Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mama NIEpracująca

Data utworzenia : 2015-05-31 12:29 | Ostatni komentarz 2015-11-03 12:41

rikitikitam

7058 Odsłony
100 Komentarze

Chciałabym poruszyć temat pracy zawodowej, a raczej jej braku. Ja nie pracuję, mimo że bardzo bym chciała. Zauważyłam, że dzisiejsze społeczeństwo niezbyt dobrze traktuje takie kobiety. Często gdy spotykam znajomych moich dziadków czy rodziców, a nawet dalszą rodzinę, to po przywitaniu się pada pytanie prosto z mostu - "A ty pracujesz?". Strasznie mnie to irytuje, bo po pierwsze co ich to obchodzi, a po drugie takie pytanie moim zdaniem jest oznaką braku kultury. Kiedyś nawet mój chrzestny jak jeszcze byłam w ciąży, rzucił mi tekstem gdy spotkaliśmy się pod sklepem "Siedzisz w domu, to se możesz biegać po sklepach". Trudno w takich sytuacjach ugryźć się w język, zwłaszcza że spora część osób, które poruszają ten temat, całe życie nie pracowały. Chociażby żona mojego chrzestnego. Nie przepracowała ani jednego dnia. Nie rozumiem więc, jakim prawem on się mnie uczepił. Kiedyś przecież taki właśnie był układ, przynajmniej u nas na śląsku, że mężczyzna szedł do pracy, a kobieta zajmowała się domem. I wtedy to było naturalne i dobre. A teraz gdy kobieta zajmuje się domem z musu bądź nie, to nagle staje się gorsza. Co z tego, że jest w pracy 24 h/dobę. Nie rozumiem, dlaczego myślenie społeczeństwa tak diametralnie się zmieniło. Czyżby pogoń za pieniędzmi stała się tak ważna? Czy są tu jakieś mamy, które nie pracują zawodowo? Zajmujecie się domem z wyboru, czy tak Wam się życie potoczyło? Jesteście zadowolone z takiego układu?

2015-09-11 12:58

No właśnie. Teraz będzie to 1000zł na dziecko. I też w sumie z odliczeniem podatku poprawiło się, bo dawniej było można odliczyć tylko taką kwotę co się "nazbierało" podatku, a teraz odlicza się całą kwotę. Moja mama miała zawsze z tym problem, bo nigdy nie miała podatku (dostawała pół renty i ten podatek był minimalny) . Co do Urzędu Pracy to muszę w końcu zaglądnąć. Ale nie wiem też jak to z tym jest, bo nie chcę sie rejestrować, bo do pracy nie pójdę na razie bo nie mam z kim zostawić dziecka, żłobków w okolicy nie ma. A tu przedszkole przyjmuje dzieci 3 letnie. Też chyba muszę napisać biznes plan żeby dostać dotacje? Muszę w końcu się z tym ogarnąć, ale zawsze jak mam czas i siądę przed komputer to sprawdzam co tam na forum lovi i tak mi czas ucieka....

2015-09-11 07:01

DorFryt rzuciłam tylko okiem, ale tak jest rząd krzyczy, że jest za mało dzieci a dają na te dzieci pieniądze????????? i za co mamy je utrzymać, teraz zrobili,że każda matka będzie dostawała 1000zł na dziecko nie wazne czy jest zatrudniona czy nie, ale do tej pory nic nie było... DorFry a może jakieś dofinansowanie na firmę z Urzędu Pracy?? teraz jest tego sporo, bo sie orientowała i mają chyba wa każdym urzędzie, najlepiej sie starać o takie dofinansowanie od początku roku, przeważnie do marca zbierają wnioski. Moja sąsiadka dostała na firmę 20tysięcy i było bardzo dużó środków, chyba dla 300osób. Jak u Ciebie akurat by nie było pieniędzy to może zorientuj się, podzwoń gdzie są i jak masz możliwość to w innej miejscowości???może jakaś rodzina, będzie mogłą Cie zameldować tymczasowo np na pół roku, albo i krócej :-))) Zorientuj się, bo to sporo kasy i na pewno by Ci pomogła taka gotówka a na szkolenie możesz ją przeznaczyć, tylko samochodu nie wolnokupować.

