Zmniejszenie cesarek w Polsce

Obyście miały rację. Najgorsze jest to że muszę jeszcze raz przez to przechodzić przez wizyty u psychiatry które pamiętam w pierwszej ciąży też bardzo jednak przeżywałam. I mimo że mam wszędzie w papierach wpisana tokofibie nawet teraz w karcie ciąży jako powód pierwszego cięcia to zabawa zaczyna sie od początku i jeszcze dochodzi niepewnośc czy ktoś potem zechce wziąć je pod uwagę. Poprostu myślałam że teraz będzie łatwiej pójdzie to z automatu i nie będę musiała do tego wracać i się stresować 

Nikt nie będzie nic podwarzać spokojnie:-) masz skierowanie na cc to będzie cc :-)

Wiele kobiet zapewne się martwi, co z tym cc. Ale uwierzcie, tak jak napisała Susanne. Wielu zaświadczeń nie będzie się dało zweryfikować, więc jeśli kobieta będzie miała od konkretnego specjalisty, to nie sądzę, że lekarz przyjmujący będzie je podważał. Podważane będą głównie te zaświadczenia, na których wyraźnie będzie napisane, że wskazaniem do cięcia jest fakt, że kobieta wcześniej dziecko urodziła przez cesarskie cięcie. I wielu lekarzy też nie będzie chciało ryzykować, że podważyli zaświadczenie i coś poszło nie tak podczas porodu, także spokojnie i więcej pogodnych, niż czarnych myśli :)

Ja już jestem tak zestresoesns sprawa ze myślę o tym każdego dnia niezależnie czy tutaj to czytam czy nie. Doskonale wiem że stres nam nie służy ale nie umiem się nie stresować i niestety czym później tym gorzej. W pierwszej ciąży dopiero w 7 miesiącu dostałsm zaświadczenie i trochę się uspokoiłam a działo się ze mną... Oj dziwne rzeczy js naprawdę momentami myślałam że oddział zamknięty mnie czeka. Płakałam prawie non stop budzksm się w nocy z krzykiem histeria zlsna potem a to i tak te łagodniejsze rzeczy. Zachodząc w drugą ciąże właściwie byłam pewna że pod tym względem będzie spokój bo będę mogła sama zdecydowac ale okazuje się że raczej nic z tego i znów jest to samo ogromny strach i niepewnośc. Jeszcze stosunkowo mało nasilone bo daleko do porodu 

Podyskutować sobie można, tylko Ciebie to bardzo stresuje Justa. Może niepotrzebnie martwisz się na zapas. Suzanne dobrze pisze. Nikt nie będzie gonił i weryfikował zaświadczenia do cc kiedy zaczną się już skurcze. Temat jest dość kontrowersyjny, ale myślę, że nie ma co roztrząsać na zapas.

Też mi się wydaje że bez sensu żeby jak przyjmowali kobietę wtedy weryfikowali wskazania do CC. Nie widzę tego. To jest trochę igranie z ogniem, czasem można nie zdarzyć żeby uratować życie komuś 

Justa, spokojnie , naprawdę niepotrzebnie tak się stresujesz to źle na Was wpływa.

Ja wierzę w to ,że uda ci się rodzić przez CC.

Odpuść ten wątek bo aż mi was szkoda tyle strachu niepotrzebnie przeżyjesz.

Ewidentnie widać jak męczy Cię ten temat.

Wszystko skończy się dobrze,zobaczysz;)

Dziewczyny, nie zawsze da się zweryfikować takie zaświadczenie. Weźmy przykład okulisty. czy W każdym szpitalu gdzie jest porodówka jest tez okulistyka żeby wykonać kompleksowe badanie? Czy będą targać na któreś piętro dziewczynę która być może za chwile zacznie rodzic? Niektórych wad nie widać gołym okiem i do diagnozy jest potrzebny fachowy sprzęt. Druga sprawa. Przykładowo mam skierowanie na cc ale mam silne bóle, trafiam na porodówkę ze skierowaniem, cięcie powinno być już ale lekarz liczy na poród SN bo akurat moje skierowbanie Jest lewe. I co? Druga w nocy a lekarze zamiast ciąć szukają specjalisty który zweryfikuje może skierowanie? To dopiero śmiech na sali. Tylko że stracić można życie lub zdrowie