Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Kamera zaraz po porodzie

Data utworzenia : 2013-07-18 13:06 | Ostatni komentarz 2022-09-21 19:41

lipka166

6847 Odsłony
91 Komentarze

Witam, Drogie Mamy chciałabym się z Wami podzielić doświadczeniem z mojego porodu. Mój maz towarzyszy mi cały czas w porodzie od momentu kiedy moja noga stanęła na sali porodowej. Kiedy już było po wszystkim i Amelka była na świecie mąż złapał kamerę i nagrywał nasze pierwsze chwile razem. Nagrał naszą córeczkę podczas ważenia, mierzenia, nakładania opaski i innego typu zabiegów które wykonuje się zaraz po narodzinach, a także została nagrana podczas pierwszego przystawienia na piersi. Powiem że to jest świetna pamiątka dla nas , a także dla Amelki na przyszłość. Jeżeli macie możliwość i nie macie nic przeciwko to naprawdę polecam bo warto.

2014-03-13 16:31

Moim zdaniem pamiątka to prywatna rzecz... nie do pokazywania naokoło ale po to by po latach samemu sobie obejrzeć i przypomnieć jak to było a i dla dziecka to fajna rzecz... ja niestety z porodówki mam kilka zdjęć z telefonu bo partner zapomniał aparatu z auta a że wszystko u nas szybko się potoczyło to pobiegł po niego jak już mała była ubrrana

2013-09-27 20:41

Jednak u nas to jest prawdziwy zaścianek. Takie proste wydawałoby się rzeczy, a jednak trudne do zrealizowania. Wspaniały pomysł i piękna pamiątka. W sumie to zaaferowany tata może przecież zapomnieć aparatu, a komórka się rozładuje albo robi beznadziejne zdjęcia. A dzięki położnym zostaje utrwalona ta niepowtarzalna chwila tuż po narodzinach. Ja nie mam prawie wcale zdjęć bo komórkę mam słabą, a mąż był tylko przy porodzie, a potem nie mógł nas odwiedzać z przyczyn zdrowotnych. Dziadkowie zdjęć nie robią. I byłabym naprawdę wdzięczna za takie zdjęcie od położnych.

2013-09-27 20:27

Bardzo fajny zwyczaj maja w tych Niemczech. Takie odciski stopek to świetna pamiątka. Szkoda ze u nas tego nie robią, a przecież maja nieraz tyle czasu ze mogłyby o tym pomyśleć, ale lepiej wypić sobie kawke.

2013-09-24 22:41

B.kruszko: nawet takie zdjęcie jest bardzo dobrą pamiątką. Fajnie, że za granicą o tym myślą, u nas w szpitalach robią zdjęcia, np. dzień po porodzie, jednak tylko w tygodniu. Ja urodziłam w niedzielę i mnie to ominęło :/

2013-09-24 22:26

ja rodziłam sama zatem nie miałam takiej opcji z kamerą zrobiłam tylko kilka zdjęć telefonem komórkowym jak już maleństwo było ubrane i zawinięte i wysłałam mężowi np. znajoma rodziła w Niemczech i tam położne odrazu robią zdjęcia dziecku jak się urodziło robią odciski stópek i dają późnej rodzicom na pamiątkę

2013-08-22 16:21

Hej! my mieliśmy poród rodzinny!! więc wspomnienia zostały dla nas obojga! kamerka nie przyszła mi do głowy, ale zdjęcia jak mały przyszedł na świat są! pamiątka jest! pozdrawiam

2013-08-22 14:24

Kaja jeśli cię uraziłam to przepraszam nie chciałam nikogo obrazić. Carol jak każdy i ja mam kompleksy, kiedys moim kompleksem był wiek potem uroda, teraz? nie mam na to po prostu czasu ;) a może nie myślę o tym w ten sposób, jeśli mój mąż twierdzi, że kocha mnie taką jaką jestem to czego się doszukiwać;) To co kiedyś mi przeszkadzało urzekło mojego męża;) Co do wagi ważąc 97 kg w ciaży mąż powiedział jak nie schudniesz to i tak będę cię kochał.

2013-08-22 09:15

Fakt, faktem emocje biorą górę i nie raz się zapomina o tym, że w pobliżu jest kamera czy aparat. Ja szczerze powiedziawszy całkowicie o tym zapomniałam, ale mój mąż był czujny. Nawet nagrane jest przez chwile jak mówię "dobra wyłącz tą kamerę" :) a dziś cieszę się że to wszystko nagrał. Nie zapomne jak lekarz który mnie przyjmował na oddział powiedział " widzę, że mąż już przygotowany. Kamera podłączona pod prąd i tylko czeka", wtedy nawet o tym nie myślałam, ale cieszę się, że on o tym nie zapomniał. Kaajkaa nie zazdroszczę ci tych docinków ze strony rodziny, bo wiem sama jak to jest. Niejednokrotnie słyszałam jakieś niezbyt miłe słowa w moim kierunku, ale z czasem im to minęło. Dziś z tego się śmiejemy, ale niestety nie wiedzą o tym, że wtedy nie czułam się tak fajnie. mamunia najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze, a te obrazy i tak pozostaną w Waszych serduszkach. A zdjęcia podczas kangurowania to również świetna pamiątka. Karolinko co do kompleksów to ja też posiadam nie jeden, ale taka natura kobiet :) Teraz tez krzyczę na męża jak jestem nie uczesana czy też nie umalowana żeby nie cykał fotek :)