Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Powikłania po znieczuleniu zewnątrzoponowym. -wady i zalety

Data utworzenia : 2017-08-04 14:40 | Ostatni komentarz 2017-12-14 22:48

M.Jacek

5897 Odsłony
132 Komentarze

Witam, rozpoczynam nowy wątek, ponieważ chce się dowiedzieć czy korzystałyście ze ZZO podczas porodu i czy w związku z tym pojawiły się u Was powikłania, zarówno te wczesne np. przedłużenie trwania porodu czy późne jak bóle głowy i kręgosłupa. Sama rodziłam z wykorzystaniem znieczulenia i poszło szybko bo zaledwie 4 godz (to był mój 1 poród), a jak na razie nie odczuwam jakichkolwiek dolegliwości bólowych w miejscu nakłucia. Jednak sporo znajomych skarży się na okropne bóle głowy, i są przekonane, że przyczyną ich jest ZZO. Co o tym sądzicie? Więcej jest zalet czy wad ZZO?

2017-08-06 15:49

Na prawdę jestem zdziwiona tymi płatnymi konsultacjami, również rodziłam w typowym szpitalu ginekologiczno-położniczym ale takie rzeczy były za darmo. Opiekę i pobyt w szpitalu również miło wspominam, jednak przy porodzie najważniejsze, żeby trafić na dobrą położną. Byłam nastawiona na kilkunastogodzinny poród, jak to zazwyczaj bywa przy pierwszym dziecku, a tu wszystko poszło ekspresowo. Ewak90 to trzymamy kciuki, aby marzenia się spełniły w 100% :)

2017-08-06 12:10

M.Jacek tu masz linka tam pisze serio płaci się za konsultacje śmiechu warte. Ale szpital super i opieka też jedynie co mogę się przyczepić to to że właśnie nic nie mówili na temat tego że są u mnie przeciwwskazania. Ale na porodowce jeszcze raz się wypełnia to coś więc trochę bezsensu. Podejrzewam że za darmo zrobiliby konsultacje jeśli byłby czas na zzo jeszcze. http://szpital.walbrzych.pl/strony-2/idp_porod_bez_bolu.htm Nawet napisane jest ze kosztuje 30 zl. Ewak90 ja nie mówię że zzo jest zle. Wszystko dla ludzi lepiej wziac niz sie meczyc .Mówię że w moim przypadku byłoby źle gdybym jednak skorzystała. Mierzyli ciśnienie sprawdzali w karcie jakie mam i jeszcze mieli przed porodem dane ze szpitala spędziłam tam 17 dni mój syn się tyle spóźnił z przyjściem na świat. Co do tego krzyżowe też miałam niestety , na poczatku mnie zginalo z tego powodu ale przyzwyczaiłam się a położna dała mi taki masażer na plecy więc po problemie bylo :)

2017-08-06 12:08

Termin mam na połowę września. Chciałabym zzo i chciałabym męża przy sobie ale tylko do czasu partych. Jak nadejdą parte to mąż idzie za drzwi ;) Chociaż plany planami a jak wyjdzie to się okaże. 12 sierpnia mam usg w szpitalu to się podpytam mojej Pani doktor co sądzi o moich marzeniach :)

2017-08-06 11:57

Ewak90 ja osobiście polecam, dla mnie to było idealne rozwiązanie ;) po takim porodzie pozostają same dobre wspomnienia, fajnie też mieć przy sobie kogoś bliskiego , zawsze raźniej :) kiedy termin? jeśli skorzystasz z zzo to podziel się z wrażeniami z nami :)

