie może brać środków antykoncepcyjnych. Cały czas żyje w ciągłym strachu i mówiła mi, że seks dla Niej to teraz przykry obowiązek i podczas seksu przez cały czas sprawdza, czy prezerwatywa się nie zsunęła albo pyta Męża czy jest cała... Stara się unikać Męża jak ognia... Najchętniej to by się wcale z Nim nie kochała, ale boi się, że Jej małżeństwo tego nie przetrwa :/

2016-08-03 11:17

Ja się już nie mogę doczekać, ale najpierw muszę zobaczyć co lekarz powie czy można, a ja nie to dalej będziemy czekać.

2016-08-03 10:19

Tak dziewczyny tylko u nas raz w tyg to było przed ciąża. Teraz to raz na 3czasem rzadziej

2016-08-03 08:18

Sylwia, powiedz mu, że jak Ci pomoże to na pewno inaczej będzie. Ja tak swojemu powiedziałam, sporo rozmawialiśmy i chyba zrozumiał, że wiele się zmieniło. Kiedyś pół nocy nie spałam,bo córka grymasiła, rano wstała o 5, potem około 7 udało mi się ją znowu położyć, więc padnięta wróciłam do łóżka, wtedy on się obudził i zaczął dobierać. Tak mnie szlag trafił, że przeprosił i nigdy więcej już tego nie próbuje:) Już wie, że jak rano wracam do łóżka tzn., że jest bardzo źle i trzeba dać mi spokój :) Niestety, ale mężczyźni pewnych rzeczy nie rozumieją. I też, uważam, że raz w tygodniu to wcale nie kryzys :)

2016-08-02 16:10

Ja na swojego męża mówie sexoholik :-) często mnie to wkurza na prawdę nawet nie wiecie jak aż mnie nosi moje chęci są liche jak ja to mówię a kiedyś tak nie było ciągle tylko słyszę kiedyś to ci nie przeszkadzało kiedyś to kiedyś tamto 9ale nie widzi że to kiedyś też było inne) tak już niestety maja nasi faceci u mnie problem jest w tym że mąż w ciągu dnia jak już jest w domu a nie w pracy poza domem delegacja ale często zjeżdża to pół dnia albo i dłużej przesiedzi przed komputerem ja sie wszystkim zajmuje i co ile można czekać na niego idę spać a ten mi przychodzi w środku nocy i niby coś by chciał ode mnie a ja już jestem wtedy taka nabuzowana że każde mu spadać ... często idę na kompromis ależ no ile można tak samo jego pogląd na sex tekst typu (dobra to szybki numerek bo jestem zmęczony a rano trzeba wstać do pracy) ale mnie szybkie numerki średnio rajcują potrzebuje trochę czułości i w ogóle czas by się znalazł jak by nie siedział tyle przed komputerem ale co zrobię kiedy jego wytłumaczenie jest takie ( ty masz komputer na co dzień a ja tylko jak zjadę do domu) a co ja na to??? mnie też nie masz kiedy jesteś w pracy a mimo to jakoś nie spędzasz ze mną tyle czasu ile byś mógł bedąc w domu i tak w kółko ..... buuu

2016-08-01 22:48

My również nie wychodziliśmy ze znajomymi a jeśli już to takie sytuacje zdarzały się bardzo sporadycznie, więc z tym nie mamy najmniejszego problemu. Jeśli chodzi o seks to faceci zazwyczaj potrzebują częściej niż my i taka już ich natura, ale w związku ważne są kompromisy dlatego każde z nas też musi dać coś od siebie i najlepiej spotkać się w połowie drogi. Każde małżeństwo robi tak samo. Justyna raz w tygodniu to wcale nie ma tragedii znam pary i małżeństwa, które kochają się raz na dwa, trzy tygodnie w standardzie. Ale Justyna u Ciebie brak ochoty na seks rzeczywiście może wynikać z zwykłego braku zainteresowania ze strony męża. Ja osobiście gdyby mój mąż zachowywał się tak jak Twój pewnie moja ochota na seks byłaby równa zeru. Zresztą spotykałam się z takim chłopakiem kiedyś i u nas seksu można powiedzieć, że nie było wcale bo ja nie chciałam.

2016-08-01 21:29

To akurat my też nie mamy spiec na tym punkcie też oboje uważany że wyjścia są inne i w 95%z dzieckiem. I mój mąż się z tym zgadza tyle że u nas problem polega na czymś innym. My nie umiemy spędzać efektywnie czasu tylko we dwoje w sensie np w zaciszu domowym. Nie umiemy sobie zastąpić tych wyjść a brakuje ich i to chyba nie samych wyjść z sensie żeby nie wiem bawić się czy coś tylko tego wspólnego spędzania czasu bo w sumie tylko tak go spędzalisny. Dodatkowo znajomi się wypieli bo z naszej paczki mamy pierwsi dziecko i przestalipmw być atrakcyjni skoro są jakieś ograniczenia.No i tak np ostatnio dowiedziałam się że jedna z koleżanek właśnie z naszej dawnej paczki jest w 8miesiącu ciąży a ja przez tyle czasu nie miałam pojęcia.

2016-08-01 21:12

Jak czytam, co napisała Małgosia to mogę sobie podarować komentarz, bo mogę się pod nim podpisać. Co do wyjść, to wcześniej często wychodziliśmy, spotykaliśmy się ze znajomymi. Teraz? Oboje uważamy, że mając dziecko wszystko się zmienia i już. I to nawet mój maż bardziej! Jak nasi znajomi poszli się bawić a malca miesięcznego zostawili u teściowej to skomentował krótko, że są niepoważni, że on by tak nie zrobił. Teraz córka jest starsza to ma już nieco luźniejsze podejście. Grunt, że myślimy podobnie, bo inaczej byłby problem.