Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Tragiczna Opieka okołoporodowa w Polsce

Data utworzenia : 2019-10-02 20:45 | Ostatni komentarz 2019-12-28 11:41

JustaMama

4084 Odsłony
232 Komentarze

Niedawno toczyła się dyskusja w którymś wątku apropo kiepskiej opieki okołoporodowej w naszym kraju i ogromnym lekiem przed porodem kobiet w związku z tym a nawet robienia wszystkiegi żeby mieć cc. 

Dziś trafiłam na dwa artykuły odnośnie tematu - dość drastyczne 

Ale pomyślałam że dodam zwłaszcza dla tych które miały super porody i nie rozumieją traumy niektórych kobiet, uważają że wyolbrzymisjaja... 

No i jeszcze taka refleksja że wzięli by się najpierw porządnie za to a dopiero potem za zmniejszeniem liczby cc

https://kobieta.onet.pl/zdrowie/uciszcie-ja-bo-strasznie-drze-morde-najwieksze-grzechy-polskich-porodowek/ckhnxrq?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne

 

http://www.medonet.pl/zdrowie,i-tak-ze-mna-gowniaro-w-sadzie-nie-wygrasz---porod-w-polsce-,artykul,1726796.html

2019-11-20 20:31

Ja też w większości nie mogę narzekać na położne. Coś tam do zarzucenia mam jednej zmianie, ale ogólnie szpital swój i tak polecam każdemu. 

Konto usunięte

2019-11-20 18:42

Pcheła ja też nie narzekam na opiekę po porodzie, położne były bardzo pomocne. 

Konto usunięte

2019-11-19 11:23

Rodząc w państwowym szpitalu raczej nie oczekiwałam, że położne będą na każde moje zawołanie i dadzą mi instruktaż od A do Z. Zresztą to moje drugie dziecko i nie potrzebowałam wszystkiego się uczyć. Ale! Jak czegoś nie wiedziałam lub nie byłam pewna to pytałam. Zdawałam sobie sprawę, że położnych na oddziale jest ok. 3-4, a pacjentek o wiele więcej, więc wiedziałam, że nie mają niewiadomo ile czasu.  Jednak zawsze pomoc dostałam. Tuż po porodzie zawiozły mnie na salę i powiedziały co i jak, po jakiś 3 godzinach przyszła położna, aby mnie postawić na nogi i abym się umyła. Potem też przychodziły i pytały co i jak. Jak miałam problem z przystawieniem do piersi oraz z tym, że młody dosyć późno smułkę wydalił, to przyszła położna, popatrzyła jak przystawiam, podpowiedziała parę rzeczy i dodatkowo pomasowała brzuszek młodego, aby pobudzić jelitka. Zawsze jak o coś pytałam to szczegółowo odpowiadały czy pokazywały. Na prawdę złego słowa powiedzieć nie mogę o opiece po porodzie (przynajmniej jeśli chodzi o położne :) ). 

2019-11-18 16:21

Wszystko zależy na jaką zmianę się trafi. Niektórym wystarczy że wstanie lewą nogą a nam niestety się dostaje... Ale naprawdę trafiają się panie z powołania, cudowne, które podchodzą do pracy z sercem. Niestety ja na taką trafiłam dopiero w ostatnią noc przed wypisem.

2019-11-14 18:26

Panie położne przy moim porodzie były cudowne, panie na noworodkowym w zdecydowanej większości też, ale doradca laktacyjny to by się tam przydał...

2019-11-14 14:33

Niestety polska służba zdrowia jest w opłakanym stanie. Mi nawet nie przychodziły i nie pomagały przy karmieniu naturalnym, a w dodatku lekarka na patologii ciąży sama była patolką chyba. Badanie było bolesne na maxa:/

2019-11-14 14:17

Ja bardzo źle wspominam opiekę w szpitalu. Praktycznej jej nie było. Nikt mi nie pokazał nawet jak przewinac małego. Widzieli że to moje pierwsze dziecko ale nikt nic nie pokazała, jeszczs mnie wyzywali.. Do tego hormony. Maskara. 

2019-11-09 11:57

Dużo właśnie zależy od zmiany w szpitalu. Możemy trafić na fajna i będą pomagać i mówić jakby to mybo nasze pierwsze dziecko a nie kolejne