2017-08-06 11:17

Też pierwsze słyszę że za konsultacje się płaci. Ja mam zamiar błagać o zzo. Aisa to że masz zakrzepicę i niskie ciśnienie nie jest spowodowane przez zzo przecież więc nie jest to argument że zzo jest złe. I jak Ci wydawali zgodę na zzo to Ci ciśnienia nawet nie zmierzyli? Masakra jakaś. Omijałabym taki szpital. Powikłania się mogą zdarzyć po każdej interwencji lekarskiej. Ja uważam że jeśli po porządnie przeprowadzonyn wywiadzie anestezjologicznym, zrobieniu badań na krzepliwość, morfologii, zmierzeniu ciśnienia itd nie ma przeciwwskazań to wszystko jest dla ludzi. Po to je stworzyli żeby łagodziło ból. Fajnie że ktoś ma prawie bezbolesny poród bez leków, ja osobiście chodzę po ścianach z bólu nawet przy okresie bo mam bóle z krzyża i będę błagać na kolanach o zzo dopóki się nie zlitują i mi nie dadzą. Nie demonizujmy, że zzo to takie zło bo ktoś źle zareagował na nie, powikłania mogą wystąpić zawsze i przy każdym zabiegu, więc decyzja zależy do każdej kobiety. Może będzie miała powikłania, a może nie i dzięki zzo nie będzie mieć traumy do końca życia.

2017-08-06 11:00

Akone zgadzam się, też miałam wywiad z anestezjologiem przed podaniem znieczulenia i dopiero wtedy podpisałam zgodę. Szczerze to uważam, że wszystko jest dla ludzi i chciałam uniknąć bólu, więc postawiłam na swoim. Zapewne gdyby pojawiły się komplikacje już nigdy bym się nie odważyła na zzo, ale jestem zadowolona i pewnie przy kolejnym porodzie znów skorzystam. Aisa pierwszy raz słyszę, że trzeba samemu płacić za konsultacje anestezjologiczną ;/ co do porodu zazdroszczę, że nie odczuwałaś mocnych bóli, u mnie gdy pojawiły się krzyżowe nie mogłam ustać na nogach. Oksytocynę dostałam dopiero po zzo, wtedy nic nie czułam tylko delikatne napinanie mięśni brzucha podczas skurczy - pełen relaks :) na szczęście udało się uniknąć nacinania i szycia, ale nawet gdyby było konieczne to przy znieczuleniu pewnie bym nic nie poczuła.

2017-08-06 09:33

U nas w szpitalu za konsultacje taka płaci się 30 zl. Wiecie co dziewczyny tak się balam że mówię w razie co pójdę i ogarnę czy mogę zzo w razie co a nóż będę tak męczyć się i wgl. Nikt nawet nie wspomniał że jak ma się astmę czy w rodzinie bliskiej problemy z zakrzepica to to już przeciwwskazanie..... nie przyszlo mi do głowy w sumie pierw ogarnąć samej czy są jakieś za i przeciw. No zrobiłam konsultacje dostałam zgodę zwazono mnie na sali porodow ej przed porodem w razie gdybym poprosiła żeby wiedzieli jaka dawke dać. Ale jak już tam byłam to sobie lazilam po sali cwiczylam żeby wszystko przyspieszyć i generalnie szybko poszło na początku mnie zginęło potem się przyzwyczaiłam i szczerze nie wiem gdzie ten ból. Ja tam czułam takie bardziej parcie niż ból nie sądziłam że tak będzie. Nawet nie poprosiłam o zzo. Miałam skurcze ale za słabe i wywolywali mi więc byłam pod oxytocyna i też szczerze nie czułam jakby było gorzej powiem wam że zdziwilam się że mam tak duży próg bólu..... a jak mały wyleciał tylko poczułam plask w brzuchu i zniklo wypełnienie... nie miałam znieczulenia ani nic a nacinali mnie na zywca bo młody zablokował się przy wyjściu głową. W sumie potem mnie szyli i czułam każde ukucie i przeciagniecie nici.

Konto usunięte

2017-08-06 08:52

Tak naprawdę o takim znieczuleniu decyduje lekarz bądź położna a nie my same. Jeśli jest jakiekolwiek ryzyko komplikacji po podaniu znieczulenia żaden lekarz tego nie zrobi. Z kobietą przygotowująca się do porodu jest przeprowadzany wywiad na podstawie którego lekarz może podjąć decyzję odnośnie znieczulenia. Dodatkowo są przeprowadzane wszystkie konieczne badania. Ja rodziłam bez znieczulenia chociaż muszę powiedzieć że Ból był dosyć duży