Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2324 Wątki)

Pierwsze badanie ginekologiczne w ciąży, czy iść z partnerem?

Data utworzenia : 2023-12-06 21:29 | Ostatni komentarz 2024-01-25 14:16

Julia20

1412 Odsłony
91 Komentarze

Cześć dziewczyny. Jestem w 7 tygodniu ciąży, jutro mam pierwszą wizytę u ginekologa. Mam wielki dylemat czy zabrać ze sobą narzeczonego? Chciałabym żeby on również usłyszał bicie serca i on też tego chce. Jednak nie wiem czy nie będzie to trochę niekomfortowe przy tym badaniu. Co myślicie? Może zawołam go tylko na same usg ?

2024-01-25 14:16

Nie każdy zniesie ten widok ;) od koleżanki mąż jest myśliwym, strzela do zwierząt, później z nimi robi,  krwi pelno a do porodu nie poszedł 

2024-01-25 10:35

u mnie absolutnie moj maz sie nie nadaje do bycia przy porodzie :D

2024-01-25 10:28

Moj tak samo. Bałam się, że wyjdzie w trakcie czy coś a był przy dwóch porodach cały czas, pomagał mi cały czas i do teraz opowiada każdemu jak to polecam być orzy porodzie ;)

2024-01-22 20:23

Mojego też pytałam przed porodem czy chce przeciąć pępowinę i nie chciał. A ostatecznie po porodzie jak położna go zapytała to przeciął bez problemu. Naprawdę był dzielny i pomocny, aż się nie spodziewałam.

2024-01-22 01:22

Do pierwszego porodu mąż też szedł że stwierdzeniem, że w każdej chwili może wyjść. A dzielny został do końca i jeszcze pępowinę przecinał. Przy drugim już wiedzial co go czeka ;) wiadomo, był przy głowie i nigdzie tam nie zagladal 

2024-01-18 19:27

Ja nie wiem do końca na czym polegały jego obawy. Może bał się, że będzie dużo krwi albo że będę go obwiniać za ten ból. Ale to wcale tak nie wyglądało. 

2024-01-18 19:24

Ja na dopochwowe tez nie brałam męża :)

2024-01-18 19:20

Ja jakoś nie chciałam żeby mąż był na usg dopochwowym... aczkolwiek jak się okazało że będę mieć cc był ze mną na sali przedoperacyjnej jak miałam badania i zakładany cewnik I w ogóle. A jakoś wcześniej nie wyobrażałam sobie jego obecności.  Z tym że to bardziej z mojej strony było tak na nie. Gdybym chciała mąż nie ma z tym problemu i sam stwierdził że będzie przy czym chce.