Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Strach przed porodem, objawy

Data utworzenia : 2019-05-08 19:43 | Ostatni komentarz 2019-09-10 17:52

Konto usunięte

5141 Odsłony
301 Komentarze

Hej dziewczyny jestem tu nowa ale chciałam się was zapytać jak to u was wyglądało przed porodem ? Czy się bardzo balyscie? Jakie były u was pierwsze objawy porodu

2019-05-09 16:21

No ja się trochę boje jak to będzie u mnie z porodem bo rodził am 11 lat temu a teraz termin na 13 lipca 2019 jestem ciekawa czy syn wyjdzie na czas czy przed terminem czy też po terminie ale co ma być to będzie ważne żeby był zdrowy i wszystko było ok

2019-05-09 16:14

Nie ma czego się bać! Pród to naprawdę bardzo fajna przygoda. Coś co pamieta się całe życie ! Trzeba nastawić się pozytzynie! Iść z uśmiechem a gdy już zobaczysz swoje dziecko zapisz o całym bólu. Objawy przed porodem to tylko że w nocy miałam ochotę na coś słodkiego. Poszłam do toalety o 3 2 nocy i odszdly mi wody. Byłam sama w domu bo mąż był w pracy ale wiedziałam że to ten dzień gdzie zobaczę się z synkiem ! Kąpiel przygotowania i o 4:30 pojechałam do szpitala. O 12:45 był już syn. ! Powodzenia kochana ❤

2019-05-09 15:39

Ja się nie bałam. Mówiłam sobie co ma być, to będzie. Liczyłam się z tym, że nie będzie za różowo. Jednak tego co się miało wydarzyć nie spodziewałam się. U mnie nic nie zapowiadało porodu. Byłam już 15 dni po terminie, tydzień leżałam w szpitalu i czekałam na decyzję kiedy cc. Jednak w niedzielę o 2 odszedł mi czop. Skurcze pojawiły się godzinę później. Jakims cudem od razu mialam skurcze co półtorej minuty. Dzidziol pojawił się na świecie dopiero po 14 godzinach, przy pomocy kleszczy. Jak się okazało był źle ułożony, więc sam by nie wyszedł. No, ale niestety nikt tego nie sprawdził. Po 6 tygodniach doszłam do siebie. Dodam tylko, że inne dziewczyny, które rodziły w moim szpitalu dzień po porodzie spacerowały itd. Trochę im zazdrościłam. Pozdrawiam :)

2019-05-09 13:31

Poszło podobnie miało być :) powodzenia i zdrówka życzę ❤️❤️

2019-05-09 13:31

Hej :) ja mam dwa porody SN za sobą, i wiadomo przy pierwszym się mega bałam co to będzie , ale jak przyszło co do czego to nie było czasu się bać i zastanawiać :) pojechałam do szpitala bo byłam po terminie , nic się nie działo , ale kazali zostać . Następnego dnia miałam mieć założony balonik , ale w nocy zaczęłam mieć skurcze . Rano od 8 porodówka , rozwarcie coraz to większe, nawet nie wiedziałam kiedy z 2cm zrobiło się 8 :) ból był , wiadomo . Ale ten ból to nic w porównaniu do tego jak Ci kładą maluszka na brzuchu :) piękne to jest :) Przy drugim porodzie poszło p

2019-05-09 13:06

Ahh no i u mnie zaczęło się coś dziać w czwartek rano, skurcze mnie obudziły, ale później w ciągu dnia jakoś ustały, w piątek i w sobotę z rana to samo, w sobotę wzięłam szybki prysznic i wtedy odszedł mi czop. Pod wieczór pojechałam na izbę przyjęć, bo skurcze mi spokoju nie dawały, ale po zrobieniu KTG położna stwierdziła, że nic się nie dzieje (okazało się, że bóle były z krzyża, a nie z brzucha dlatego na KTG nic za bardzo nie było widać). Odesłali mnie do domu. W nocy przed 3 odeszły mi wody, szybko szpital i o 6:05 już było po wszystkim :)

2019-05-09 13:01

Ja rodziłam 4 lata temu. Do tematu porodu podchodziłam bardzo na luzie, aż dziw. Starałam się nie słuchać, nie czytać tych negatywnych relacji, za to z przyjemnością słuchałam tych dobrych. Jedna rozmowa ze znajomą bardzo dobrze na mnie wpłynęła, uspokajająco, przedstawiła mi poród jako coś bardzo pozytywnego. Wiedziałam, że tak czy siak poród będzie bolał, ale przecież muszę to przejść, nie ma innego wyjścia. Mój poród był dość szybki i bardzo miło go wspominam. W tym roku czeka mnie kolejny, mam nadzieję, że będzie równie piękny i szybki jak poprzedni! ;) Najważniejsze to za dużo nie myśleć ;)

Konto usunięte

2019-05-09 12:57

Ja do tego podeszłam na pełnym luzie. Wiedziałam że muszę urodzić i co mnie czeka.. Pierwszym objawem zbliżającego się porodu było odejście czopu a kilka godzin później pojawiły się już skurcze.. Zdążyłam przed wyjazdem wziąść kąpiel zjeść coś i dopiero po 3-4h godzinach pojechałam do szpitala jak skurcze miałam już co 7minut. Na porodowce spędziłam jeszcze 6.5h i urodziłam zdrowa córeczkę :) Także życzę powodzenia i bez strachu :)