Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (588 Wątki)

Gdy kochankowie zostają rodzicami...

Data utworzenia : 2013-01-14 23:18 | Ostatni komentarz 2018-06-25 16:02

Redakcja LOVI

10762 Odsłony
173 Komentarze

„A miało być tak pięknie...” Rozczarowanie rozpadającym się życiem seksualnym to doświadczenie wielu par, w których kochanka stała się mamą, a kochanek tatą. O tym, z jakimi problemami w sferze seksu borykają się młodzi rodzice oraz jak sobie z nimi radzić mówi seksuolog dr Wiesław Ślósarz.

2016-11-29 15:45

Ja też uwielbiam być całowana po szui i uszach..od tyłu dwa razy bardziej podnieca...ale racją jest, ze musimy sie siebie nauczyć, odkryć ciało i to co lubimy bo niestety jak nie pokierujemy faceta a on nas, nie zgadniemy akurat wszystkich jego fantazji czy tego jakby lubił bardziej...musimy rozmawiać w łóżku...a relacje, w domu między partnerami są bardzo ważne..musimy się dogadywać (wiadomo, że nie zawsze tak jest), wspierać, pomagać a wtedy nasze relacje łóżkowe zawsze są pikantniejsze i przyjemniejsze :) MaM czasami warto poczytać i skusić się na pieszczoty a co tam końcówka ciąży to można :)

2016-11-29 15:04

No tak Ewelina tylko możesz kierować męża jak wiesz co ci sprawia przyjemność albo jak czujesz w trakcie że nie wiem załóżmy jak zrobi to mocniej będzie lepiej albo jak gdzieś indziej a co jeśli nie czujesz praktycznie nic? Tu jest ten problem. Dla męża nie jestem pierwsza kochanka tak więc na początku w ogóle czułam się okropnie szczerze byłam zielona nie miałam o niczym pojęcia i to tak zupełnie nawet nie widziałam jak ręką stymulować. Mąż musiał mnie nauczyć no i przez to też dużo rzeczy próbowaliśmy aczkolwiek np oralny czy analny kompletnie mi nie pasuje i to ze względu przekonam higieny dla mnie to obrzydliwe.. czułam się fatalnie taka "głupia"niedoświadczona i w sumie to nadal trochę tak się czuję boję się zrobić kolokwiek i żeby zainicjowaa i w trakcie. Nas codzienność już dawno przytłoczyla. Czasem się zastanawiam czy to jeszcze miłość.:-( zero czułości serio. Prócz dni kiedy mąż chce seks czyli średnie raz w miesiącu. Zastanawiam się czy problemy w sypialni są przez to czy ma odwrót przez problemy z sypialni się oddałamy :-( MAM ha ha gratulacje:-D

2016-11-29 14:52

Michalina mam identycznie, uwielbiam jak maz przytula mnie od tylu i całuje po karku, nie mowie tu akurat w czasie seksu, tylko tak z zaskoczenia, kiedy cos robie w ciagu dnia. Calowanie po czole, w policzek tak po prostu.....uwielbiam takie okazywanie czułości bez powodu i tez staram sie to robic, niby glupota a tak wiele dla mnie znaczy! Moj maz tez jest moim jedynym kochankiem a ja jego jedyna kochanka! Oboje uczylismy sie wszystkiego od nowa. I tez duzo czasu zajelo nam zanim pojawily sie fajerwerki. Mój mąż naprawde swietnie poznał moje ciało, wie co i jak lubie, i u nas nie ma seksu, zeby nie bylo orgazmu, uczucienie do opisania, zdarza mi sie płakać ze szczescia i wyczerpania. Nie chodzi o to, ze sie chwale czy cos, bo kiedyś tez mialam z tym problem. Chodzi o to o czym mowi Michalina, trzeba sie poznać, probowac nowości itd, ja duzo podpowiadalam mezowi, tu tak, tu inaczej, a teraz tak itd. Duzo predzej dochodze poprzez pieszczoty reka niz sam stosunek, ktory jest bardzo przyjemny ale nie zawsze doprowadza mnie do szczytu;)

2016-11-29 14:41

Cóż... gratuluję :D Niestety, gdybyśmy wszyscy potrafili żyć tylko miłością, nie musieli się martwić domem, pracą, pieniędzmi, dziećmi, zdrowiem... To pewnie też byłoby łatwiej...

2016-11-29 14:34

No dziś mogę poczytać trochę Waszych wypowiedzi w tym wątku, wczoraj trochę sobie "porozmawialismy" w sypialni. Michalina takie sprawdzanie siebie, nowych obszarów dużo daje. Ech jak ważna jest sypialnia w życiu małżeńskim, a jak czasami mijamy się bokiem, bo przytłacza nas codzienność.

2016-11-29 13:28

Justyna myślę, że skoro sprawiało Ci to przyjemność, może bez wow, ale było miło, to to raczej nie będzie to. Właśnie tak samo rozmyślam czasem, czy wszyscy robią tak, czy może inaczej. Niby w teorii wiem, że może być inaczej, ale tak sobie próbuję wyobrazić, jakie to uczucie... no nic. Obym się nie dowiedziała :) Jeśli sama siebie nie znasz, trudno, by znał Ciebie ktoś inny... choć z drugiej strony ja nie potrafię sama siebie pieścić, dla mnie to zupełnie mija się z celem, do seksu potrzebuję tego czucia się pożądaną i kontaktu "ciało do ciała". Ale za to pozwalam mężowi odkrywać siebie, ja też go sprawdzam - czy lubi gryzienie po uchu, czy woli lizanie po szyi, czy łaskotanie jego ud go podnieci, czy tylko rozśmieszy... ;) Nie będę Wam zdradzać, co lubi mój, ale proponuję popróbować... Ja na przykład uwielbiam gdy jestem do niego odwrócona plecami a on całuje mnie po karku. Takie niby nic, a działa na mnie niemiłosiernie. I jeszcze coś, co może wydać się dziwne - całusy w czoło, głaskanie po głowie. I tak dalej... ;) I muszę się zgodzić z Marzeną, a i wcześniej już o tym pisałyśmy, że wielką rolę w kobiecej seksualności odgrywają emocje - to, czy Wam się układa, czy się dogadujecie, na pewno ma wpływ na to, jakie jest Wasze "pożycie"... i odwrotnie!

2016-11-29 11:52

Czasem się nad tym zastanawiam bo kurcze różnych rzeczn próbowałam i wow nie było. Chodź owszem wstydliwa jestem bardzo

2016-11-29 11:42

No cóż, te, które mają wielu partnerów też często nie wiedzą co to orgazm. Moja koleżanka na studiach sypiała z wieloma facetami i z żadnym nie miała. Nie ma reguły. Dla kobiet podstawa dobrego seksu to porozumienie z facetem w codziennym życiu. Bez tego nic się nie uda. Potem są kwestie fizyczne i temperament, jedne lepiej odczuwają przyjemność inne gorzej, jedne są szalone, inne wstydliwe. Dlatego trudno coś doradzać, kogoś podnieca to, co drugiego obrzydza. Rady rasami, a Ty sama musisz odkryć, co Cię kręci. Zakładam, że aseksualna nie jesteś.