Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Domy opieki

Data utworzenia : 2016-07-20 16:38 | Ostatni komentarz 2024-09-16 10:41

Z.Jura

2383 Odsłony
52 Komentarze

Co sądzicie o domach opieki? Jestem w sytuacji, gdzie po prostu nie daję sobie rady z opieką nad swoimi dziećmi i jeszcze mamą, która jest sama i mieszka kilkanaście km od nas. Od dłuższego czasu jest schorowana, a śmierć taty jeszcze pogłębiła tą sytuację? Ostatnio się z mężem zastanawiamy czy nie lepiej będzie jakby dać ją do ośrodka opieki.

2024-07-06 21:58

Justys to podobnie jak moja mama. Moja mam ma 83 lata ma Parkinsona, a to nie jest tylko choroba która powoduje drżenie rąk, ale stężenie całego ciała. Moja mam stoi i nagle dostaje ataku że pada jak kłoda i zaczyna się treść całą nawet brzuch jej się trzęsie więc ktoś musi być przyniej. Po drugie Parkinson wpływa na jej zachowanie, które jest dość uciążliwe ostatnio miała omamy i zwidy, że ktoś kogoś więzi i w tedy wzywa policję. Więc ogólnie ciężko jest

2024-07-06 18:35

U nas tez babcia ma :(

2024-07-06 16:19

Justyna niestety to objawy demencji... Też miałam taką babcie. Moją mama zawsze była najgorsza bo z nią mieszkaliśmy. Wyzywana była od k i sz itp. a umarła mojej mamie na rękach przy zmienianiu pieluchy. 

2024-07-06 16:07

Justys.. ogromnie ogromnie podziwiam.. ogromnie. Starsi ludzie bywają bardzo uciążliwi, zwłaszcza jak są tak toksyczni jak Twoja babcia. Tyle dobrze ,że świadomie sama chciała do domu opieki, że nikt jej tam nie wysłał . Rety, bardzo mocna historia. Zobaczcie drogie panie, w kazdej rodzinie jest pewien dramat ,który uważamy, że nie ma tak nigdzie. Justys, dziękuję za podzielenie się, a właściwie myślę zrzucenie z siebie tej opowieści. Mając problemy i stres dużo lepiej było mi to wyrzucić, choćby psychoterapeutce, która jest bezstronna . Było mi lżej , wygadanie się oczyszcza. Dzielna jesteś, bardzo dzielna i silna

2024-07-06 15:48

Moja babcia jest w domu opieki ale sama zdecydowała się tam pójść. Jej córki i mąż nie żyja . Został zięć, ja i brat który nie interesuje się babcią . Babcia ma bardzo trudny charakter , lubi rządzić innymi oraz mścić sie na tych którzy sprzeciwia się jej. Po smierci dziadka zamieszkałam z mężem u babci to wytrzymaliśmy ok 6 miesięcy. Dostalismy Jedną półkę w lodówce , nie podobało się że sama gotuję obiady. pewnego dnia wrocilismy i zastaliśmy w pokoju wyrzucone wszystkie nasze rzeczy z pralni ktora zamknela na klucz. Popsuła zamek i wezwała policję mówiąc , że to ja zniszczyłam zamek żeby ona nie mogła prać… kiedy policjant zobaczył , że zrobiliśmy ”kuchnie w pokoju” i w jakich warunkach mieszkamy żeby babci dać spokój to zagroził babci że dostanie kare grzywny za ponowne niesłuszne wezwanie policji… po naszej wyprowadzce złożyła pozew do sądu przeciwko mnie i ś.p mojej mamie żeby odebrać nam domu który kiedyś z dziadkiem przepisali na nas… na swoich sąsiadów rowniez wzywała policję oskarżając o rozne kradzieże . W ośrodku kierowniczka jak i pracownicy mówią , że babcia ma bardzo ciężki charakter i kilka razy zmieniali jej pokój bo niedogadywala się ze współlokatorka.. tylko ja mimo wszystko do niej jeżdżę i wożę paczki itp… babcia chciała z nami zamieszkać ale kierowniczka odradziła bo bez pomocy , z małymi dziecmi sama nie dam rady opiekować się starszą osobą jeżdżąca na wózku bo często potyka się i traci równowagę… 

sa różne przypadki i nie ma co oceniać nie będąc na czyimś miejscu… 

ja kiedyś słyszałam , że powinnam babcią opiekować się bo przepisała na mnie z dziadkiem pół domu.. tylko czy ktoś patrzy co ja przeszłam mieszkając z babcią? Prawie rozpadlo się moje małżeństwo w tamtym czasie …

2024-07-06 15:15

W moich okolicach nie ma takich dziennych. Przynajmniej tak mi powiedzieli jak się pytałam.

2024-07-04 22:35

Ja pracowałam w zolu i powiem wam że jedzenie wiadomo raz lepsze raz gorsze ale w domu przecież też tak jest. Rano 2 godziny rehabilitacji kto potrzebował a kto nie to szedł na świetlicę gdzie była pani od terapii zajęciowej i tam kobity cuda robiły wiecie różnego rodzaju rękodzieło, faceci też pomagali wiadomo coś przybić, przywiązać. Później obiad, po obiedzie znów świetlica jak było coś do roboty np w okresie świąt a jak nie to wychodziliśmy przed budynek bo był tam duży park i albo śpiewali albo rozmawiali. Nie jest aż tak źle. Ale są też dzienne domu opieki czyli biorą osobę np od 8-14 przyjeżdża bus z opiekunem zabiera i później odwozi może coś takiego rozwiązało by ci sytuację 

2024-07-04 15:45

Czasami trzeba podjąć to trudna decyzje nie zawsze się da wszystko ogarnąć. Moja mama ma Parkinsona i wiem , że ciężko by mi było zajmować się trójką dzieci i nią bo widzę ile ona potrzebuje opieki itp