Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Prawdy i mity o urodzie i pielęgnacji przyszłej mamy

Data utworzenia : 2014-07-04 12:47 | Ostatni komentarz 2023-06-29 18:38

Redakcja LOVI

24925 Odsłony
397 Komentarze

Ciąża to wyjątkowy okres w życiu kobiety. Ciało się zmienia, wymaga specjalnego traktowania. Jednak nie wszystko, co w tym czasie usłyszysz wśród zaleceń lub nakazów, jest prawdą. Rozprawiamy się z mitami o urodzie i pielęgnacji przyszłej mamy.

2016-02-18 18:37

Ja tak samo, na pewno nie używałabym "szpachli" gdybym miała ładną cerę :)

2016-02-18 17:38

Przyznam,że gdybym miała ładną cerę to pewnie odpuściłabym sobie makijaż. Niestety, mnie się wydaje, że gdy idę bez makijażu to każdy patrzy na moją buzię i ją ocenia. Uwierzcie, że to naprawdę okropne uczucie. Więc wolę się malować niż stresować wyglądem

2016-02-18 16:54

Ja jako nastolatka też nie wyszłam makijażu... A teraz maluje się tylko gdy wychodzę z córką do lekarza, na imprezy, do rodziny... W domu czy na zakupach jestem saute :-D to najlepsze dla cery i uwielbiam gdy mąż gdy już jestem wymalowana to mówi że pięknie wyglądam;-) A z drugiej strony to dziwne bo tak faceci powtarzają że bez makijażu najlepiej ze wcale... A gdy już się pomalujemy to "kochanie rewelacja!!!" Wydaje mi się że należy zachować umiar w tym wszystkim, wtedy jesteśmy najpiękniejsze.

2016-02-18 15:46

Ja nie nawidze nakładać makijażu. Nauczyłam się nie zwracać na to uwagę ale z drugiej strony moja cera tego nie wymaga. Nie mam przebarwień wiec nie jest on tez niezbędny.

2016-02-18 15:43

Jkrmamma doskonale znam ten problem. Bez makijażu czuje się bardzo niekomfortowo. Chociaż jeśli jestem na wsi i wiem że do ludzi nie wychodzę to bez makijażu jakoś się obejdę...

2016-02-18 13:54

Moja cera zawsze była problemowa także makijaż zawsze nakładam przed wyjściem z domu-krem bb i tusz do rzęs to moje dwa kosmetyki bez których bym chyba już nawet do sklepu wyjść nie mogła :)

2016-02-17 13:24

Ja tez pochodzę ze wsi i jak wybudujemy dom tam też wrócę. :) ale to prawda Mandarynka na wsi siedzi się na dworze a nie w domu. Mniej samochodów, cisza, spokój, wszędzie zieleń i mniej stresów. A jeśli chodzi o makijaż to zarówno na wsi jak i w mieście rzadko go nakładam. Jeśli juz muszę to tylko tusz do rzęs. :) Jakoś nie przepadam za makijażem ani nie jestem jego dużą zwolenniczka.

2016-02-17 12:24

A ja jak tylko zrobi się cieplej tak kilkanaście stopni to pojadę sobie do rodziców na wieś, na na wsi to wiadomo, czesciej siedzi się na dworze niż w domu :-) A czy Wy też tak macie że na wsi tak, ze mniej się przejmujecie urodą:-)))) ja tak miałam jako nastolatka :-) bo pochodzę z wiochy :-) , mniej się przejmowałam jak wyglądam, tzn starałam się wyglądać, dobrze zadbana, ale mniej się malowałam i w ogóle się tym nie przejmowałam a teraz w mieście to nie wyjdę na ulicę bez małego makijażu, nie mówię, zę tapete nakładam, ale delikatny makijaż musi być :-) W ogóle jako nastolaktka miałam idealną cerę, piękną, zdrową, bez żadnej krosteczki - nie wiem może to klimat, może to moje podejście do twarzy, ale teraz kiedy jestem dojrzalszą mamusią jest gorzej z cerą, oj jak ja bym chciała mieć tamtą cerę :-)