Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

wody płodowe

Data utworzenia : 2015-06-05 15:03 | Ostatni komentarz 2024-09-17 11:15

Joanna D.

45577 Odsłony
370 Komentarze

Witam wszystkie przyszłe i obecne mamy oraz redakcję LOVI. Przy ostatniej wizycie u ginekologa rozmawiałam z nim na temat, kiedy udać się do szpitala. Zaznaczę, że termin porodu mam na 26.06, ale to nigdy się do końca nie przewidzi, kiedy wybije godzina "zero" ;p. Jedna z sytuacji, o której mówił lekarz to odejście wód płodowych. Zdaję sobie sprawę, że gwałtownie to odchodzą one zazwyczaj na filmach, a tak to się sączą. Jak poznam, że to wody płodowe przy dość mocnych upławach? Jak je rozróżnię? Macie lub znacie jakieś sprawdzone sposoby na rozpoznanie sączących się wód płodowych? Pozdrawiam i proszę o pomoc, bo czasami spędza mi to sen z powiek ;p Joanna D.

2015-11-13 12:23

Właśnie zaczynam się martwić i idę na długi spacer po herbatę z liści malin... jakieś objawy mam ale lekarz jak od miesiąca twierdził że urodzę przed terminem tak teraz przypuszcza że jednak po :( eh

2015-11-13 11:52

Przy zielonych to bym chyba panikowała.. Ale u nas akurat Mała przed terminem wyszła, więc mnie to ominęło..

2015-11-13 10:45

W pierwszej ciąży wody były ok i gbs miałam ujemne w tej się boję bo wyszedł mi dodatni i do tego jestem uczulona na niektóre antybiotyki ;/

2015-11-13 07:47

magicznypazur też się bardzo bałam zielonych wód płodowych, tym bardziej, że mam paciorkowca (GBS) a z z paciorkowcem nie ma żartów podczas porodu, bo dziecko może się bardzo pochorować. Ja właśnie się bałam też i przenoszenia, pod koniec ciąży zarówno jednej jak i drugiej sporo chodziłam, sprzątałam itd:-) urodziłam przed terminami.

2015-11-12 21:24

Nie słyszałam o białych grudkach jeszcze :D widać ciekawie mieliście hehe :D ja mialam z wodami trochę gorszy problem. Ogólem poszłam do szpitala tydzień po terminie ze skierowaniem(był to czwartek) po 15 minutach od przyjecia na oddział zostałam zbadana i po tym badaniu zaczęłam plamić. Pierwsze skurcze dostałam o 11 wieczorem, a wody odeszły mi o 4 rano. Leżałam wtedy na łóżku. Kobieta która ze mną leżała na sali nie umiała spać, bo się stresowała, że u niej to też już niedługo. Leżałam na boku i piszę do męża smsa, że nie umiem wytrzymać z bólu już. On coś tam odpisał i po chwili był tylko chlust. Kolejny sms, że wody mi odeszły, a za chwilę kolejny, że zielone... Jak zobaczyłam zielone wody to się przeraziłam. Gdyby mój synek się nimi zachłysnął to mógł się nawet urodzić niepełnosprawny. Miałam takiego sąsiada...

2015-11-12 21:10

powiem ci AmiAga, że ja coś tam pamiętałam, najbardziej utkwiły mi w pamięci te białe grudki, w sumie do tej pory nie wiem co to było :D ale ogólnie co do samej akcji odejścia wód, to u mnie nie było paniki, to była 3 w nocy, wszyscy spali, oprócz mnie oczywiście.. jak mi odeszły, to szturchnęłam partnera, poleciał budzić moich rodziców, wszyscy się zbiegli do pokoju, nawet brat! :D a ja siedzę na skraju łóżka i myślę jak to zrobić, żeby do łazienki dojść i nic nie popuścić, ale nie było takiego sposobu, więc szłam i znaczyłam ścieżkę :D w łazience dwie podpaski zmarnowane, bo zanim się ubrałam to już mokra byłam znowu. Ale jakoś to ogarnęłam, ubrałam się na szybko, ręcznik między nogi, drugi na siedzenie do auta i pojechali! Po drodze próbowałam liczyć skurcze, ale nie wychodziło mi to, Partnerowi kazałam wolniej jechać, bo dziury. haha, to nic, że mi wody odeszły, ma jechać wolniej i tyle. Także ciekawa przygoda, całą ciążę sobie wmawiałam, że mi na bank wody nie odejdą w domu, no bo jak, przecież to w szpitalu przy akcji porodowej powinny odejść. Ale z drugiej strony się zastanawiałam jak się u mnie ta akcja zacznie :)

2015-11-12 14:32

Ja bym chyba była w stanie przy takiej nagłej akcji wychwycić szczegóły. Bo przyjrzałam bym się temu zjawisku nie panikujsc. Bo akurat to nie jest wskazane a informację tak jak mówisz maleenka bezcenne są czasem.

2015-11-12 14:26

Co do chluśnięcia wód, to tego chyba nie da się przeoczyć. Przynajmniej w moim przypadku było tak, że usłyszałam taki klik czy coś hahaha, oczywiście partner nic nie słyszał.. Pewno to moja wyobraźnia, ale ja to słyszałam :) Najlepsze jak później w szpitalu się pytali jaki kolor był i takie tam, no kurcze, przy całej akcji porodowej, gdzie skurcze tak bolą, oni się mnie pytają o tak ważne rzeczy.. Jak zadali to pytanie, to ja do nich a jakie mogą być wody? I mi mówią, że zielone i przeźroczyste i coś tam :D No to mówię, że przeźroczyste chyba i jakieś grudki czy coś.