Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Problemy z szyjką macicy w czasie ciąży

Data utworzenia : 2015-10-01 16:05 | Ostatni komentarz 2018-04-19 09:10

Redakcja LOVI

46586 Odsłony
330 Komentarze

Skracanie szyjki macicy powinno nastąpić pod koniec ciąży, gdy nadchodzi czas, by mama urodziła dziecko. Niestety nie zawsze tak jest… Jakie są objawy niewydolności szyjki macicy, czynniki ryzyka oraz sposoby leczenia – dowiesz się z naszego artykułu.

2016-05-17 16:17

Anna w takim razie duuużo siły życzę bo nie wyobrażam sobie leżeć i czekać na dzień porodu tym bardziej że moja 16 miesięczna córka raczej nie pozwoliłabym mi na to.... a seriali i filmów to nie dziwię ci się że masz dość, na Twoim miejscu tez bym miała.... jeszcze trochę Ci zostało;/ trzymam kciuki żeby szybko czas przeleciał a maleństwo się szybko na świat nie pchało.

2016-05-17 15:48

W naszym przypadku to każdy tydzień, a właściwie dzień do przodu są na wagę złota!!! My kończymy 31 i przyznam się szczerze, że coraz gorzej jest mi z tym leżeniem, czuję się bezużyteczna i taka wymęczona tym odliczaniem... Najważniejsze, że mąż jeszcze daje radę i mam siostrę blisko, no i za parę dni przyjedzie moja mama. Mam już dość tego czytania, tych filmów i seriali. No ale nic, najważniejszy jest cel, do którego dążymy!!!!

2016-05-17 15:35

No właśnie co kobieta to inne odczucia jedną boli drugą nie, ja pewnie po tych wszystkich cytologiach i wycinkach bym sobie wkręciła że będzie bolało i pewnie by tak było. Z drugiej strony ważne jest to na co to pomaga a ból no trudno czasem trzeba zacisnąć zęby, jednak mam nadzieje że nie będzie mnie to czekało;) teraz mam 26 tydzień i powiem szczerze że czuje ucisk jak pod koniec pierwszej ciąży na krocze. Do tego po ciężkim dniu cała prawa strona krocza jest opuchnięta bo żyły mi wychodzą:( podobno macica mi uciska to miejsce:( jeszcze trochę przede mną ale byle by do przodu.

2016-05-17 14:14

aga1989 tak powiedziało mi dwóch lekarzy w szpitalu podczas kontrolnego badania usg, żeby zmierzyć długość szyjki i nie chodziło tu o tydzień ciąży tylko to, że według nich wcale nie była tak bardzo skrócona jak wg mojej lekarki prowadzącej, bo wg usg wydawałą się dość długa tylko specyficzna w swojej budowie.. Teraz pozostaje mi tylko cieszyc się z tego że trafiłam na swoją lekarkę.(luteine także przyjmowałam od początku ze względu na plamienia w pierwszych tygodniach) Jeśli chodzi o założenie pessaru, powiem Wam szczerze że mnie to bolało. Później już wcale go nie czułam, wyjęcie było dość mocno nieprzyjemne ale nie tak bolesne jak założenie. Nie chcę straszyć, bo wiem ze większość dziewczyn przechodzi to bezboleśnie, ale niestety bywają wyjątki. Wydaje mi się, że to iż nawet pessar nie dał rady do końca mogło być spowodowane ułożeniem miednicowym synka aż do dnia porodu i mocniejszym uciskiem (?) na szyjkę. Życzę Wam dziewczyny aby spokojny tryb życia i przyjmowane leki wystarczyły i nie było potrzeby zakładania czegokolwiek :)

2016-05-12 13:48

Zbliżenia z mężem, matko mam nadzieję, że to jest jak z jazdą na rowerze i się tego nie zapomina :). Co do bólu przynajmniej u mnie nie bolało a nie boli nadal nic, a nic. Ja miałam szew zakładany podczas narkozy, sam zabieg trwał może z 10min. Obudziłam się na swojej sali, lekkie plamienie miałam przez 1dzien, a na 3 dobę po juz byłam w domu. No nic teraz trzeba trzymać kciuki za "nasze" szyki oby trzymały jak najdłużej..... powodzenia dla nich :)

2016-05-12 13:15

Anna może i nie jest nic strasznego ale ja się strasznie bałam że będzie bolało.... każde wziernikowanie to dla mnie duży ból i wolałam żeby mi nikt tam już nie grzebał;) a no i od 12 tygodnia ze zbliżeń z mężem nici więc lepiej że na razie tego nie miałam. Jeszcze chciałam dodać że często faktycznie jest to genetyka, mój lekarz od razu się pytał czy w pierwszej ciąży też miałam , jednak ja pierwszą ciąże przeszłam książkowo i bezproblemowo. Dowiedziałam się że wina może być w ciężkim pierwszym porodzie i teraz ciało tak reaguje;/

2016-05-12 13:08

aga1989 krążek albo szew to wcale wbrew pozorom nie jest nic strasznego. Ja dzięki temu, że założono mi szew poczułam się pewniej i bezpieczniej. Lekarze oczywiście nie dają 100% pewności, że szew czy pessar pozwolą donosić ciążę do końca, ale mi dało to minimum bezpieczeństwa i duuużo spokoju psychicznego ;)

2016-05-12 12:46

agn_kaw w 30 tygodniu za wcześnie? U mnie szyjka się skróciła do 40% w 12 tygodniu! leżałam jak najwięcej i odpoczywałam jak tylko córka mi pozwoliła. Na szczęście malutka przestała mi uciskać i zmieniła pozycję, dzięki temu teraz w 25 tygodniu krążka jeszcze nie mam ale luteinę przyjmuje od początku, teraz zastrzyki n krzepliwość krwi i niestety robią mi się jakież żylaki:( ogólnie już utykam na prawą nogę ze względu na te wystające żyłki;/ za dwa tygodnie kolejne badania.... Liczę że bez krążka uda mi się jak najdłużej wytrzymać....