Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Jak długo dochodziłyście do siebie po porodzie?

Data utworzenia : 2013-02-19 13:27 | Ostatni komentarz 2019-05-06 16:05

gonia_03

21567 Odsłony
410 Komentarze

Urodziłam chłopczyka, który ważył 3800, ja jestem raczej z postury "drobna" Popękałam i mnie nacinali. Jak u Was to wyglądało?? Długo do siebie dochodziłyście??

2019-02-28 23:13

Zamarancza dobrze że się udało i nie bolało jak widać ciało ludzkie wie co robi odrzucilo ciało obce i wypychalo hehe

2019-02-28 23:03

Zama co mówił Twój lekarz prowadzący przez te 2,5 roku? sprawdzał bliznę? Dobrze że teraz trafiłaś na kompetentnego lekarza.

2019-02-28 21:42

Nic się nie wydarzy. Blizna dzisiaj swędzi jak cholera, ale to znak, że się goi. Myślę, że już gorzej nie będzie :)

2019-02-28 21:35

Zama- naprawde super że wszystko sie udało po najmniejszej linii oporu;) teraz trzymamy kciuki za eleganckie zagojenie- niech chociaz to będzie bezproblemowe;)

2019-02-28 16:12

Szew schowałam do pamiątkowego albumu dziecka w kopercie na opaski szpitalne :) Nie mówił nic, czy mam dezynfekować, ale psikam octeniseptem. Swędzi mnie miejsce, gdzie szew wychodził, więc zapewne się goi. Też nie spodziewałam się, ze tak gładko pójdzie, ale mam problem z głowy i się nie muszę stresować... Myślę, że szybko zarośnie. :)

2019-02-28 11:29

Zama- czyli nasze proroctwo,że może sam by wylazł za jakieś 10 lat było słuszne;D Bardzo sie cieszę że już po wszystkim;) no powiem szczerze że aż nie spodziewałam się że aż tak fajnie uda się go wyciągnąć i tak szybko! Brawo dla tego lekarza! Czyli Twój organizm sam go odrzucał jako ciało obce i nie pozwolił mu wzrosnąć. I kicha, że Twój wcześniejszy lekarz na to nie wpadł:/ Oby teraz wszystko sie ładnie pozrastało. A masz to czymś dezynfekować czy jakoś szczególnie pielęgnować? Bo w sumie masz malutką dziurkę tam ale przez całą długość rany wewnątrz. Kurcze no mały ten szew nie był... troszke się oszczędzaj przez najbliższe dni aby nie podrażniać dodatkowo miejsca rany, a szew zachowaj na pamiatke:)

2019-02-28 09:33

Aiisa ta przez 2,5 roku chodziłam z nim w brzuchu. Wychodził spod skóry ok. 1 cm... Wczoraj poszłam na kontrolę i dowiedzieć się co dalej, bo już skóra wkoło czerwona i troszkę się obawiałam. Powiedziałam, że chciałam się skontrolować, zrobić USG piersi, a mam też dość nietypowy problem, bo mam w brzuchu szew po cc.. Doktor się zdziwił, zapytał jak to i czy w jego szpitalu miałam wykonane cięcie (jest ordynatorem w pobliskim szpitalu). Powiedziałam, że nie, bo rodziłam we Wrocławskim szpitalu. Stwierdził, że to dziwne, że nikt mnie nie poinformował, że powinnam ten szew wyciągnąć. Powiedziałam, że półtora roku nawet nie wiedziałam o jego istnieniu, ale na bliźnie miałam ciemny punkt, wyglądający jak krwiak i skonsultowałam to z położną, która poinformowała mnie, że to szew. Próbowała go wyciągać, ale potwornie bolało, bo wtedy byłą widoczna maluteńka kropeczka. Na fotelu ginekologicznym pooglądał, widziałam jego zdziwioną minę, ale po badaniu kazał się położyć na kozetce i zrobił dopochwowe USG. Stwierdził, że jest okej. PO czym nastąpił moment grozy... Kazał mi rozprostować nogi, popsikał mi brzuch, założył rękawiczki i wyjął narzędzia: Nożyczki, skalpeli, pęsetę. żołądek podszedł mi do gardła, bo jak to na żywca... Bez znieczulenia mi będzie usuwał?!!!! Wziął nożyczki i mówi: "Teraz sprawdzę na ile ten szew jest ruchomy dobrze?" Powiedziałam, że dobrze... Po 3 sekundach mój szew trzymał w nożyczkach, a ja nawet nic nie poczułam.... Nie był najwidoczniej wrośnięty, ale sobie leżakował pod skórą i drażnił miejsce, gdzie skóra go wypychała... Chciał go wyrzucić, ale poprosiłam,. żeby dał mi go na pamiątkę, w końcu był częścią mnie przez prawie 2,5 roku :) Podziękowałam mu i mówiłam, że już w łowie miałam jakiegoś chirurga i usuwanie go operacyjne. Stwierdził, ze jak widać wystarczyła zwykła wizyta. Byłam u niego pierwszy raz, ale nie ostatni, bo bardzo dobry lekarz i do tego taki ludzki i miły. Same na zdjęciu widziałyście, że malutki nie był. Teraz troszkę pobolewa mnie miejsce, gdzie wychodził. Skóra musi zarosnąć, ale jestem mega szczęśliwa, że nie będę musiała latać na zabiegi...

2019-02-27 23:22

Zamarancza o rety i to miałaś w brzuchu?