Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2288 Wątki)

Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Data utworzenia : 2017-05-22 21:55 | Ostatni komentarz 2017-06-30 10:48

konto usunięte

8724 Odsłony
229 Komentarze

Kochane! Jakie macie wspomnienia i doświadczenia związane z porodem? Jak oceniacie sn i cc, czy któreś z rozwiązań​ jest Wam bliższe? Chętnie przeczytam każdą opinię, gdyż przede mną dopiero jest ten trud, a boję się panicznie:)

2017-06-20 00:28

Ewak90 bardzo dziękuję za przytoczenie wypowiedzi z medycznego źródła jakim dla Ciebie jest Internet. Po Twoim wpisie, wnioskuję, że mojego nie czytasz ze zrozumieniem. Nikogo nie namawiam do cc i sama też nie preferuję, a tym bardziej nie głoszę wszem i wobec dziewczyny róbcie cc bo to takie proste i przyjemne. Wypisałam wg MNIE mocne strony, o które poprosiła Zamarancza w poprzednim swoim wpisie, z uwagi na zaistniałą tutaj nagonkę na kobiety, które być może wybiorą cc i przedstawianie tym, które będą musiały mieć samych złych stron zabiegu. A chyba nie o to tutaj chodzi, tylko o zestawianie swoich opinii, bardzo subiektywnych zresztą i jednostronnych. Myślę, że warto dokonać konfrontacji różnych stanowisk, co pozwoli kobietom po raz pierwszy rodzącym zapoznać się z różnymi doświadczeniami. Przykro mi, że Twoje stanowisko jest tak zamknięte i okrojone w internetową wiedzę. Zarówno wątek jak i całe forum jest otwarte na każdą opinię i każdy ma prawo​ do wyrażania własnych, a nie zarzucania czyimiś pseudomedycznymi artykułami i jeszcze wmawiania komuś, że tak ma myśleć. Wg tego jak widzę w tv reklamę pasty do zębów sygnowaną nazwiskiem nieistniejącego stomatologa też mam to propagować? Moja prośba do Ciebie droga Ewok90, jeśli chcesz kogokolwiek tu obrażać sugerując, że płytko myśli itp.to nie wypowiadaj się więcej w tym wątku.

