Jak przetrwać lato w ciąży

halmanowa czyli jak bedziesz miała urlop to mozesz spokojnie powiedzieć ze jedziesz nad Morze bo byłaś ostatnio 2 lata temu;)
 hehe odejdzie chociaż koszt kwatery;) 

Ja też całe życie mieszkałam nad jeziorami, do jednego z nich mam 20 metrów i też to nie jest tak, że ciągle tam przesiadywałam :)

Halmanowa znam góralkę z Zakopanego, która nigdy nie była ani na Gubałówce, ani nad Morskim Okiem także doskonale rozumiem że jak się mieszka nad morzem to nie korzysta się z niego za często.

Ja jestem teraz w 37 tygodniu i upały mocno dają mi w kość, mimo że staram się dużo pić i większość czasu spędzam w domu, to jestem mega słaba, biorę witaminy, a gorąco to mi nawet jak jest 28stopni a co dopiero 35. Chłodne prysznice trochę pomagają i wiatrak :) Zastanawiam się jak ja urodzę skoro kompletnie nie mam siły 

Ja mieszkam nad morzem (Gdańsk) a na plaży ostatnio byłam 2 lata temu... :P

Także to nie jest tak, że jak mieszkasz nad morzem, to często korzystasz. Praca, obowiązki domowe... wiadomo jak jest. Nie zawsze ma się siłę i chęć jechać na plażę, gdy doskwiera zmęczenie. Ja w ogóle nie przepadam za leżeniem plackiem na leżaku czy ręczniku. Lubię sobie w morzu popływać, ale nie prażyć się na słońcu. A w ciąży do Bałtyku nie weszłabym, więc w tym sezonie plażę odpuściłam. A w zeszłym roku też mnie jakoś nie ciągnęło.

Ja wlasmie wróciłam z 4 dniowego wypadu pod namiot.  Bylo po 34 stopnie i musze przyznać że ten wyjazd to byl challenge z naszym maleństwem sle daliśmy rade 

Ja już nie byłam dobre 15 lat nad morzem. A nie, miałam weekendowy epizod w 2017 gdy kumpel tam w delegacji pracował i miałyśmy z koleżanką mieszkanie za free :D To wtedy pozwiedzaliśmy w trójkę Gdańsk mega, 30 km w nogach. Trochę po Gdyni pochodziliśmy no i po Sopocie bo tam mieszkał.

A tak to jeździłam co roku na kolonie. Trwały po 3 tygodnie, jakieś tam deszczowe dni były ale fajna pogoda nam się też trafiała bardzo często.

powiem wam ze najpiekniejszy pogodowo z obserwacji jest wrzesien nad morzem :)