Wskazania do cesarskiego cięcia

Dziewczyny ja też szykuje się do porodu SN , ale nigdy nie wiadomo. 

Czy po cesarce lepiej mieć koszulkę czy piżamę dwuczęściową?

Tak zdaje sobie sprawę że poród sn boli bardzo ale w trakcie najbardziej przy cc boli już po kiedy dzieciątko jest już z nami i musimy wstać nakarmić przewinac i nie ma ze boli w szpitalu tym bardziej kiedy zostajemy z tym same bez pomocnych tatusiów. 

Patrycja. Niedopytalska wierzę, że ten ból na pewno będzie bardzo duży. Ale wiadomo każda z nas będzie go znosiła inaczej i to też zależy od właśnie jego rodzaju. Poród fizjologiczny też boli i to bardzo. Tylko różnica jest taka, że przy cesarce boli po, a przy sn w trakcie. Mam osobiście bardzo złe doświadczenia z porodówki, ale mimo to chciałam urodzić naturalnie, bo już miałam inne podejście co do porodu.

 I jeśli chodzi o problemy po porodzie to zdaję sobie sprawę, że po cc będzie problem ze wstawaniem, czy umyciem się, ale przy porodzie naturalnym również występują takie problemy, nie mówiąc już o siadaniu na tyłku, gdzie w kroczu ma się np. 11 szwów :)

Matko dziewczyny strach się bać. Ja nie mam takich wspomnień. Owszem pamiętam że w nocy było bardzo ciężko wstać z pozycji leżącej przez jakiś tydz. Ale w miarę normalnie funkcjonowalsm. W trzeciej dobie weszłam piętro po schodach do oddziałowej i przeszłam na nogach osiedle jak wróciłam do domu. Nie było daleko ale szłam. Następnie wstawiłem pranie z rzeczami ze szpitala. Od początku przewijslsm i przebierałam dziecko sama i w szpitalu i w domu. Kapal mąż ja asystowalam. Problem miałam jeszcze z podniesieniem wyżej nogi czyli wejście do wanny było problematyczne bardzo. No i oddawanie moczu ale to po cewniku (nie każdy tak ma). Tydzień po cc wychodziłem na dwór z psem husky oraz do sklepu pod osiedlem a po 10dniach na pierwszy spacer z wózkiem. Tak naprawdę źle wspominam tylko godziny do pionizacji wtedy mimo środków przeciwbólowych bolało bardzo i jeszcze na brzuchu taki worek z obciążeniem żeby macica się obkurczala i sama bo nikt nie mógł wejść ti jedyny straszny moment dla mnie 

To prawda widziałam na porodówce jak dziewczyny się męczą, nie mogą się wyprostować bo szwy ciągły . Mnie też bolało ale po jednym dniu czułam już tylko dyskomfort a taka blizna po CC zanim się zagoi i to nie jest dwa czy trzy szwy. Jeszcze dbanie o to żeby nie zrobiło się coś... Naprawdę podziwiam wszystkie kobiety, że my jesteśmy w stanie to znieść :)

Cesarka nie boli, ale potem dochodzenie do siebie to koszmar. Masz małe dziecko, a strach się podnieść z łóżka. Każde wyjście do toalety na początku to wyprawa. Po porodzie sn, jeżeli przebiegł bez komplikacji jest o wiele  łatwiej w tym względzie.

Ból porodu sn a cc jest porównywalny tylko tam rozdziera cię w środku a przy cc boli tak że nie można normalnie funkcjonować czyli chodzić spać wykąpać się podnieść dziecka.. Trzeba to wszystko robić na siłe jeszcze martwiąc się czy blizna z przeciążenia nie pęknie albo coś... Nie jest tak kolorowo, jednak wszystko trzeba przeżyć 

Patrycja mam nadzieję i zrobię wszystko żeby tak było. Też oczywiście trochę się boję jak to będzie ale ja chorobliwie boję się SN więc absolutnie nie chce i nie wyobrażam sobie tak rodzic. 

Myślę że z tym podejściem to coś jest choć przyznam że cc też bałam się bardzo i tego bólu po i zakładałem bardzo czarny scenariusz że nie będę mogła wstawać zajmować się dzieckiem itp a byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Ale jakby dla mnie wszystko było lepsze od porodu SN stąd może dobrze to znioslsm