Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Kompletujemy wyprawkę dla noworodka

Data utworzenia : 2014-04-02 10:29 | Ostatni komentarz 2016-11-25 10:11

Redakcja LOVI

82168 Odsłony
1892 Komentarze

Za chwilę Twój maluszek pojawi się świecie. Chciałabyś dać mu wszystko co najlepsze i wskazane. Podpowiemy Ci, jak skompletować wyprawkę, by z dbałością o racjonalność i kieszeń, zapewnić maleństwu wszystko, co potrzebne.

2015-09-28 18:24

Wiecie - tak na prawdę to w szpitalu wszystko powinno być zapewnione - nawet jeżeli szpital prowadzi jakąś swoją politykę to jeżeli ma kontrakt z NFZ, powinien dostosować się pod ich przepisy. Zawsze można złożyć skargę, zadzwonić do Rzecznika a nawet samego NFZ z informacją o tym co dzieje się w szpitalu. Kiedyś byłam z maluchem na nocnej opiece i oczywiście w toalecie nie było papieru - ani do toaletowego, ani do wycierania rąk. Gdy grzecznie poprosiłam w recepcji o papier Pani na mnie wyskoczyła, że mogłam wziąć chusteczki w domu albo jak chce to mogę sobie iść kupić do sklepu na przeciwko.. Wysmarowałam skargę i dostałam pisemną odpowiedź z przeprosinami. Gdy już byłam każdy kolejny raz wszystko było na swoim miejscu; ) Uważam, że to zależy od Nas, pacjetów - tyle ile mogą, tyle zabiorą a nie dadzą. Miałam wszystko swoje ale gdy mój tata zaczął się ze mnie śmiać, że chowam też zastawę to ją wyciągnęłam.. Oczywiście z wielką łaską Pani roznosząca obiady znalazła ją dla mnie, położne były oburzone, że musiały mi ją dać, bo szukały w szafie akurat gdy jadły.. Całą sytuację nakreśliłam w anonimowej ankiecie, bo przecież i tak miałam w szpitalu sporo czasu.

2015-09-28 13:34

Ja też wszystko miałam swoje: koszule nocne, ubranka, podkłady, podpaski, itp. Pierwszy synek bardzo się ulewał i cieszę się, że wzięłam więcej ubranek niż jest to standardowo wymagane. Przebierałam Małego ze 3-4 razy dziennie, a Mąż na bieżąco prał ubranka. Nie lubię nikogo prosić, ale po drugim porodzie zabrakło mi podpasek (nie spodziewałam się aż tak obfitego krwawienia). Na szczęście znalazła się inna życzliwa Mama, która mi ich użyczyła :)

2015-09-28 13:02

Też wolę mieć swoje niż się prosić przynajmniej czuję się komfortowo i nie jestem zdana na łaskę pielęgniarek bo wszystko zleży jaka się trafi bo jedne są miłe a inne niestety nie.

2015-09-28 11:16

Każdy inaczej myśli, ja tam wolałam mieć swoje niż się kogoś prosić, a już w ogóle położne, które nie zawsze chętnie wszystko przynosiły, papier, czy reczniki papierowe a swoje to swoje. Jeszcze zależy na kogo się trafi w szpitalu. bo jedna chętnie wszystko przyniesie, czy to papier czy leki a druga bedzie kręciła nosem,marudziła i papier dostarczy za 3h.... Ja miałam taki przypadek, że bardzo krwawiłam po porodzie i mimo tego,że miałam podkłady, były zmieniane toi tak zaplamiłam prześcieradło i poprosiłam o nowe., dostałam je na drugi dzień wieczorem... Teraz wszystko jest dostępne nawet w spzitalu, nawet jak ktoś czegoś zapomni to praktycznie w większości szpitalach są sklepiki i można dokupic, ale za to rzeczy są drogie, wiec ja wole kupić to samo o połowe taniej

2015-09-28 10:23

W zasadzie to lepiej wziąć mniej niż więcej..a jak nie to ktoś -chyba - zawsze dowiezie.. Lepiej nie wykorzystać niż ma mi ciec po nogach.

2015-09-26 14:03

u nas na wyjście dostaje się dwa pudełka z próbkami produktów. talerze były, sztućce swoje ;p papieru toaletowego nie trzeba bylo mieć swojego ale w toaletach zdarzało się że były puste rolki. podkłady na łóżko swoje, a podkłady po porodowe (podpaski) dostawało się trzy a o więcej trzeba było się prosić. chusteczki i maści swoje, pampersy były w szpitalu (choć przy wypisie proszono by zostawić paczkę pampersów, pieluszek i 3 pieluchy tetrowe). Też nie wiem z czego wynika to, iż położne robią problemy z rzeczami które są na stanie w szpitalu. Dla mnie najgorsze było że mleko modyfikowane dostawało się z wielką łaską czy pretensjami (tzn zależało to od zmiany personelu bo niektóre były miłe). Przyznam szczerze, że jak tak teraz o tym myślę to gdyby nie szkoła rodzenia chyba nie poradziłabym sobie z opieką nad dzieckiem bo żadnej pomocy nie było. Raz przyszła praktykantka i pomogła przystawić dziecko do piersi ale z racji płaskich brodawek córka nie mogła sobie z nimi poradzić, Ona płakała a ja razem z nią. Po porodzie miałam dziecko cały dzień przy sobie a jak chciałam na noc zostawić je na oddziale noworodkowym nie zgodzono się. Udało mi się po 3 w nocy uprościć by mi ją wzięli choćby na 2 godziny żebym mogła się zdrzemnąć.

2015-09-26 12:50

U nas dopiero od 2014 roku dają takie body jak rodziłam synka w 2012 nic nie dostałam poza pudełkiem z próbkami w szpitalu :)

2015-09-26 11:28

Lenka26 tam gdzie rodziłam w urzędzie nie dają nic, ale w sąsiednich już tak. Nie pamiętam co chyba okrycie kąpielowe czy kocyk. Z jakimś tam napisem oczywiście. Uważam, że to fajna sprawa. Miły gest, a i się przyda na pewno taka rzecz.