Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Pierwszy poród

Data utworzenia : 2014-06-25 11:41 | Ostatni komentarz 2014-10-02 20:12

konto usunięte

8299 Odsłony
40 Komentarze

Witam. Jestem mamą 4 dzieci i zastanawiam się jak wspominacie swój pierwszy poród? Ile miałyście porodów i czy choć jeden był podobny do drugiego? Moje porody były podobne do siebie tylko w dwóch kwestiach. Trwały nie dłużej niż 3 godziny i musiałam dostać kroplówkę na wywołanie porodu. Gdyby nie to, to do dzisiaj chyba chodziłabym w ciąży z pierwszym dzieckiem hahahahaha Proszę podzielcie się swoimi wspomnieniami. Pozdrawiam

2014-07-09 21:15

No ja właśnie nic nie czułam poza tym ze nie mogłam powstrzymać parcia i krzyczałam do położnej że rodzę. Na co ona zaczęła wołać jakąś pielęgniarkę żeby zwołała ekipę bo została akurat w tym momencie sama z trzema rodzącymi kobitami ;). Nawet nie prosiła mnie abym przestała tylko uspokajała i szybko się uwijała.

2014-07-09 19:47

Z tego co czytałam to różnie bywa: niektóre kobiety mają tzw, fałszywe skurcze parte, jeszcze w I fazie. Bardzo bolesne , ale nie ma rozwarcia i trzeba powstrzymywać odruch parcia.

2014-07-09 19:29

Ją właśnie przy skurczach parach miałam okropny ból, a przed dało się wytrzymać

2014-07-09 18:09

Beata mówisz o skurczach partych? Boziu jak dostałam skurczy partych to normalnie byłam w niebie 3 parcia i synek wyskoczył. A przed tym to nie mogłam łez powstrzymać.

2014-07-09 14:16

No tak te skurcze, które nis są jeszcze tym właściwym porodem nie są tak bolesne. Potem jak zaczyna się cała akcja porodowa to skurcze są koszmarne, ale można wytrzymać. Kilka parć i dzidziuś na świecie.

2014-07-09 13:21

Ja rodziłam swojego synka bardzo dobrze. Do szpitala pojechałam z niedzieli na poniedziałek w nocy z odchodzącymi wodami. bez żadnych skurczy. Tak dostałam jakąś kroplówkę ale nie była to kroplówka na wywoływanie tylko jakiś antybiotyk ze względu na te wody. Jako takie skurcze dostałam dopiero koło godziny 21, a na porodówkę poszłam koło 1. Później koło 3 dostałam znieczulenie i po prostu skurcze przespałam :D a po godzinie 5 już zaczęła się akcja porodowa i trwała 30 minut. :) Poród jako sam w sobie jest bolesnym przeżyciem ale wspominam go bardzo dobrze ponieważ mój mąż był ze mną do samego końca. A tak na prawdę nawet nie pamiętam bólu ponieważ gdy tylko zobaczyłam synka wszystko jak by się wymazało z pamięci.

2014-07-08 19:32

Oba porody były podobne tylko w tym że trwały po 4 i pół godzinki i że były wywołane przez kroplówkę. Pierwszy poród odcisnął mi się trochę na psychice ale doszłam do siebie za to drugi fizycznie był boleśniejszy ale zniosłam go wyjątkowo dobrze :)

2014-07-08 12:14

Moja prababcia też bardzo szybko rodziła dzieci. Normalnie kobiety męczą się kilka godzin, a ona pół godzinki i już. A jej brzuch po porodzie od razu był płaski.