Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

wody płodowe

Data utworzenia : 2015-06-05 15:03 | Ostatni komentarz 2024-09-17 11:15

Joanna D.

45516 Odsłony
370 Komentarze

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamy oraz redakcję LOVI. Przy ostatniej wizycie u ginekologa rozmawiałam z nim na temat, kiedy udać się do szpitala. Zaznaczę, że termin porodu mam na 26.06, ale to nigdy się do końca nie przewidzi, kiedy wybije godzina "zero" ;p. Jedna z sytuacji, o której mówił lekarz to odejście wód płodowych. Zdaję sobie sprawę, że gwałtownie to odchodzą one zazwyczaj na filmach, a tak to się sączą. Jak poznam, że to wody płodowe przy dość mocnych upławach? Jak je rozróżnię? Macie lub znacie jakieś sprawdzone sposoby na rozpoznanie sączących się wód płodowych? Pozdrawiam i proszę o pomoc, bo czasami spędza mi to sen z powiek ;p Joanna D.

2015-10-22 00:12

Ze mnie tak chlusnęło że trudno byłoby nie zauważyć szkoda tylko że łóżko było zalane ale ten problem wysuszenia naszej sypialni został mężowi bo ja byłam jak wiadomo w szpitalu :P

2015-10-21 22:28

Pamiętam, że też często zastanawiałam się czy rozpoznam jak odchodzą mi wody płodowe. Pocieszałam się, że na pewno, bo przecież jest ich sporo, ale z drugiej strony niekiedy właśnie powoli się sączą, więc jednak obawy powracały. Koniec końców wody odeszły mi w szpitalu po przebiciu pęcherza przez lekarza. :) Faktycznie było ich dużo, więc myślę, iż nie przeoczyłabym tego odejścia, gdyby przytrafiło mi się wcześniej.

2015-08-28 13:39

Bałam się ze nie będę wiedzieć kiedy wody płodowe mi odejdą i przy drugiej ciąży odeszły mi wody płodowego. Spałam aż nagle taki wytrysk i wody mi odeszły. Pojechałam do szpitala. Dobrze że założyłam podpaske bo bym mi przemoczylo fotel w amovhodzie aczkolwiek i tak przemakalo.

2015-07-23 19:02

D.Magalska jeszcze to do Ciebie dotrze :-))) faktycznie pierwsza ciąża jest ekscytująca, drugą już się inaczej przeżywa :-) w pierwszej bardzo wszystko przeżywałam, czytałam wiele książek (ale przydały się:) i też się zastanawiał jak to jest :-))) A wróćmy do wód płodowych :-)

2015-07-23 18:07

No naprawdę cudeńka te dzieciaczki. Ja nie mogę o tym myslec bo mój mozg tego nie pojmuje, ze nosze w sobie taka mała dzidzie, ze to dziecko moje i mojego meza, mieszanka naszych genow, krew z krwii, jak to jest i skad sie to wszystko bierze, serduszko i cala ta reszta i kosci, no brak mi slow:)

2015-07-22 23:08

Takie to cuda mamy (miałyśmy) w brzuszku Hirudo :-). Mojemu mężowi to zdjęcie nie przypadło do gustu, ale to z tego powodu, że są na nim zakrwawione chusty operacyjne a moja połowa wrażliwa na krew :-). Ja lubię sobie na nie popatrzeć od czasu do czasu i przypomnieć jak to dzidziuś sobie w wodach pływał w błogostanie.

2015-07-22 17:30

Jak piszecie dziewczyny, że te maluszki jeszcze sobie potem lubią "podrzemać", to aż mi serduszko ściska :). Takie to nasze małe cuda natury. A najlepsze jest to, że stworzyliśmy je tylko w 2-kę. Dać życie nowej istocie- to piękne!

2015-07-22 14:38

To się chyba nazywa "być w czepku urodzonym" :-))) chwile przebicia tego pęcherza i już się ziscil sen o tym świecki który zna zaa powłok brzuszkuch mamy....