Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Zbyt głośne zachowanie dziecka w bloku- zgłaszać czy nie reagować ?? Jak zareagowac jeśli skarga dotyczy Twoich dzieci?

Data utworzenia : 2014-08-15 21:43 | Ostatni komentarz 2016-04-01 23:41

Magdalenamsl

16100 Odsłony
88 Komentarze

W zasadzie nie wiedziałam jak nazwać ten wątek . Pytanie jest kierowane głównie do osób mieszkających w bloku , wieżowcu itp.,,, Ostatnio spędziliśmy noc w bloku u znajomych . Na jednym z pięter dziecko płakało pół nocy ...dziecko na oko 6-10 miesięcy .Ciężko było tego słuchać , spać mi i moim dzieciom - w myślach dziękowałam ,że ten problem nie towarzyszy mi na co dzień. Z jednej strony słysząc ciągły hałas i brak reakcji ze strony rodziców ma się ochotę zareagować .Zgłosić , zadzwonić bo czasami strach co się może dziać na innym piętrze ,,może to kolka a może cos się stało rodzicom jeśli słychać sam płacz i zero reakcji na ten odgłos ....słysząc ten płacz sama nie wiedziałam co myśleć ,,skłoniło mnie to do zadania wam właśnie tego pytania ... Reagować czy nie reagować ? A jeśli ktoś zgłosi skargę na Twoje dzieci w trakcie ciszy nocnej ,,, jak reagować ?

2016-04-01 23:41

Jajeczko to ja słysząc takie słowa raczej na pewno zadzwoniłabym, żeby policja to sprawdziła. Wolałabym w razie nieszczęścia nie mieć do siebie żalu ani wyrzutów sumienia. Nikt normalny nie krzyczy do dziecka że je zabije.

2016-04-01 17:06

Na przeciwko w bloku często słyszałam krzyki dziecka , początkowo myślałam że dziecko jest marudne . Ale zmieniłam zdanie gdy słyszałam krzyki matki " zabije cie jak nie zjesz " lub " bo ci przyleje " . Zrobiłam tak że stanelam na balkonie i głośno powiedziałam do teściowej że dzwonie na policję i udawalam że dzwonie . Od tego telefonu było 2 miesiące spokoju , teraz już nie mieszkają tu. Często obserwowałam co się tam dzieje , ale chyba matka przemyslala swoje zachowanie .

2016-03-31 22:25

Wszystko zależy od danej sytuacji... Jeśli słychać przez bardzo długi czas płacz dziecka i nie słychać, nie wiem, kroków(rodzic, który chodzi po pokoju nosząc dziecko na rękach), albo próbę uciszania mówienia do dziecka to warto zareagować, bo to znaczy, że mogło coś się stać któremuś z rodziców, czy coś w tym stylu. Jeśli jednak dziecko płacze, bo ma kolkę, jest chore czy przechodzi okres ząbkowania to musimy zacisnąć zęby i to przetrwać. W takich sytuacjach trzeba być człowiekiem, w końcu nie jest powiedziane, że my nigdy przez takie coś nie będziemy przechodzić...

2016-03-31 12:23

Płacz dziecka któremu dzieje się krzywda wyglada tez zupełnie inaczej niż płacz np kapryśnego maluszka czy po prostu chorego trzeba też brać na to poprawkę bo tak to można przez przypadek niezle nabruzdzić w życiu całej rodziny

2016-03-31 12:01

Właśnie jeśli jest podejrzenie to najpierw należy podpytać. Niektórzy tak nie robią i od razu reaguja robiąc często krzywdę dzieciom i ich rodzicom. Ja pisałam wczesniej, że jak syn sąsiadki bardzo płakał najpierw z nią rozmawiałam żeby się upewnić ze wszystko w porządku albo że faktycznie dziecku coś się dzieje.

2016-03-30 23:26

Ja mieszkam w bloku i kiedy moja mała zapłacze to sąsiadka z góry chodzi i tupie tak głośno, że słychać ją w całym mieszkaniu. Nikogo jeszcze na mnie nie nasłała, ale nie byłabym zdziwiona gdyby to zrobiła. Sąsiadka to kobieta 38-letnia, bezdzietna, mieszkająca z partnerem, cały dzień przebywa w domu, bo nigdzie nie pracuje, ma więc czas na słuchanie tego co dzieje się u mnie. Jestem oczywiście za tym, żeby reagować jeżeli mamy podejrzenie, że dziecku dzieje się krzywda, ale musimy mieć podstawy do oskarżania kogoś o niewłaściwe traktowanie dziecka. Jeżeli słyszymy płacz malutkiego dziecka wieczorami to najpierw podpytajmy sąsiadkę o to czy maluszek ma np. kolkę, jak ona sobie z tym radzi itp, czy była u pediatry. Poobserwujmy sąsiadów jak odnoszą się do dziecka na spacerze (również starszego jeżeli mają więcej niż jedno) - czy ich zachowanie jest spokojne czy nerwowe. Zwróćmy uwagę jak starsze dziecko reaguje na rodzica - czy zachowuje się w jego obecności swobodnie, spontanicznie, czy też sprawia wrażenie zalęknionego. Ze starszymi dziećmi jest łatwiej, gorzej stwierdzić czy niemowlęciu dzieje się krzywda, czy też jego płacz ma naturalną przyczynę. Pamiętam sytuację, że zadzwoniła kiedyś do mnie do przedszkola pani z MOPSU z prośbą abym obejrzała jedną z moich podopiecznych, bo otrzymali telefon od sąsiadów, że poprzedniego dnia w mieszkaniu była awantura i dziecko jest bite prawdopodobnie przez matkę. Odpowiedziałam grzecznie, że nie mam prawa rozbierać i oglądać dziewczynki szukając śladów ewentualnego pobicia. Wiedziałam jednak, że dziewczynka nie ma żadnych śladów, gdyż widziałam jak przebierała się w piżamkę podczas leżakowania. Poza tym dziewczynka była wesoła, uśmiechnięta, silnie związana z mamą, która wychowywała ją praktycznie sama (ojciec dziewczynki pojawiał się sporadycznie, nie mieszkał z nimi). Z tego co wiem na telefonie do przedszkola się nie skończyło, a mama, która była wtedy w ciąży (ponownie z ojcem dziewczynki) przypłaciła całą sytuacje pobytem w szpitalu. w tym wypadku było to zwykłe pomówienie, bo sąsiadce prawdopodobnie nie podobało się to, że młoda dziewczyna ma bez ślubu dziecko i na dodatek oczekuje drugiego.

2016-03-30 15:34

My mieszkamy w bloku i przyznam że nie raz miałam już aferę w nocy :-0

2016-03-29 20:44

Lenka tak samo jak moja. To nie płacz tylko takie stękanie :)