Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Nieustające mdłości

Data utworzenia : 2020-02-11 12:08 | Ostatni komentarz 2021-04-12 23:22

Joanna.Sienkiewicz

28663 Odsłony
174 Komentarze

Wydaje mi się, że nie ma takiego tematu, ale jeśli, to oczywiście zawieszę rozmowy w moim wątku. 

Niemniej, dziewczyny, potrzebuję pomocy. Czy któraś z Was przechodziła ciążę z takimi właśnie mdłościami - non stop, 24h / dobę? Ja jestem u kresu sił, niestety również tych psychicznych, bo łapie mnie okropny kryzys, nic mnie nie cieszy, wizja kolejnego dnia jest dla mnie tragedią, a wszystko przez to, że jestem wykończona mdłościami. 

Wymiotuję już  mniej - max. 3 razy w tygodniu, ale nudności są niezmienne, zaczęły mi się już w 6 tygodniu ciąży i trwają do dziś,  a zaczynam 14 tydzień. 

Lekarz przepisywał mi Torecan, Metoclopramidum, tabletki z imbirem - wszystko na nic, kompletnie na mnie nie działają, poza tym, że te na receptę powodowały jeszcze zawroty głowy i senność. 

Śmierdzi mi absolutnie wszystko - pomieszczenia, ludzie, nawet własne dziecko, świeżo wyprane ubrania, pościel - naprawdę każda rzecz. Kosmetyki ograniczyłam do minimum i wymieniłam na bezzapachowe, ale nawet one powodują, że po kąpieli mam wręcz zawroty głowy od mdłości. 

Czy któraś z Was to przechodziła? Czy jest cokolwiek co Wam pomogło? Lekarz już rozkłada ręce, a ja mam wrażenie, że dłużej już nie wytrzymam. Po prostu wariuję.

W pierwszej ciąży miałam bardzo podobnie, jednak nie aż tak intensywnie. Wtedy te najgorsze mdłości skończyły się po 5 miesiącu dopiero. Wizja tego po prostu mnie przeraża. Podzielcie się swoimi historiami. 

2020-03-06 23:10

Mnie mdlilo, gdy poczułam jakiś zapach, który mi nie odpowiadał. Raz to smażona cebula, raz ketchup, raz wędzona ryba. Zawsze inaczej. Zawsze gdy dobiegalam to toalety, to nie udawało się wymiotować. Teraz w drugiej ciąży przez cały 1 trymestr mnie mdlilo bez względu na zapachy i inne rzeczy. To było straszne. Wstawalam rano i kladlam się spać z mdlosciami i też nigdy nie skończyło się na wymiotach.  Wraz z drugim trymestrem wszystko minęło jak ręką odjal:-)

2020-03-06 22:49

Patrycja liczę że przy drugim będę miała lżej a jak będzie okaże sie

2020-03-06 22:43

Aneczka miałaś na prawdę bardzo ciężko ciekawe jak będzie przy drugiej ciąży 

2020-03-06 14:42

No wodowstęt miałam w którymś miesiącu miałam jak ją piłam... miałam dosyć picia tylko wody... i tak ją wtedy zwracałam... ale z kapaniem się nie było problemu chyba nie pamiętam czegoś takiego ale każda przeżywa ciążę inaczej.

2020-03-06 13:23

Pszczółka, wodowstrętu na szczęście nie miałam.Brzmi to absurdalnie ale wierzę,że może dokuczyć.Woda jest bardzo ważnym elementem w czasie ciąży.A picie wody ci nie przeszkadzało?

Aneczka, podziwiam,że dałaś radę wymiotować do kosza.Ja jakbym miała dodatkowo patrzeć na kosz na śmieci to wymiotowała bym jeszcze gorzej.Ten widok i smród z kosza...szok.

2020-03-06 12:39

W zasadzie od początku drugiego miesiąca aż do końca czwartego miałam całodobowe mdłości jak Ty. Właściwie to chyba najlepiej czułam się rano… nasilały się popołudniami i wieczorem. Mdliło mnie z zasady, jako reakcja na zapach, po prostu. Czułam się jak zombie. Miałam mdłości, ale bez wymiotów, choć nie raz się zmuszałam z bezsilności, wierząc, że jak w końcu się zwymiotuję to mi ulży… zmuszanie nic nie dawało, bo i tak nie zwracałam. 

Żadne suplementy ani "babcine" sposoby nie działały… na herbatę z imbirem nie mogłam nawet patrzeć a co dopiero pić. Nic nie smakowało tak, jak kiedyś. Wszystkie smaki pomieszane. Nawet zwykła woda. I broń boże nic słodkiego – wszystko co zawierało choć odrobinę wyczuwalnego cukru przeradzało się w niesmak w ustach, totalną goryczkę z kwasotą. Niesmaku nie dało rady się pozbyć, bo pasta do zębów to był mój wróg…a ponoć mięta pomaga… 

Lekarze, gdy prosiłam o pomoc, z uśmiechem stwierdzali, że to właśnie bardzo dobrze, że się tak czuję – to znaczy, że hormony odpowiednio działają…

Niestety trzeba przeczekać ten czas…

PS. Też miałyście wodowstręt? ;) W okresie tych trzech nieszczęsnych miesięcy branie prysznica to był dla mnie koszmar. Myłam się w misce, a głowę osobno. Nie byłam w stanie wejść cała pod prysznic, bo od razu mdłości się nasilały.

 

2020-03-06 10:07

Ja miałam mdłości na początku ale bez zwracania. Współczuję Wam jeśli cały czas się tak męczycie kochane.

2020-03-05 21:51

Ja na mieście jakoś w miarę wytrzymywałam nie miałam tego problemu. Aż dziwne bo dzień w dzień jak tylko otwierałam drzwi to czułam że będę wymiotowac i tak było. Raz zdarzyło mi się wracałam z pracy z mężem ok 22 i nie wytrzymałam.musial się na przystanku zatrzymać i do kosza zwymitowalam. Ale nikt tego nie widział na szczęście