2015-09-10 19:50

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79318,18723645,nieodplatna-praca-kobiet-dr-ekonomii-zadna-gospodarka-nie.html Muszę wcześniej skołować wcześniej troszkę kasy na kurs, i ogarnąć temat zakładania działalności. Muszę i muszę i muszę.. dużo rzeczy wcześniej zrobić. Stanęłam w połowie robienia strony internetowej. Tzn. zostało mi napisać tekst do jednej podstrony ale brak weny twórczej:(

2015-09-09 22:46

Jeżeli masz możliwość to śmiało zakładaj :) przecież jesteśmy kobietami i powinnyśmy się rozwijając nawet siedząc z dzieckiem w domu :)

2015-09-09 20:24

Właśnie myślałam, żeby założyć działalność jak siedzę z dzieckiem w domu, bo przed ciążą nie udało mi się znaleźć pracy, więc jak dziecko podrośnie nie będę miała gdzie wracać... Jak uda mi się znaleźć to wrzucę linka artykułu na temat naszej nieodpłatnej pracy w domu. Wczoraj rano rzuciło mi się w oczy jak przeglądałam internet przez telefon

2015-09-08 22:46

hirudo-bonum rozumiem Cie, mały zus to jeszcze jeszcze, ale potem już się robi nie wesoło. A może teraz spróbujesz poszukać pracy na etat i postarać się o drugie dziecko? Nie wiem jak to jest z firmą i zwolnieniem na ciąże,wcześnej matki dostawały sporą kasę, nawet specjalnie zakładaly firmy jak były w ciąży,ale teraz to znieśli, zakleili tą lukę w prawie i chyba nie jest tak różowo,ale jak dokładnie jest to nie wiem. p.czerbniak troche szkoda, że zwolniłaś się z tej pracy, pewna nie jestem, ale wprzypadku ciąży można by było to chyba cofnąć i pracodawca musiałby Cie przyjąć z powrotem. Nigdy nie czuj się gorsza tylko dlatego,że siedzisz czy będziesz siedziała w domu z dzieckiem. Rola matki jest niesamowicie odpowiedzialna i tj praca przez 24h - nigdzie się tak nie narobisz jak przy dziecku. Według mnie praca jest zdecydowanie łatwiejsza i prostsza, jedziesz sobie na 8h robisz swoje,wychodzisz i jesteś wolna, a w domu przy dziecku, nie ma mowy, trzeba mieć oczy dookoła głowy i cały czas trzeba działać. Mało który facet wytrzymałby w domu z dzieckiem już nie mówiąc o dwójce.

2015-09-08 21:18

Ja zajmuje sie nasza coreczka a chlopak pracuje. W razie mozliwosci chce isc jeszcze do szkoly. Niestety nie mialam szczescia i zwolnilam sie z pracy z powodu braku szacunku do pracownikow a bylam w 2 tyg ciazy jakos i jeszcze o tym fakcie nie wiedzialam .partner ani nikt nie mowi do mnie ze jestem jakas gorsza bo rola rodzica to tez jest praca i to bardzo wazna i odpowiedzialna. Takie osoby ktore maja problem z mamami ktore nie pracuja niech zastanowia sie nad tym ze my tez nie soedzimy caly dzien przed telewizorem bo nie mamy na to czasu. A chetnie by sie czasem odpoczelo. :) ja bym sie nie przejmowala takimi gadkami. :)

2015-06-26 19:42

Pracuję jako "podwykonawca" w jednej firmie i miałam nawet niezłe zarobki, ale teraz mijają 2 lata odkąd założyłam firmę i ZUS podskoczy mi 2x, w związku z czym pensja, po odliczeniu tego i kosztów dojazdu, aż taka wesoła już nie będzie.