Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Niewyrazny obraz lewej komory serca plodu

Data utworzenia : 2024-03-30 16:13 | Ostatni komentarz 2024-12-19 20:37

Wikii

4704 Odsłony
647 Komentarze

Pomocy.. jestem w 26 tyg ciazy. Jest to moja 3 ciaza. Poprzednie ciaze przebiegaly ksiazkowo ta tez az do wtorku.. na wizycie kontrolnej ginekolog poinformowal mnie ze nie podoba mu sie lewa komora serca tzn jest za mala :-( czy to mozliwe ze moze wystapic wada hlhs? Skierowal mnke na konsuktacje do poradni patologii ciazy. Wizyte mam za 2 tyg dopiero :-( do tego czasu to chyba w depresje wpadne.. co chwile placze wygladam jak wrak czlowieka.. Naczytalam sie o tej wadze tyle ze jestem przerazona :-( czy to mozliwe ze jesli w rodzinie nikt nie mial wady serca ciaza przebiegala bardzo dobrze a tu nagle takie cos? Jest mozliwosc ze sie dziecko zle ulozylo i temu tak wyszlo ?  

2024-04-08 10:07

Wikki moze Ci przedluza, czy nie ma na to szans ?

jezeli nie , to troche wspolczuje, cala papierologia jest po Twojej stronie, a na dodatek odrazu po skonczeniu macierzynskiego musisz szuakc pracy... ale moze nie ma tego zlego :)

2024-04-08 06:26

Narazie sobie wmawiam ze dam rade bo musze. Musze pozalatwiac wszystko do czasu porodu no potem juz nie bede miala kiedy. Jak na zlosc to z dniem porodu konczy mi sie umowa w pracy. Z tego co sie dowiedzialam to mam 2 dni na dostarczenie wniosku o macierzynski i zaczynaja sie schody bo kto mi to dostarczy :( Ewcia wszystko bedzie dobrze synek juz swoje przeszedl i tersz bedzie zyl spokojnie zobaczysz. Nie zamartwiaj sie na zapas zyj chwila z dziecmi. Wiem ze ciezko jest bo sama wiem po sobie ale nie moge sie zalamywac bo u mnie dzieci widza ze cos sie dzieje chociaz maja 3 i 5 lat to pytaja sie duzo czemu placze itp. 

2024-04-07 23:11

Ewcia tak strasznie mi przykro . Łezka się kręci jak czytam twoją historię. Przytulam mocno i życie dużo zdrowia dla twojej rodziny . Wierzę że wszytko będzie już tylko dobrze bo po burzy zawsze wychodzi słonko. Wiadomo że każdy ma jakieś swoje tragedie. Mniejsze, większe ale ma . Z tym że choroba dziecka to coś okropnego w moim odczuciu . Jak czasami jadę się do łóżku i patrzę na moje dzieci to ogarnia mnie strach. Strach że kiedyś właśnie spotkam się z taką sytuacją że moje dzieci zachorują albo będą cierpieć . Po prostu cierpieć a ja im nit bede w stanie pomóc 

2024-04-07 23:01

Wiki wiem o czym piszesz i Cię doskonale rozumiem. Mój synek nie miał co prawda  nic z serduszkiem i pierwszego synka miałam zdrowego i nie pomyślałam bym nigdy że mój drugi synek zachoruje .Mój drugi synek mając dwa latka dowiedziałam się że ma nowotwór , guz mózgu. Myślałam że śnie;( moje życie zmieniło się całkowicie. stało się to akurat jak była pandemia covid. Byłam z tym wszystkim sama , bo mąż nie mógł być że mną stałam 7godz sama pod salą operacyjną gdzie usuwali mojemu maleńkiemu synkowi Guza mózgu;( potem była igła w ciałku Vascoport bo dowiedzialam się że to guz złośliwy, synek po operacji nie chodził z 4mc i nie mówił miał bezwładna prawa stronę i wzrok sie pogorszył nie widzi już dobrze i ma zeza. Leżałam 3tyg sama z synkiem na neurochirurgi a potem prosto z neurochirurgi na onkologię na 3tug gdzie synek bral chemię! Nigdzie nie mogłam wyjść bo synka nawet nie mogłam zostawiać na chwilę i czasem zjadłam na cały dzień tylko drożdżówkę czasem naprawdę nic;( byłam zla na cały świat, stałam się dla wszystkich nie miła bo byłam zła na cały świat dlaczego ja!! Ile jest matek co kompletnie nie dbają o ciążę piją , palą i tak sama dadzą dziecku telefon na cały dzień i mają spokój a ja robiłam wszystko jak potrafiłam najlepiej. Puki co 3lata u synka jest czysto ale co będzie dalej i żyje w tym strachu że czasem brak mi siły a jeszcze mąż się rozpił i czasem brak mi siły na życie a tu jeszcze 3ciaza, bardziej z myślą o pierwszym synku żeby miał więcej rodzeństwa bo myśli mam milion w głowie a teraz nawet nie wiem czy dam radę z niemowlakiem , jak będzie wznowa synka co z dziećmi, milion myśli w głowie i ile razy już płakałam wieczorami bo nikt mnie nie rozumie bo ten kto sam czegoś nie przeżyje nigdy nie zrozumie. 

2024-04-07 22:13

To co czujesz jest nie do opisania , dwójka dzieci  w domku  a Ty będziesz w szpitalu  ,,nawet nie będziesz miała możliwości zobaczenia maluszka bo sama będziesz dochodziła po porodzie :(:(:( to jest tak ciężkie,niesprawiedliwe i tak jak pisałaś,,patole,,chodzą a człowiek który nikomu nie wadzi i żyje w zgodzie z każdym musi przechodzić baaardzo ciężki czas :(

2024-04-07 21:43

Po porodzie dziecko zabieraja do innego szpitala :( caly czas mam nadzieje ze cos sie zmieni ze powiedza ze zle lezal ze jest wada ale nie trzeba operowac. Ta operacje mnie najwiecej przeraza bo to na otwartym sercu i wiadomo jak to sie moze skonczyc :( mam taka cicha nadzieje ze kardiolog mnie zbada i powie ze juz teraz moze cos zrobic zeby polepszyc rozrost tej komory

2024-04-07 21:11

U nas też lekarz nic nie widział ;( dopiero po porodzie ale to zupełnie inny przypadek.

Wiki wiesz tak myślę że dobrze że zmieniłaś ta lekarkę może tutaj coś pani dr podpowie odpowiednio pokieruje gdzie się udać jakie dokładniejsze badania wykonać?

Wiki po porodzie maleństwo zabierają z mamą czy mama zostaje w szpitalu gdzie rodziła i czeka na wypis?

2024-04-07 18:23

U mnie bylo wszystko ok rozwijali sie normalnie wszystko i nagle tak jakby sie zatrzymalo. Im wiecej czytam o tek wadzie to sie zastanawiam czy czasami juz na poczatku nie bylo tego widac a moja Pani gin nie powoedziala nic tylkk czekala do konca bo moze sie cos zmieni. Sama mi mowila ze moze jwst zle ulozony wjec nie byla pewna teraz to moze tez nie byla pewna i czekala az ciaza bedzie juz wyzej. Teraz mozna gdybac jest jak jest i nic nie zmienimy. Teraz jestem pod opieka innej Pani gin i ona sama mi mowila ze ta wade juz widac wczesniej przynajmniej moja bo nie jest wyksztalcony krzyz w sercu czyli od samego poczatku musial nie byc bo nke wierze ze byl i nagle nie ma. No chyba ze sie ktos nie zna i nie umie odczytac usg