Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Czas dla mamy:)

Data utworzenia : 2013-11-23 15:52 | Ostatni komentarz 2018-10-25 22:55

konto usunięte

8349 Odsłony
193 Komentarze

Witam, proszę napiszcie czy przy opiekowaniu się maluchem macie czas by wyjść na basen , z koleżanka na kawę do kosmetyczki itp. I kto wtedy zajmuje się maluchem:)

2014-09-09 14:22

Ja wychodze w rozne miejsca, wtedy dziecmi zajmuje sie moj maz. Czasem on wychodzi a ja zostaje z nimi. Wychodzimy rowniez razem, wtedy dzieciaki zostaja z babcia, ale to raz na tydzien-dwa.

2014-09-07 20:20

A ja mieszkam z rodzicami i gdy mąż jest na poligonie to moi rodzice pomagają mi mogę spokojnie pojechać na zakupy badź do lekarza , ale oczywiście mój mąż bardzo mi pomaga gdy tylko jest w domu zazwyczaj dzielimy się obowiązkami i często mogę pojechać do przyjaciółki sama pogadać itp więc miło mi że mogę odetchnąć chociażby na godz :)

2014-09-07 15:11

M.Napierala i asienka - cieszę się, ze też macie mężów na których możecie liczyć i skoczyliby za dzieciakami w ogień. Ale to jest świadome rodzicielstwo, wiemy ile mamy obowiązków na co dzień i dodatkowych od święta i dzielimy się pracą i czasem wolnym. Ja mam o tyle wygodnie, że mąż prowadzi firmę i ma elastyczne godziny, więc jak jest potrzebny to może się pojawić nawet w domu. Ale pokutuje to później pracą do nocy... :) Ale to prawda, że jest różnie. Choć na ogół jak jesteśmy razem w domu to raczej decyzja musi zapaść kto się nie zajmuje małym - bo mąż nie chce odpuścić ani chwili. Szkoda, że nie mamy niestety dziadków na miejscu do pomocy, więc musieliśmy sobie czas tak rozplanować, żeby radzić sobie tylko we dwójkę. Ale z jednym to chyba jeszcze nie problem ;)

2014-09-07 13:36

M.Napierala ja również nie muszę prosić o nic męża,za swoją córunią wskoczyłby chyba w ogień.Jak wraca po pracy idzie od razu do niej i nie przeszkadza mu,że jest zmęczony lub głodny. Jest wspaniałym tatusiem dla Izy :)

2014-09-07 13:27

Zofia każda z nas wie,że to kwestia dogadania..ale właśnie,ciężko jest dziecko rzucić meżowi od razu w ramiona,kiedy przekracza próg po 10 godzinach cieżkiej pracy i jest zmęczony,, też chce odpoczać.. ale my też chcemy odpocząć i to jest takie koło zamknięte! Mój mąż ledwo wejdzie w drzwi od domu,to zajmie sie małą,pomimo że go o to nie proszę!na szczęście :) o tyle jest wyrozumiały,że ja też mam co robić.. jest dobrym tatusiem :) u nas niestety maż nie ma czasu na zakupy,bo gdybym miała za nim czekać,to chociażby obiad był by o 20:00 a ja umarłabym z głodu chyba :) no i podpisuję sie pod wypowiedzią Asienki!! :) mam tak samo :)

2014-09-07 13:20

Ja sobie nie wyobrażam, żeby mąż który mnie namawiał na dziecko i obiecywał teraz nie dał mi chwili oddechu. Muszę przyznać, że jest fantastycznym tatusiem i dodatkowo jeszcze lepszym mężem. Pomaga mi we wszystkim w czym może. Popołudniami wspólnie zajmujemy się synem, idziemy na spacer lub bawimy się razem, wieczorami rytuały kąpieli również wspólnie, a pomiędzy każdy znajduje czas dla siebie. Mąż pomaga mi we wszystkim: od zakupów po sprzątanie i prasowanie (!!!) A późne wieczory poświęcamy sobie, bo przecież dziecko to nie jedyna ważna osoba, my też dla siebie jesteśmy ważni. Ale na pocieszenie powiem Wam, ze z kolei znam z bliskiego otoczenia mężczyzn, którzy też nie odciążają swoich żon tak bardzo jakby mogli... Ale wszystko to kwestia dogadania i zrozumienia, bo oczywiście zaraz po pracy nie pcham syna w objęcia tatusia, bo musi odpocząć.

2014-09-07 11:56

U nas bywa to różnie,raz mam czas,a raz zupełnie go brakuje. Mąż pracuje od poniedziałku do piątku,a nawet i czasami w soboty,więc wszystkie obowiązki spadają na mnie,ale za to weekend jest czasami dla mnie,mogę sobie dłużej pospać i nie muszę wstać do małej,żeby ją nakarmić,bo zrobi to Piotrek. Kiedy ma więcej dni wolnego,dzielimy się obowiązkami przy córce i każde z nas ma chwilę czasu dla siebie. Zdarzy się,że córcia zostanie z babcią,więc oboje na troszkę możemy gdzieś pojechać i odpocząć :)

2014-09-05 22:56

U mnie cieżko,zęby do komputera przysiąść :) tylko jak mała śpi.. dzisiaj nawet przy pięknej pogodzie chciałam na spacer z młodą wyjść,ale sie nie dało,bo musiałam mężowi obiad zrobić,a dziecko nie chciało wspólpracować i ciągle płakało :D