2017-06-19 23:12

Fragmenty artykułu napisanego przez lekarzy. Którzy znają się na tym lepiej niż każda z nas. http://ciaza.mp.pl/porod/72059,ciecie-cesarskie-na-zyczenie Cytuję: "Planowe cięcie cesarskie, w porównaniu z planowym porodem drogą pochwową, związane jest z większym ryzykiem wystąpienia powikłań u matki, w tym krwiaka i zakażenia rany pooperacyjnej, wycięcia macicy (histerektomia), zakażeń połogowych, zakrzepicy, krwotoku śródporodowego wymagającego przeprowadzenia histerektomi oraz dłuższego pobytu w szpitalu. Cięcie cesarskie powoduje również dwukrotnie częstszą znaczną utratę krwi >500 ml, konieczność częstszej suplementacji żelaza, podawania le przeciwbólowych oraz antybiotyków oraz częstsze problemy z karmieniem piersią. Zwiększa się również częstość występowania depresji poporodowej (o 30–50%). Planowe cięcie cesarskie, w porównaniu z planowym porodem drogą pochwową, zmniejsza częstość występowania zakażeń błon płodowych, poporodowego krwotoku, niedowładu macicy, uszkodzenia mięśni dna miednicy, wysiłkowego nietrzymania moczu i obniżenia narządu rodnego (po 5–10 latach od porodu). Niekorzystne następstwa odległe związane są głównie z powtórnym wykonaniem cięcia cesarskiego, a ich częstość jest tym większa, im większa jest liczba przebytych cięć cesarskich. Należą do nich: histerektomia wykonywana z powodu krwotoku, konieczność przetoczenia krwi, zrosty, uszkodzenia chirurgiczne (w tym jelit), łożysko przodujące, łożysko przyrośnięte („obwiniane” za zwiększenie śmiertelności matczynej w USA w latach 1998–2004), zmniejszenie masy płodu, zwiększenie odsetka porodów przedwczesnych, przewlekłe dolegliwości bólowe w miednicy, prawdopodobnie również zmniejszona płodność oraz zwiększone ryzyko poronienia samoistnego i ciąży pozamacicznej. Dane dotyczące śmiertelności okołoporodowej i noworodkowej w przypadku elektywnego cięcia cesarskiego są rozbieżne. Analiza ponad 8 000 000 porodów u kobiet w ciąży pojedynczej, donoszonej, w położeniu główkowym, bez czynników ryzyka położniczego wykazała, że śmiertelność noworodkowa po planowym cięciu cesarskim jest o niemal 70% większa niż po planowym porodzie drogą pochwową. Wyniki tej analizy zostały zakwestionowane przez niektórych badaczy ze względu na wątpliwości dotyczące wiarygodności zbierania danych. W innym badaniu stwierdzono, że śmiertelność śródporodowa i noworodkowa była znacząco większa w przypadku próby porodu drogami natury w porównaniu z elektywnym cięciem cesarskim. Końcowe tygodnie ciąży wiążą się z ryzykiem zgonów wewnątrzmacicznych z nieznanych przyczyn i nawet zwiększona śmiertelność noworodkowa związana z cięciem cesarskim może być równoważona zmniejszeniem ogólnej śmiertelności okołoporodowej. Jak obliczono, trzeba wykonać ponad 1440 cięć cesarskich, aby zapobiec jednemu przypadkowi zgonu perinatalnego. Autorzy tego oszacowania podkreślają jednak, że odpowiada za to nie cięcie cesarskie, ale wcześniejszy poród. Poza tym stan płodu predysponujący go do zgonu wewnątrzmacicznego przed porodem może z tego samego powodu narażać go na zgon po porodzie drogą cięcia cesarskiego. Cięcie cesarskie na życzenie, w porównaniu z porodem drogą pochwową, zwiększa 2–3-krotnie ryzyko wystąpienia powikłań oddechowych u noworodków. Wykonanie cięcia cesarskiego przed wystąpieniem naturalnego porodu, a zatem przed osiągnięciem maksymalnej dojrzałości płuc płodu, może się przyczyniać do tego zjawiska. Zaleca się wykonywanie elektywnego cięcia cesarskiego dopiero po ukończeniu 39. tygodnia ciąży i tylko w przypadku dokładnej znajomości czasu trwania ciąży. Nie oznacza to jednak gwarancji bezpieczeństwa, gdyż każde dziecko ma swój indywidualny profil wzrostu, i poród w 40. tygodniu ciąży w przypadku niektórych z nich jest porodem „przedwczesnym” o 1–4 tygodni. Część badaczy uważa, że elektywne cięcie cesarskie należy wykonywać dopiero po rozpoczęciu się samoistnego porodu. Coraz więcej danych wskazuje na zwiększone u dzieci urodzonych cesarskim cięciem ryzyko wystąpienia astmy w dzieciństwie, choroby trzewnej (celiakii) i cukrzycy typu 1. Dane z niektórych badań wskazują, że elektywne cięcie cesarskie na życzenie może zmniejszyć liczbę przypadków trwałego uszkodzenia splotu ramiennego, urazów u noworodka i encefalopatii noworodkowej (ale nie odległych zaburzeń neurologicznych). Liczba cięć cesarskich konieczna do uniknięcia wystąpienia jednego z wymienionych powikłań sięga kilku tysięcy. Dlaczego kobiety decydują się na cięcie cesarskie na życzenie? Głównym psychologicznym czynnikiem motywującym kobiety do wyboru cięcia cesarskiego jest lęk przed bólem porodowym. Innymi niezależnymi zmiennymi prognostycznymi dla cięcia cesarskiego na życzenie, oprócz obawy przed bólem, są wiek matki oraz jej wiedza o związku między porodem pochwowym a wypadaniem narządu rodnego i nietrzymaniem moczu. Istotnym czynnikiem jest również niedostateczny stopień satysfakcji (lub jej brak) z przebytego w przeszłości porodu drogą pochwową oraz obawa o stan zdrowia dziecka. Zwraca uwagę fakt, że wiedza o korzyściach i ryzyku elektywnego cięcia cesarskiego była u większości badanych kobiet niewielka lub błędna, a mimo to połowa z badanych uważała, że kobieta ma prawo do cięcia cesarskiego na życzenie. Stanowisko towarzystw naukowych i organizacji zdrowotnych Amerykańskie Stowarzyszenie Położników i Ginekologów (ACOG) stoi na stanowisku, że cięcia cesarskiego na życzenie nie powinno się wykonywać przed ukończeniem 39. tygodnia ciąży w przypadku dobrze udokumentowanego czasu trwania ciąży lub po stwierdzeniu dojrzałości płuc płodu. Nie zaleca jednak przeprowadzenia tej procedury w przypadku kobiet planujących większą liczbę dzieci ze względu na większe ryzyko powikłań w kolejnych ciążach (łożysko przodujące, łożysko przyrośnięte oraz histerektomia). Kanadyjskie Towarzystwo Położników i Ginekologów (SOGC) uważa, że cięcie cesarskie powinno być wykonywane tylko w przypadku zagrożenia dla zdrowia matki i/lub jej dziecka. Zdaniem Światowej Federacji Ginekologów i Położników (FIGO) wykonanie cięcia cesarskiego bez wskazań medycznych jest etycznie nieuzasadnione i wykracza poza granice dobrej praktyki medycznej. Lekarze nie mogą być zobligowani do stosowania interwencji, które nie dają korzyści medycznych. Ponadto koszty cięcia cesarskiego znacznie przewyższają koszty porodu drogami natury. Poród drogami natury jest bezpieczniejszy w krótkim i dłuższym czasie zarówno dla matki, jak i jej dziecka. Operacja na macicy stwarza zagrożenia w późniejszych ciążach. Ponadto istnieje naturalna obawa wprowadzenia sztucznej metody porodu w miejsce naturalnego procesu bez uzasadnienia medycznego. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że w przypadku braku wskazań medycznych poród drogą cięcia cesarskiego zwiększa ryzyko wystąpienia bliskich niekorzystnych powikłań u matki. Wskazuje również, że wykonywanie cięcia cesarskiego w takich przypadkach stanowi znaczne finansowe obciążenie dla systemów ubezpieczeń zdrowotnych. Innym istotnym czynnikiem jest obawa przed zwiększeniem oporności na antybiotyki (w USA cięcie cesarskie wraz z zapaleniem sutka są kluczowymi przyczynami zwiększenia kosztów leczenia zakażeń spowodowanych opornymi na metycylinę szczepami gronkowca złocistego u pacjentów położniczych). Polskie Towarzystwo Ginekologiczne stoi na stanowisku, że wykonanie cięcia cesarskiego wyłącznie na życzenie pacjentki, bez wskazań medycznych, jest niedopuszczalne. Zwraca również uwagę na aspekty prawne tego zagadnienia w świetle przepisów Kodeksu karnego. Zgodnie z nimi „dopuszczenie do poważnego zabiegu operacyjnego zbędnego w świetle wiedzy medycznej i doświadczenia lekarskiego wypełnia znamiona przestępstwa”. Ponadto „wyrażenie przez lekarza zgody na przeprowadzenia zabiegu cesarskiego na życzenie może skutkować odpowiedzialności lekarza za naruszenie zasad wykonywania zawodu, a nawet odpowiedzialnością karną i cywilną”." To by było na tyle jeśli chodzi o cc na życzenie. Ale jeśli chodzi o cc konieczne dla ratowania, to jak już kilka dziewczyn pisało - nie bać się - to ma ratować życie nasze i dziecka. I tylko do tego zostało stworzone.

