Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Jak zorganizować chrzciny?

Data utworzenia : 2015-11-03 11:23 | Ostatni komentarz 2019-03-04 13:30

Redakcja LOVI

22556 Odsłony
448 Komentarze

Chrzciny dziecka – ta ważna duchowa i rodzinna uroczystość - wymaga wielu przygotowań. Podpowiadamy, jak zaplanować, aby wszystko się udało i abyście dzień ten wspominali z sentymentem i uśmiechem na ustach

2016-04-15 21:39

Moja nawet nieźle zniosła msze. Gorzej było z przyjęciem... Był straszny upał a w sali nawaliła klimatyzacja... No i te wszystkie ciotki i wujkowie którzy tylko jej szczebiotali za uchem... No masakra.... I jeszcze pół rodziny oburzone bo ubrałam dziecko niestosownie na chrzest. Nie miała pięknej tiulowej sukienki tylko cieniutką bawełnianą. Stwierdziłam, że ja dziecka męczyć nie będę :)

2016-04-15 21:35

W nastepna niedziele mam chrzciny mlodszego synka, mam nadzieje ze synek dobrze je zniesie.

2016-04-15 19:18

U nas maluchy miały 3 miesiące i dobrze zniosły chrzciny, w kościele tylko jednego musiałam karmić, pół mszy nie spały, ale ręce mnie bolały od trzymania.

2016-04-15 16:56

Bo chrzciny są na prawdę są bardzo męczące dla dziecka. Właśnie dlatego że cały dzień jest w centrum zainteresowania, ciągły szum wokół niego i nie ma się co dziwić że na końcu jest strasznie wymęczone i często nie może z nadmiaru wrażeń zasnąć,

2016-04-15 15:55

My zaprosiliśmy tylko rodziców, dziadków i rodzeństwo. Wyszło 13 osób. Zrobiliśmy w restauracji, żeby nie robić sobie kłopotu i bałaganu. Płaciliśmy 65 zł od osoby. W cenie był obiad dwudaniowy, ciasto, napoje i tort. Wg mnie to wystarczy, nie ma co robić nie wiadomo jak hucznych chrzcin, bo przede wszystkim męczymy malucha. A powiem Wam szczerze, że ja sama byłam tak zmęczona tym dniem, że bardzo się cieszyłam, że już po wszystkim. Jak pojechaliśmy do kościoła to ksiądz nas przywitał :"Chrzciny? jakie chrzciny, dzisiaj nie ma żadnych chrzcin". Ostatecznie mała została ochrzczona. W kościele popłakiwała, marudziła. Także tyle stresu, że wieczorem padłam ze zmęczenia.

2016-04-13 20:20

Moja teściowa około 20-26 osób u siebie w domu może pomieścić, potrzebne rzeczy może zorganizować, kiedyś też krzesła dodatkowo pożyczała z pracy. U niej w rodzinie często robiło się spęd rodzinny w domu. Z kolei u mnie w rodzinie zawsze okazjonalne spotkania były w jakiejś restauracji. Dotyczy to tych okolicznościowych spotkań, gdzie było powyżej 8 osób (maks 10). Tylko z mojej strony rodzina zawsze była mała, u męża zawsze rodziny były spore.

2016-04-13 10:42

No ja na swoich 45 m nie mam szans na zorganizowanie chrzcin dla Małego. Dlatego jestem skazana na lokal. :) Poza tym ja tak jak Lenka nie miałabym aż takiej zastawy na tyle osób. :) Zobaczymy jak będzie teraz na chrzcinach syna kuzynki w jednym z lokali. Ale każda wybiera inaczej moja kuzynka ma ogromny dom i nie chce organizować chrzcin u siebie bo wspominałam. że na chrzcinach córki jej się nie podobało że nie mogła na spokojnie posiedzieć z gośćmi. Chociaż w sumie moja mama każdą imprezę organizowała w domu i brała zawsze jakąś kucharkę i nie żałuje, że robiła w domu. Więc wydaje mi się, że wszystko zależy od miejsca w dom/mieszkaniu oraz dobrej organizacji.

2016-04-12 21:29

Na chrzciny zapraszam najblizsza rodzine a i tak jest ponad 20 osob. Na komunii bedzie juz wiecej osob ok 40 takze w domu nawet sie nie pomiescimy.