Wyprawkowy must have

Tak, dlatego ciężko doradzić co się komu przyda, bo dużo zależy od rodzica i dziecka.

Wiadomo że dla jednych Mam będzie to gadżet że gadżet a dla innych niezastąpiony pomocnik :) Ale tak jest ze wszystkim. 

O to jak patrzyłam, to mi właśnie pokazywało takie za tysiaka, ale 200 zł to nie jest majątek, więc jak ma ułatwić życia to można się zaopatrzyć :)

Baby brezza wsypuje od razu mleko. Mój nie, tam jest tylko woda która trzyma daną temperaturę. Baby brezza za ponad 1500 zł to tak gadżet bez którego da się żyć. Mój używany jeszcze na gwarancji kosztował 180 zł więc nie jest to fortuna. Nie wiem nawet jak mialabym studzic wodę do odpowiedniej temperatury bo nie mam termometru w oczach także dla mnie rzecz niezastąpiona. Tym bardziej że leję wody ile chce i moge zrobić każda ilość mleka nie zawsze tą samą i kaszki też idą z ekspresu i do mycia butelek zawsze jest przegotowana woda. Nie mam podgrzewacza więc w nocy nie muszę kombinować z termosami.

Ale to wiecie jak ze wszystkim dla jednego niezastąpione dla drugiego zbędne 

Swojego czasu napastowały mnie reklamy talich ekspresów i coś czuje że Lovi kiedyś się porwie na zrobienie tego ekspresu 

Ja się nie zgodzę, że używa się tego ekspresu tylko chwilkę,,, mam synka 2.5 roku, od urodzenia jest na mm, teraz w nocy pije 2-3 mleko. 
młodszy syn też na butelce.

oczywiscie jest to fajny gadzet, ale np mając dwoje dzieci pijących różne mleka… to co, dwa ekspresy? ;)

dla mnie ostatnio wyprawkowym must have stał się laktator muszlowy… używałam bardzo krótko, ale to był najlepszy laktator jaki mialam 

Myślę, że ten ekspres to już trochę wymysł mimo wszystko :D

Da się bez takiego ekspresu żyć ale jednak jest to fajny gadżet. Jedno kliknięcie i mleko się robi. Się człowiek nie martwi czy wsypał dobra ilość miarek mleka :p ta babybrezza naprawdę wygląda spoko i koleżanka mega zachwala sobie