Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Indukcja porodu

Data utworzenia : 2020-06-04 14:07 | Ostatni komentarz 2022-10-27 07:24

Konto usunięte

8964 Odsłony
55 Komentarze

Pytanie do mam, których poród musiał być z różnych powodów sztucznie wywoływany... Jak przebiegała w Waszym przypadku indukcja porodu, czy miałyście wpływ na to jak to przebiegało i czy wasze decyzje były respektowane? Jutro mam się stawić do szpitala i poddać indukcji porodu ze względu na cukrzycę ciążową, chciałabym usłyszeć Wasze historie i wspomnienia, może jakieś rady i sugestie na ten temat...

2022-10-11 12:00 | Post edytowany:2022-10-11 12:01

Ja miałam 3 razy wywoływany poród. 

Do szpitala trafiłam w czwartek w 40 tc, dzień po wizycie u gin, miałam rozwarcie na 2 cm, do tego cała ciąża na tabletkach na nadciśnienie plus cukrzyca ciążowa. W piątek wzięli mnie z rana na indukcję, od 8 do 16 leżałam pod oxy, na ktg brak skurczy, jakieś delikatne pobolewanie podbrzusza, część indukcji przespałam. Dzień przerwy i kolejna indukcja. Była niedziela a ja dalej leżałam pod oxy kilka godzin na głodzie. Dalej nic. Ostatnie wywolywanie miałam mieć we wtorek które zaczęło się spuszczeniem wód i podłączeniem pod oxy. Już musiałam urodzić, jak nie naturalnie to skończyłoby się cięciem.  Standardowo o 8 wzięli mnie na lewatywę, zaraz później lekarz przebił wody i podłączyli mnie pod oxy. W zasadzie nic się do 10 nie działo, jakieś delikatne pobolewanie, na ktg nic się nie działo. Położna sprawdzila rozwarcie i mówi Ania dzwoń po męża, będziemy rodzic :D faza rozwarcia nie była jakaś mega bolesna, w przerwach między skurczami się nawet śmiałam, dopiero pod sam koniec przed parcjen stały się dość polesne, finalnie urodziłam o 14.07, cały poród trwał 5.37 :)  co śmieszne na ktg w ogóle nie było widać skurczy przez praktycznie cały lorod

Odnoście obkurczania nie było żadnego problemu, jedynie połóg miałam przedłużony bo plamienia utrzymywały mi się do 8 tygodni, ale nie wiem czy to ma związek z wywoływaniem. 

Noworodek 10/10, wszystko było z małą w porządku :) 

2022-10-11 11:26

ja nie miałam wywołanego 

2022-10-11 07:51

Kurcze brzmi to niezbyt zachęcajaco..  a zauważyłyście jakieś problemy po? Tzn np z maluchami albo z fizjologia po porodzie dotyczącą kamienia, obkurczania macicy itp? 

2022-10-11 06:30

Ja rodziłam poprzez wywołanie właśnie też miałam cukrzyce , wstawiłam się do szpitala w czwartek w piątek miałam wywołanie, o 10 podłączyli mnie do kroplówki która przez parę godzin nic nie zdziałała, o 16 dopiero mnie złapały skurcze po 17 urodziłam a więc poszło szybko , korzystałam z gazu rozweselającego który coś tam pomógł , poród według mnie szybki i bezbolesny niż ten  który miałam przy pierwszej córce 

2022-10-11 06:00

U mnie oba porody wywolywane.

Pierwszy porod trwal 12 godzin trafilam do szpitala w sumie na sprawdzenie czy wszystko jest ok po czym podczas badania odeszly mi wody. Wiec zarax trafilam na porodowke oxy i czekalam na wieksze rozwiniecie akcji bol jak przy porodzie;) 

Druga ciaza w 36 tygodniu pojechalam do szpitala bo cisnienie wzrastalo do tego niepokoj;/ 

Najpierw patologia potem zakladanie  balonika i czekanie ;) kolejnego dnia balonok scoagniety i podali mi oxy na sali, skurcze byly ale widac nie az takie jak byc powinny trafilam na porodowke i dostalam oxy ponoc mocniejsza + przebicie wod i wtedy juz wszystko ppszlo expresem 2 godziny i mala byla z nami;)

Bol okropny;/ jak i caly porod dosyc ciezki ;/ do tego stan przedzucawkowy i krwotok;/odgiecie kosci ogonowej pidczas porodu, nie wspomne o ochronie krocza gdzie popekalam okropnie;/ lekarze zastanawiali sie czy 2 czy 3 stopnia.

2022-10-10 23:57

u mnie była indukcja najpierw foleyem juz dzien po terminie sie spieszyli. To byla masakra. a nic nie pomogo a tak bolalo strasznie

2022-10-10 22:19

A z jakiego powodu miałyście indukcję? 

2022-10-10 22:18

Chętnie zajrzałam do tego tematu, bo nie wiem jak zakonczy się moja ciąża, widzę że to bardzo różnie u dziewczyn wyglądało. Ale no nic, trzeba być dobrej myśli:)