Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Znieczulenie a anestezjolog

Data utworzenia : 2024-03-13 21:47 | Ostatni komentarz 2024-07-09 15:44

Wątek edytowany: 2024-03-13 21:48

DaNutka

914 Odsłony
88 Komentarze

Drogie Mamy,  jakie macie wspomnienia po znieczuleniu podanym przez anestezjologa?

Ja rodziłam SN, rozwarcie 6 cm i lekarka pytała czy chce znieczulenie... trwało to wieczność... I przyszedł ON ... podobno go specjalnie budzili, gbur ... gdy mi w pewnym momencie burknął, że z nim nie współpracuję to odpowiedziałam, że jak boli i mam silne skurcze, gdzie mimowolnie się poruszam to jak mam współpracować... czułam wkłucia,  dobrze,że za ręce trzymała mnie jego asystentka bo inaczej bym zeszła z tego łóżka ... 

2024-03-14 15:10

Nooo ,ciężko mi powiedzieć ,które bóle miałam,  bo na dole też bolało  :( 

Przy wkłuciu takie odczuciami miałam.  

Po wyjściu anestezjologa dojechał mój narzeczony, jego cały czas trzymałam za rękę,  parcia były okrutnie wyczerpujące  i zaczęłam mu już mówić, że się kończę... kilka mcy,a czuję jakbym rodziła przed chwilą. Było mi potwornie gorąco, prosiłam o otwarcie okien ,głowa to czułam,że na milion kawałków mi wystrzeli... pękłam,na szczęście trzy szwy miałam i ładne się wygoiło.  

Gdy wyszła Ona to juz tylko czułam ulgę i szczęście w oczach narzeczonego, momenty bezcenne ,ahhhh

 

2024-03-14 14:18

Olaleksandra94 właśnie masz rację mogły to być silne bóle krzyżowe 

2024-03-14 14:14

Danuta a moze miałas bóle krzyżowe po prostu? to są najsilniejsze bóle porodowe i czasami znieczulenie nie działa. 

u mnie podczas porodu SN nie było takich przykrych sytuacji na szczeście 

2024-03-14 14:08

Ktoś tu dobrze napisał, niby szpital, do którego jestem zapisana, oferuje znieczulenie ale .. trzeba liczyć się z tym, że jeśli anestezjologa brak na zmianie lub ma innego pacjenta w tym samym czasie- to nie ma co liczyć na znieczulenie. Z tego też względu rozważam szpital, gdzie bez problemu mogę liczyć na taką ewentualność 

2024-03-14 11:21 | Post edytowany:2024-03-14 11:41

Droga Justyś,  właśnie,nie czułaś wkłucia, a ja czułam tak jakby igłą grzebał w kręgosłupie,  ukłucia, szczypanie okropny ból, momentami jakby łamanie kręgów,  i do tego tekst, że nie współpracuję :/  no straszny był ten anestezjolog,  może jeszcze spał robiąc wkłucia, tak tak było kilka prób ;( 

Popołudniu nie dałam rady przeracac się na bok... lekarz obchód robił, pytał jak się czuje  a ja nie dość że nieprzytomna,to ani się ruszyć, ani sił mówić nie mialam, chyba to znieczulenie całkiem puściło i bolało to miejsce. 

2024-03-14 11:13

Z tego co wiem, to specjalnie podają taką dawkę żeby było czuć skurcze, bo z takim całkowitym znieczuleniem ciężko byłoby urodzić.

2024-03-14 09:36

Ja za pierwszym razem jak i drugim nie ruszałam się jak I nie czułam wkłucia.  Za to po pierwszym znieczuleniu kilka miesięcy czułam bol w miejscu kłócia. Dość długo czekałam i męczyłam się zanim przyszedł drugi raz... Przy drugim porodzie bardzo dobrze wspominam anestezjologa bo przyszedł szybko i przychodził kilka razy po 2h od wkłucia..  wypytywał się co do stopnia bólu i dostosowywał dawkę.. mimo , że położna nie chciała żeby podawał mi dodatkowe znieczulenie.. Za to kiedy powiedziała,  że nie urodzę Za szybko to zaczęła się akcją porodowa ;)

2024-03-14 09:32

Kuzynka rodziła na znieczuleniu i mówiła że czuła ból ale mniejszy więc chyba to znieczulenie nie działa tak że nie czuć nic