Ginekolog na NFZ - prowadzenie ciąży

O kurczę , to super to rozegraliscie

To jest taki niemy krzyk rozpaczy. Nic lepiej jest od wielu wielu lat. Kiedyś liczyły się łapówki, wtedy można było wszystko załatwić na już. Teraz jak nawet na cito, to oczekujesz po kilka miesięcy. 

W ciąży miałam urologa i USG jamy brzusznej na Cito. Przy rejestracji, gdy nie mówiłam o ciąży, wyznaczyli na lipiec. Jak mąż się zdenerwowal i zażądał terminu w przeciągu 7 dni.. o, po 5 dniach już miałam nagle termin.

Kargaw, no dokładnie, są limity osób, ale to nie zmienia faktu, że nie powinno tak być:(.. Płacimy składki, więc powinniśmy mieć możliwość wizyty na NFZ. A przy takich terminach to i tak wszyscy idą prywatnie. Czuję się, delikatnie mówiąc, okradana:P..

Aniss bo to zależy od lekarza. Na NFZ jest określony czas wizyt, zanim lekarz opiszę wszystko na komputerze to na zbadanie przypadnie połowa czasu.. 

Inka bo to jest tak że na NFZ mogą przyjąć tylko określoną liczbę osób w roku za które NFZ im zapłaci. Dzieli się to na cykle czyli jeżeli w miesiącu mogą przyjąć np. 70 osób to więcej nie zapiszą bo NFZ zapłaci tylko za 70. A skierowania na Cito lekarze dają nawet na kręgosłup gdzie boli kilka lat. Prywatnie mogą sobie przyjmować ile chcą dlatego termin jest zaraz 

Mój synek jest po leczeniu guza mózgu i po leczneiu onkologicznym i ma skierowanie do poradni kardiologicznej i nefrologicznej z powodu wysokiego ciśnienia czasem a ma 5,5 lat i doktorka dala nam skierowanie na cito i dzwonię go zapisać a ona do mni że termin na październik a za chwilę zeby podać nr. Skierowania i zobaczyła pewnie że jest po leczeniu onkologicznym i się mnie pyta czy dziecko jest po leczeniu onkologicznym to że są mi inny termin bardzo szybko i dała mi na maj;) mimo że zapisywałam się mówiąc temu ..więc 4mc to i tak jak dla mnie nie jest szybki termin. A nq cito był na październik, brak słów. 

Ewcia no tutaj możesz mieć niestety rację tez słyszałam nie raz o podejściu do tych samych pacjentek na NFZ a prywatnie ;)

Przyznam że ostatnio trafiłam na kardiologa na NFZ gdzie czuje się jak był była u niego prywatnie w gabinecie podejście i ogólnie zawsze pogodny człowiek, ale kolejki do niego są długie i mimo zapisu też sterczenie z opóźnieniami pod gabinetem;(

Oj tak ,terminy na NFZ to kolejny temat rzeka:P.. 

Kilka lat temu miałam skierowanie na rehabilitację, na kręgosłup, byłam wtedy osobą leżącą, skierowanie na cito, a najbliższy termin na "za rok". W tej samej placówce termin prywatnie był już na drugi dzień:).. Niewiadomo czy śmiać się czy płakać:)..