2017-06-19 23:02

Z całym szacunkiem, ale jeśli uważasz że każde cc jest takie samo dla każdej kobiety poczytaj dokładniej... w medycznych źródłach, bo potem wejdzie tu jakaś biedna dziewczyna, poczyta że cc to takie super wyjście i będzie stawała na rzęsach żeby cc mieć... Poczytaj o tych kobietach które przez cc nie mogą mieć kolejnego dziecka bo dostały takiego krwotoku że musieli im wykonać ratunkowe usunięcie macicy żeby się nie wykrwawiły. Poczytaj o tych które po dwóch cc chciałyby mieć trzecie dziecko ale lekarz im już nie pozwala bo mają blizny na macicy i lekarz jest prawie pewien że ta macica im nie wytrzyma kolejnej ciąży i po prostu pęknie (moja siostra na przykład patrząc na mój brzuch wiecznie wzdycha że by chciała trzecie dziecko. Ale nie może. Lekarz już nie pozwala). Ja przepraszam że pisze w taki sposób, zazwyczaj staram się być chyba raczej miła, a przynajmniej takie mam zamiary, ale szlag mnie trafia jak ktoś ma tak płytkie podejście do tak istotnych rzeczy. Tak jak mówię - jak ktoś chce rodzić cc, bo ma takie życzenie - ok - niech robi co uważa - jego ciało. Ja też nie uważam żeby dziecko cierpiało jakieś wielkie traumy bo się przez cc urodziło. Fakt, jest mnie umęczone, lepiej wygląda (choć jakie to ma znaczenie... ma być zdrowe a nie śliczne jak z reklamy od pierwszej minuty życia...). Ale dla matki cc to JEST operacja. To JEST przerwanie tkanek. To jest większe ryzyko zakażeń, powikłań po cc, dłuższej rekonwalescencji. I pisały Ci to dziewczyny które to cc miały, a ty podważasz ich słowa jakby przesadzały. Kolejny raz powtórzę. Nikt nie mówi że cc jest złe. Ale każdy lekarz Ci powie, że sn jest lepszy od cc... każdy. A dziewczyny po prostu opisują to jak same się czują po cesarkach i jakie one miały komplikacje i mają do tego święte prawo, więc dlatego negujesz ich posty.... Chcesz cc... zrób. Nic nikomu do tego. Dlaczego na siłę próbujesz inne dziewczyny do tego przekonać. Do tego jakimiś informacjami nie do końca prawdziwymi... Potem wejdzie tu ktoś kto nie ma o tym pojęcia, broń Boże Ci uwierzy i będzie nalegał na cc zupełnie niepotrzebnie. Jeszcze raz sorry wszystkie dziewczyny za nerw, ale jak widzę takie wciskanie kitów do tego na siłę to mnie coś trafia.

