Przygotowanie do porodu sn

Dokładnie Lea . 

Też prawda. Ja się tak bałam tej insuliny i broniłam się rękami i nogami a okazało się, że to nic strasznego. I przynajmniej łatwiej uregulować cukier, bo w razie wzrostów cukru dwa dni z rzędu sama sobie podwyższałam dawkę i było już ok. A wcześniej to wieczne huśtawki, kombinowanie co tu zjeść, ile km zrobić i o której godzinie, żeby tylko cukier na czczo był niski. A i tak nic nie działało na dłuższą metę.

Tak, lepiej nadgorliwy niż olewający.

Moja  babcia  miała cukrzycę. 

Ja w ciąży też.

Znów mam zbadać cukier i krzywą  zrobić. 

A lekarz to fakt, lepiej jak więcej badań zleci niż mniej

Lepszy taki zapobiegawczy niż olewczy pomimo naszych obaw :)

Dużo zależy od lekarzy. I od sytuacji.  Mój bywa nadwrażliwy ale akurat to w nim lubię.

Niezależnie od tego czy są przesłanki że może być cukrzyca czy nie w ciąży taka cukrzyca może być naprawdę niebezpieczna

Lea&leo wszystko zależy od lekarza moja była bardzo rygorystyczna i jak już był cukier parę razy ponad normę to zaraz wprowadzała insulinę , ale to jak poranny był parę razy ponad normę. Po obiedzie to ja wiedziałam, że muszę mieć insulinę bo mogłam mieć małe porcje jedzenia by było ok, a to nie o to chodzi bym głodziła siebie i dziecko, więc sama przyszłam i powiedziałam , że muszę mieć insulinę bo tak nie może być .

Widzisz moja już jak miałam cukier 93 parę razy to zaraz insulina, ale to była końcówka ciązy i ja do porodu miałam już tam nie być, więc wolała szybciej dać bym nie musiała potem specjalnie przyjeżdzać