Ciąża i poród (2197 Wątki)
Strach przed porodem, objawy
Data utworzenia : 2019-05-08 19:43 | Ostatni komentarz 2019-09-10 17:52
5140 Odsłony
301 Komentarze
Hej dziewczyny jestem tu nowa ale chciałam się was zapytać jak to u was wyglądało przed porodem ? Czy się bardzo balyscie? Jakie były u was pierwsze objawy porodu
2019-07-16 20:08
Myślę że przy 2 ciąży jest gorzej niż przy 1. Większy stres bo już wiemy mniej Więcej co nas czeka. Ja w 1 ciąży bałam się ale nie byłam świadoma, teraz zaczynam się bardzo bać bo już wiem że nie będzie lekko, oby lżej :)
2019-07-16 17:54
W moim przypadku im bliżej terminu tym strach był mniejszy. Co ma być to będzie, innego wyjścia nie ma,to droga w jedną stronę - tak sobie tłumaczyłam.
Miałam w końcu cesarskie cięcie o którym nie miałam zbyt dużej wiedzy,jednak gdy już zapadła decyzja to chciałam mieć to już wszystko za sobą i trzymać Maluszka w rękach.
2019-07-16 16:27
JustaMama trzeba liczyć że będzie lepiej niż w poprzedniej ciazy. Ty wymiotowałaś do 6 miesiąca a ja całą ciążę. Ale niestety musieliśmy jakoś zacisnąć zęby i przetrwać te chwile
2019-07-16 12:29
Justa jakby nie było to jakoś to będzie teraz już odwrotu nie ma ;)
2019-07-16 09:06
Wiesz roczniakowu możesz dać słoiczek a 4 latek musi zjeść obiad. Mój mąż go nie zrobi więc ja gotuję i wymiotuję. Leżę o słucham jeczenia synka nad uchem i tylko mamo i mamo... Mój mąż msm wrażenie że jest zły owszem jak wraca synem się zajmie ale poprostu wychodzą z domu i widzę że zadowolony nie jest. Ja na co dzień jestem bardzo energiczna i ogarniam wszystko.
Co do mojej siostry to ona sama się bała noworodka i to panicznie na zasadzie byłam w toalecie mały zaczął płakać a ona panika bo nawet na ręce go nie wzięła. Teraz nie powiem bo z synkiem fajnie się bawi no ale też pracuje.
Liczę na to że tym razem jak mówisz szybciej mi przejdzie bo w pierwszej ciąży było tak bite 6miesiacy i to pocieszające nie jest
2019-07-16 08:15
Justa początki ciąży zawsze są najgorsze , ja na poczatku w drugiej ciąży też wymiotowalam ,nie miałam siły na nic , nie jadłam i ten okropny bol zoladka . Wszyscy szli do pracy A ja z rocznym synkiem sama . Nie mogłam funkcjonować więc zamykalam drzwi od pokoju , kladlam się na łóżku A mały wkoło mnie się bawił. Mąż nie miał ani obiadu ani pożytku ze mnie A po pracy musiał się zajmować małym .
Na szczęście to wszystko jest przejściowe, trzeba zacisnąć zęby i dac radę . Po obu porodach mąż brał wolne na tydzień i przez ten tydzień cały czas w koło mnie skakał. Nie miał jeszcze umowy więc byliśmy tygodniowke w plecy ale wszystko jest do ogarnięcia.
Szkoda że nie masz pomocy od mamy i teściowej bo to też dużo daje .chociaż mi szczerze mówiąc teściowa za dużo też nie pomogła ale za to moja szwagierka zakochana w dzieciakach i to ona była zawsze zwarta i gotowa. I właśnie ona coś w tym stylu jak napisałaś praca , imprezy ale podejście do dzieciaków niesamowite i nigdy nie bałam się jej pomocy . Pozory czasem mylą ;)
2019-07-16 07:39
Generalnie to decydując się na drugą ciąże doskonale wiedziałam co mnie czeka. Co nie znaczy że się tego nie boję ale chce drugie maleństwo. Teraz też jest ciężko ponieważ mdłości i wymioty nie dają mi normalnie funkcjonować a siedzę w domu ze starszakiem bo mam jeszcze urlop. Wczoraj to aż płakałam z bezsilności a to przecież dopiero początek
2019-07-15 23:11
Justyna może nie będzie aż tak zle musisz być dobrej myśli , jeszcze sporo Ci zostało do rozwiązania być może problem sam się jakoś rozwiąże :) jeżeli nie masz dobrego kontaktu to też wolałabym się sama zająć dzieckiem tak też mialam jak urodzil się mój syn nie chciałam żadnej pomocy ale jakbym zaszla w kolejną czy za rok czy dwa to też będę z tym wszystkim sama kobiety potrafią sobie poradzić w różnych sytuacjach . :)
Zamarancza no to wiadomo ze na początku różnice widac ale można sobie z tym poradzić choćby jak Paulina zostawić w zerówce . A rodziców też rola taka żeby dziecku pomoc :) tak samo dzieci z listopada czy października to też różnica duża porównując do stycznia .