2017-06-19 21:53

Każdy dochodzi do siebie inaczej, wiele dziewczyn po sn cierpi całe życie, bo tak popękały że nie trzymają moczu, a niektóre po 6 mcach jeszcze boją się zbliżenia z partnerem opisując to jako gorszy ból niż przy "pierwszym razie". Cześć dzieci ma zwichnięte barki, od porodu na supermena, innym do kilku lat życia utrzymują się "naczyniaki" i deformacje ciała jeśli był użyty próżno ciąg albo Kleszcze, jeszcze inne rodzą się niedotlenienie po owinięciu pępowiną, już nie wspominając o porażeniu mózgowym. Kobietom zostają potem hemoroidy, niejednokrotnie problemy z kręgosłupem, wiele ma też tak traumatyczne wspomnienia, że nie decydują się na kolejną ciążę. Cc poza tym, że zostaje blizna większa lub mniejsza, (koleżanka ma 3 cm kreseczkę ledwo widoczną), i zaleca się odczekać z kolejną ciążą do zagojenia macicy, po puszczeniu znieczulenia bardziej boli obkurczanie macicy, w zależności od sposobu znieczulenia ok.12 godzin powinno się leżeć bez unoszenia głowy (tu też zależy od zasad w szpitalu), ciężej jest się podnieść, dłużej niż po sn boli brzuch, ale to zależy też od prowadzonego przed ciążą trybu życia, jeśli był raczej siedzący to dłuuugo bedzie boleć, jeśli kobieta raczej sportowa szybciej wróci do siebie. Ogólnie cc jest szokiem dla dziecka, bo nie przechodzi po kolei etapów porodu, tylko jest wyrwane z macicy bez przygotowania, jednakże omija ryzyko zakażenia bakteriami w kanale rodnym, nie jest w żaden sposób zniekształcone, nie grozi mu niedotlenienie lub uduszenie pępowiną, jest wypoczęte, jeśli coś z nim nie tak lekarze od razu mogą zareagować bez ponoszenia ryzyka czekania do pojawienia się główki. Matka nie odczuwa bólu porodowego przez kilka​ lub kilkanaście godzin, a potem dolegliwości krocza, pęcherza, kręgosłupa itp. Owszem ból po operacji jest kiepski i połóg trwa dłużej, ale chodzi tu o zabliźnianie macicy, a nie o krocze, które zmieni się na zawsze. Nawet jak kobiety utrzymują, że wcale nie, to nie jest to prawdą już na zawsze pozostają "tam" inne, a z każdym porodem powrót do w miarę normalności jest nierealny. Także ja uważam, że mimo powagi cc jako zabiegu, dla dziecka praktycznie brak jest​ złych stron, a te opowiadania o tym, że sn to takie​ przygotowanie bo nabiera odporności itp....po cc też nabierze co najwyżej kilka dni później, a ryzyko powikłań jest bardzo niskie. Po sn nie wiemy czego się spodziewać, bo każde jest inne, cc jest dla każdego takie samo, jedynie dochodzenie do siebie jest indywidualne.

2017-06-19 21:43

tak tak wiem :)

2017-06-19 21:23

Już odpisałam CI na innym wątku ;]

2017-06-19 21:21

Zamarancza kolejną wizytę mam za tydzień, jeśli okaże się , że mały mega przybrał to zacznę poruszać ten temat. Ja po prostu nie widzę porodu naturalnego z maleństwem ponad 4 kg. Jestem raczej wąska w biodrach i należę do osób szczupłych. 27 tc a 5 kg +. Za tydzień się okaże.

2017-06-19 21:19

Aleksandra ogólnie nasze Mamy to silne babki, rodziły w czasach gdy na usg nie było widać płci, ani ułożenia dziecka, nie było znieczulenia, cc wykonywali cięciem pionowym, a dzieci do domu przewozili w beciku i na rękach kto tam słyszał o foteliku. Moja Mama przeżyła dwa porody pośladkowe, gdzie dziś nikt tego nie ryzykuje.... Więc życzę Ci, żeby maluszek osiągnął w miarę rozsądną do sn wagę, jeśli nie to nie bój się cc, myśl o dobru dziecka:)