Duże problemy

Po takiej akcji obawiam się że nawet gdybyśmy nie rozstali się od razu ti i tak by się to tak skończyło gdyż nie potrafiła bym ponownie zaufać a przede wszystkim iść do łóżka 

Abc ja bym chyba nie dała rady. Za bardzo by mnie to meczylo. Przy każdym nieporozumieniu bym to wypominala. Też mam dzieci. Ale trzeba wybrać co będzie lepsze. Ma teraz dziewczyna ciężko to jasne. To że mówił kilka dni temu to niczego nie zmienia jak zdjęcia są z przed miesiąca. 

Opracowaliśmy małą prowokacje, pod wieczór zdam wam relacje jak przebiegła. Ona chce się jakoś oczywiście dogadać, w końcu są małżeństwem a przede wszystkim mają dziecko. Będzie oczekiwać wyjaśnień, to jasne. To okropne świństwo. 

Wychowywalysmy się prawie na jednym podwórku, jest dla mnie jak siostra. Zawsze nam wpajano że zawsze jest wyjście z sytuacji, nie ma że nie da się porozumieć. Tylko trzeba chcieć a nie każdy jest do tego skłonny. 

Strasznie musi czuć się ta dziewczyna, w pełni zgadzam się z Zamarańczą jak można być tak bezczelnym żeby nie zajmować się dzieckiem nie dać dziewczynie odetchnąć i dać jej trochę czasu dla siebie i żeby zrobiła coś dla siebie, to jeszcze wysyłać nagie zdjęcia do innej kobiety i próbować zrobić z siebie niewinnego, ja bm nie wytrzymała na pewno bym zrobiła zdjęcia tej korespondencji czy coś w tym stylu, i  wygarnęła mu wszystko.

Sęk w tym że mówił jej ale parę dni temu a tamte zdjęcia miały miejsce prawie miesiąc temu. Mi też jest jej bardzo szkoda, bo musi myśleć także o dziecku. Nie bardzo może wstać spakować się i zabrać dziecko bo przecież go nie zostawi. Jakby byli sami to by było inaczej.

Współczuję dla tej dziewczyny, nie wyobrażam sobie co ona musiała poczuć jak to zobaczyła. W pewien sposób jest to zdrada i skoro byle wysyłane zdjęcia to ciekawe czy do niczego wcześniej nie doszło. Ja to odrazy po pracy porozmawiałbym z mężem co to ma znaczyć 

Abc twoja przyjaciółka ma ciężki orzech do zgryzienia. Ale to nie jest jej wina. Nawet jak bedzie zwalal wine na nią. To trzeba się zastanowić czy on czegoś źle nie zrobił. Skoro mu czegoś brakuje to czemu z żoną o tym nie porozmawial. Czemu takich zdjęć nie wysłał właśnie żonie by trochę urozmaicić życie erotyczne i codzienne. Po pewnym czasie wydaję się rutyna i człowiek może sobie to życie urozmaicić. Ale przy tym nie skrzywdzić innych. 

Dla mnie to żaden argument że nie ma tego w domu. A powiedział jej kiedykolwiek że mu tego czy tamtego brakuje? A czy dał jej czas kiefy może zadbać o siebie? Wyjść z domu tak żeby oboje byli zadowoleni? To są kluczowe pytania w tym momencie. Łatwo jest tylko stawiać wymagania szkoda że nie idą za tym wsparcie zrozumienie pomoc i rozmowa. 

Też by mi serce pękło na milion kawałków gdybym oddawała się w całości macierzyństwu i rodzinie a mąż przesyłał w najlepsze intymne fotki z inną kobieta