Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Bunt malucha – jak sobie z nim radzić

Data utworzenia : 2014-05-06 11:51 | Ostatni komentarz 2018-06-10 12:37

Redakcja LOVI

7523 Odsłony
27 Komentarze

Bunt dwulatka, choć jest normalnym etapem w rozwoju dziecka, bywa bardzo trudnym do zniesienia czasem dla rodziców. Jeśli ta sytuacja dotyczy Ciebie, przeczytaj artykuł. Pomożemy Ci lepiej zrozumieć malucha w tym okresie oraz podpowiemy, jak sobie radzić z jego zachowaniami.

2016-12-05 07:59

Szukalam i znalazlam artykuł pomocny :-) tylko szkoda ze cierpliwości i wytrwalosci gdzies nie mozna dokupic :-D qlasnie przechodzimy taki butn z moim synkiem i ciekawa jestem ile to jeszcze potrwa :-)

2015-03-09 12:22

Cierpliwość , wytrwałość , potrzeba czasu to nam pomoże przezwyciężyć bunt dziecka. My na razie nie doświadczyłyśmy więc ciężko określić.

2015-01-11 15:51

tylko wytrwałością -spokojem i jeszcze raz spokojem i trzeba wyznaczyć reguły trzymać się ich choćby nie wiem co-i jeszcze raz spokój

2014-07-01 13:49

U nas na zabieranie zabawek w piaskownicy pomogła metoda zamiany, mała zawsze coś brała ze sobą, wówczas aby komuś nie dać swojego ulubionego misia wola się nie zamieniać ;) Co do zabierania swoich zabawek mamie;) mała często to robi ale tylko wtedy kiedy bawię się tą zabawką której mała nie lubi i chce abym się bawiła ta która mi akurat da do ręki;)

2014-07-01 09:24

mój synus wciaz go przechodzi .. powiedzcie mi jak postepowac kiedy dziecko ( 17 msc ) próbuje zabierac zabawki ..zabiera mnie ze soba do pokoiku , chce sie bawic a wiec to robimy ..ale jak tyylko wezme samochód to On mówi DAJ ..co robic ? ja to widze tak - dam i niech widzi , ze trzeba sie dzielic - dam i pomysli , ze moze wszystko wszystkim zabierac

2014-06-30 07:56

Gwiazdko a w jakim momencie zaczyna się maluch tak zachowywać? coś chce czy coś jej się nie podoba? Po jakim czasie zaczyna tak się zachowywać zaraz po wejściu do sklepu czy po dłuższej chwili? U nas zakupy nie wyglądają tragicznie, ale mała jeszcze w sklepie siedzi w wózku, jednak zawsze przed wyjściem na dwór z domu zabiera jednego pluszaka czasami coś powie ze chce, ale zazwyczaj kiedy powiem ze nie dziś bo mama wzięła za mało gotówki to pomaga. Czasami najpierw idziemy po chlebek czy drobne zakupy do pobliskiej biedronki, wówczas całą drogę spacerujemy a przed sklepem wsiada do swojej "BRyki" powrót wygląda różnie albo zjada bułę, albo wraca na piechtę, często w drodze mówie jej co mamy kupić a w sklepie mała mi przypomina ;) czasami sama podpowiada ze ma ochotę na banana czy jabłka wówczas po zakupie chętniej je zjada;) W markecie zakupy robimy z meżem mala również jest w wózku, staramy się jeździć do jednego sklepu, gdzie wiemy co gdzie jest wówczas zakupy wyglądają sprawnie zwłaszcza jeśli mamy spis na kartce potrzebnych rzeczy, zakupy trwają krócej a mała jako pomoc często trzyma kartkę i czyta po swojemu ;) pomaga wkładać zakupy do koszyka co sprawia jej frajdę, wybiera jogurty, dajemy jej wolny wybór po miedzy dwoma czy 3 ;) Co zauważyłam, ze kary działają te które sa wymierzane od razu, czyli sytuacja tak jak opisana z piaskownicą, jeśli mała sypie piaskiem od razu wychodzimy, najbardziej skuteczna metoda;) znajoma pyta czy nie jest mi szkoda wychodzić skoro jest piękna pogoda - jest, ale tutaj chodzi o to aby mała wiedziała ze jeśli się zachowuje źle to nie będzie się z dziećmi bawić w piachu danym dniu. Myślę ze mama wie co najlepsze jest dla jej dziecka a nauka poprzez kontakt z ludźmi jest ważna ale nic na siłę, tylko stopniowo. Ostatnio nasz urwis coraz częściej się buntuje i próbuje bić, mimo iż my jej nie bijemy, jednak zauważyłam ze sporo takich gestów podchwytuje od starszych dzieci, które często wychodzą na plac zabaw popołudniami, kiedy wracały ze szkoły ;/

2014-06-29 18:45

Ten artykuł to coś dla mnie:) Córka ma 19 miesięcy i od jakiś dwóch miesięcy przechodzi bunt dwulatka, trochę za wcześnie niż piszą o tym w kśążkach, ale ona rozwijała sie w porownaniu do rowiesnikow bardzo wczesnie, zwlaszcza pod wzgledem psychicznym , wiec wiem ze to bunt bo zachowuje sie jak zbuntowane, testujące reakcje rodzicow i otoczenia dziecko;( Dlatego artykuł pochłonełam jednym tchem;) i bede sie stsowac dfo waszych rad, choc przyznam ze czasami jest mi cieżko i trace cierpliwość np ostatnio córka w sklepie "Wszystko po 2,90" nie chciala byc mi na rekach, wrzeszczala ze chce na podłoge, wiec postawilam ja na ziemi a ta szybko zanium zdazylam zareagowac wziela lakier do paznokci ktory stal na polce i rzucila nim na ziemię a ten sie rozbił.......;( dobrze ze kosztował tylko 2,90zł. Zapłaciłam, wyszlam ze sklepu i w aucie zaczelam na nia krzyczec, dopiero po chwili sie opamietalam;( ale naprawde z nia nie moge nigdzie wyjsc na miasto, zachowuje sie koszmarnie, nawet wsadzaona do wózka sklepowego np w biedonce czy lidlu, proboje sie z niego wydostac, raz w Netto wyskoczyla z wozka, głowa prostro na kefaelki, zlapalam ja za kaptur od kurtki w ostatnim momencie;( koszmar! Ostatnio postanowilam ze dopoki jej nie przejdzie jej zachowanie skandaliczne to ja nie bede zabierac na zakupy, ale uslyszlam porade od innegho rodzica, ze jak nie bedee dziecka zabierac do ludzi, to nigdy nie nauczy sie jak ma sie zachowywac w sklepie? Czy wy tez jestescie tego zdania?

2014-06-29 12:03

Wydaje mi się, ze w przezwyciężaniu buntu pomoże nam cierpliwość, która jest cechą istotną i potrzebną. Żaden z rodziców nie może pokazać swojemu buntującemu się maleństwu, że to go denerwuje, rozprasza czy irytuje. Maluszek to widzi i uczy się bardzo szybko jak zdenerwować rodzica. Tak więc cierpliwość i tłumaczenie spokojne i bunt szybko minie!