Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

przedłużający się poród siłami natury a cc

Data utworzenia : 2017-01-11 12:48 | Ostatni komentarz 2017-02-02 14:03

TinaC

3189 Odsłony
46 Komentarze

dziewczyny szukałam, grzebałam i nie znalazłam czy słyszałyście bądź czytałyście ile powinien trwać 2 okres porodu? kiedy lekarz powinien stwierdzić, ze kobieta nie da rady i zabrać ją na cc? niestety mój lekarz nie dał mi satysfakcjonującej odpowiedzi, mówiąc wymijająco, że to sprawa indywidualna. słysząc tyle o porodach, które trwają 12-14 godzin, o niedotlenieniach maluszków spowodowanych zbyt długim zwlekaniem do cc zastanawia mnie, czy to nie powinno być jakoś unormowane i jasne dla obu stron a nie jedynie zdanie lekarza się tylko liczy!!co myślicie?

2017-02-01 20:38

Mona u mnie było tak samo. Od północy przed cc nie mogłam jeść ani pić. Cc miałam 12.30i następnego dnia dopiero na obiad dostałam kleik taka byłam głodna że był najlepszy pod słońcem. Pić też dostawałam tylko te miniaturowe buteleczki do zwilżenią ust takie po 2ml i tak do 5rano. Potem już kolacje normalnie. U mnie jedzenie było zjadliwe prócz pt gdzie był właśnie szpinak jajko i ziemniaki ale wtedy szłam już do domu

2017-02-01 19:46

Zamarancza i Moona bardzo współczuję. myślałam,że już takich szpitali nie ma. Ja po 10 godz.po cc dostałam normalne śniadanie rogalik,dżem,twaróg,bułka,maslo i szynka.na obiad był wybór 2 dania makaron z mięsem czy pulpety oraz zupa - krupnik. Dziewczyny po porodzie SN dostały tylko kolacje więcej ode mnie. Posiłki się w ogóle nie różniły.aha i na podwieczorek było pieczone jabłko.

2017-02-01 18:08

Zamarancza mi przez pierwszą dobę po cc nic nie dali do jedzenia a nawet picia jedynie co dostałam to miniaturowe buteleczki wody wielkości buteleczki soli fizjologicznej do nawilżenia ust , następna doba kleik ryżowy i sucharek. A tak to po za tym jedzenie dobre .

2017-02-01 18:03

Ja urodziłam poprzez cc i to było straszne. Jeśli chodzi o posiłki to pierwsza doba to jedzenie jedynie sucharków i picie wody, która powodowała potworne wzdęcia, aż brzuch rozsadzało. Później jedzenie to coś strasznego. Ziemniaki z jajkiem i "szpinakiem", a raczej kupą trawy, barszcz czerwony, lekko zabawiony burakiem.. Szok, Gdyby nie rodzina, która mnie karmiła to chyba bym padła,. Fakt, że w szpitalu prawie wcale nie chciałam jeść.

2017-02-01 17:25

U nas w szpitalu jedzenie też było w miarę zjadliwe, byłam na diecie cukrzycowej to dostawałam po 5 posiłków, a tak to dziewczyny dostawały po 3 posiłki .

2017-02-01 15:23

Ja w pierwszej ciąży byłam nastawiona na poród naturalny. Lekarz zdecydował jednak za mnie po 17 godzinach, rozwarcie 9 cm, wody odeszły mi od razu i miałam dwie oksytocyny, ale córcia nie schodziła do kanału. To sprawa indywidualna i to jest najgorsze bo dla jednej 10 godzin to za długo i dziecko przychodzi na świat niedotlenione a inne rodzą ponad dobę bo lekarz pozwala. Kiedy mój zadecydował o cesarce byłam rozczarowana, nieprzygotowana i myślałam, że mu się spieszy bo kończy zmianę. Córa urodziła się zdrowa 10 pkt, ale lekarz powiedział, że sama nie dałabym rady bo dziecko trzymała pępowina a wody płodowe były zielone, tzn, że dziecko oddało już pierwszą smółkę. To był ostatni dzwonek. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Lekarze w tej kwestii naprawdę muszą podejmować ryzyko i odpowiadają za to.

2017-01-31 16:52

Silver ja jak rodziłam swoja Oli to jedzenie było straszne

2017-01-27 21:14

Sylwia ja też chwalilam jedzenie szpitalne, było jak domowe serio:) ogólnie miło wspominam pobyt w szpitalu, szkoda mi tylko że nie udało mi się urodzić sn ale tak musiało już być.