Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Panika / strach przed porodem

Data utworzenia : 2014-05-07 12:53 | Ostatni komentarz 2016-04-27 16:26

pola92

32454 Odsłony
551 Komentarze

Cześć dziewczyny! Jestem w 35 tygodniu ciąży, czuję się świetnie do tej pory psychicznie również, do czasu.. Od kilku dni męczą mnie koszmary i myśli o porodzie, o bólu.. Strasznie się boję do tego stopnia, że często sobie płaczę do poduszki.. Czy was też dopadały takie ataki paniki przed porodem? Jak sobie z nimi radziłyście? Pomocy bo zwariuję :(.

2014-06-04 19:48

miałam też taką panikę wcześniej poroniłam i przy drugiej ciąży bardzo się bałam czy wszystko będzie dobrze. Panika mnie zżerała ale na szczęście wsparcie mojego męża dużo mi pomogło. To jest najważniejsze mieć w swoim partnerze oparcie....

2014-06-04 18:45

Ja przenosiłam ciąże więc już czekałam na poród nie bałam się bólu tylko martwiałam się o zdrowie małej bo miałam problemy a gdy się zaczeła się akcja porodowa to myślałam że jestem kwiatem który rozkwita czyli się spełniam jako mama i zaczynamy nowy etap życia i poród mój trwał 4 godziny i bardzo miło go wspominam :)

2014-06-04 15:32

To u nas w szpitalu podobno wymagają takich danych bo muszą wiedzieć do jakiej przychodni przesłać informacje / kartę szczepień dziecka. Położna, do której chodziłam na edukację przedporodową powiedziała mi, że jak tylko wyjdę ze szpitala i będę już w domku to żebym do niej zadzwoniła i ona na drugi dzień przyjedzie do nas i nam pokaże co i jak z karmieniem i pielęgnacją noworodka :-)

2014-06-04 14:42

Mi zadano pytanie do jakiej przychodni zapiszę małego. Później szpital poinformował położną z tej przychodni i ona nas odwiedza. Ja nie musiałam nic załatwiać. Taka dobra kobitka mi się trafiła, że nawet leki z apteki mi przywiozła żebym nie musiała kombinować z kim małego zostawić.

2014-06-04 13:41

BeataP86: U nas w szpitalu nie wymagali takich danych, a wyboru dokonywałam bezpośrednio w przychodni.

2014-06-04 12:21

Ja małemu nie wzięłam ani jednej rzeczy, której nie było na liscie a dla siebie też pobrałam te najważniejsze, ale i tak dużo tego. Najwięcej miejsca zajmuje rożek (ledwo go zmieściłam). Chyba trzy razy przepakowywałam torbę.

2014-06-04 12:13

U mnie też torba do szpitala wyszła bardzo "duża" :-) Aż się sama zastanawiałam czy faktycznie te wszystkie rzeczy są potrzebne...i faktycznie- muszę wziąć te wszystkie rzeczy :-) Jeśli o czymś zapomniałam lub czegoś zabraknie to zawsze mąż może dowieźć :-)

2014-06-04 11:59

ja na szczęście spakowałam wszystko do szpitala co trzeba, ale faktycznie torba wyszła pokaźna, bo u mnie w szpitalu trzeba mieć wszystko swoje. Wiadomo, ze jak czegos zabraknie to mąż zawsze może dostarczyć, ale podkładów poporodowych i pampersów warto mieć więcej.