Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Mój poród

Data utworzenia : 2013-01-14 23:25 | Ostatni komentarz 2017-12-14 15:46

destiny_89

18906 Odsłony
126 Komentarze

Tutaj podzielmy się wrażeniami ze swojego porodu. Jaki był? Ile trwał? Czy wszystko przebiegło bez komplikacji?

2013-01-26 20:04

raczej to był nasz poród

2013-01-26 12:49

slicznie opisalas to to z ciebie szczesciara

2013-01-23 14:25

Mój poród rozpoczął się w dniu terminu:) Pojechałam do szpitala na konsultację, gdyż mój lekarz kazał mi przyjechać sprawdzić czy wszystko w porządku bo nie miałam żadnych objawów. Zdziwiłam się, że mimo braku oznak zostałam przyjęta do szpitala:) hm chyba mają w tym szpitalu takie zasady. Trochę marudziłam, bo byłam pełna energii, i myślałam że jeszcze dużo czasu do rozwiązania a ja zdążę załatwić wiele spraw. No i wieczorem pojawiły się skurcze. Najpierw co dziesięć minut, potem co siedem minut, no i coraz częściej. Pomyślałam, że to chyba się już zaczyna:) Podczas skurczy strasznie polały mnie krzyże. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że tak będę je odczuwać. Lekarz po badaniu powiedział, że ja już powinnam być na porodówce:) Szybko dzwoniłam po męża, aby przyjechał bo przecież rodzę:) Regularne skurcze co 3 minuty zaczęły się ok 20 godz. a urodziłam o 00.40. W oczekiwaniu na finał korzystałam z piłki oraz kąpieli. Mąż masował mi plecy. Sama jego obecność była bardzo pomocna:) Rozwarcie nastąpiło bardzo szybko. Gorzej było jak pojawiły się skurcze parte:( byłam już słaba i obolała. Musiałam przyjąć pozycję leżącą (jak dla mnie bez sensu) Trwało to chyba dwie godziny i w końcu udało się.... Na moim brzuszku pojawił się mały i cieplutki Człowieczek. Byłam najszczęśliwsza na świecie, gdy mogłam spojrzeć w jego śliczne oczka. Zapomniałam o bólu, nacięciu i wyczerpaniu :) W szpitalu, w którym byłam rodzi się w pozycji leżącej:( i to nie jest dobre dla kobiet!!!! Nigdy już się nie zdecyduje na ten szpital z tego właśnie powodu. Dziewczyny decydujcie się na poród w takim szpitalu, gdzie będziecie mogły urodzić w pozycji dla Was wygodnej , a nie dla położnej. To o wiele przyspieszy poród i pozwoli w wielu sytuacjach na uniknięcie nacięcia.

2013-01-22 20:13

ja rodziłam naturalnie zajelo to 6h razem z rozwarciem ...ale cały porod wspominam dobrze mialam fajna grupe ludzi mialam lekarz polozna mąż i pielengniarki

2013-01-19 17:22

Najpierw rodziłam naturanie bardzo długo sama nie wiem ile czy 17 h czy więcej po czym okazało się że odeszły wody zielone bardzo zgniłe już, trzebabyło natychmiast robić cc . CC trwała jakieś 20 minut licząc wszytsko wraz z wybudzeniem się z narkozy :)

2013-01-16 23:25

poród długi trochę bolesny ale cóż się będę nad tym rozczulać w końcu pojawił się mój Syn wiec spełniony. zaraz po wszystkim jak zbadali małego i zszyli pęknięcia dostałam maleństwo do piersi i to było najpiękniesze w tym całym zamieszaniu

2013-01-15 22:50

Pierwszy porod nie wspominam zbyt dobrze ale teraz, gdy rodzilam synka poszlo szybciutko i bez nacinania. Takiego porodu wszystkim zycze:)

2013-01-15 19:10

Mój poród to była istna tragedia, 10 dni po terminie, brak jakiegokolwiek rozwarcia czy nawet skurczu przygotowującego, zupełnie nic. W piątek 16.03 po południu udałam się do szpitala ale wywoływanie nic nie dało. dopiero w sobotę rano dostałam dużą dawkę oksytocyny i powoli zaczynało się coś dziać. Rodziłam 7 godz., prawie udało mi się naturalnie, było rozwarcie i brakowało wg lekarzy około 20 minut ale mała nie chciała się wstawić do kanału i zaczęło spadac jej tętno. Cesarkę zorganizowano w dosłownie kilka minut i po chwili wyciągneli córeczkę, zobaczyłam ją dopiero po kilku minutach, w skali dostała 9 pkt, odjęto za oddychanie. Po całej akcji gdy już 'odpoczywałam' po porodzie znów dostałam oksytocynę, tym razem na obkurczenie bo groził mi krwotok, ból był tak nie doz niesienia, że dzwonili po anestezjologa z morfiną. Ale zanim doszedł kroplówka się skończyła i jakoś przetrwałam. Boję się następnego porodu i nie wiem czy jeszcze zdecyduje się na dziecko.