Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Fizjoterapia w czasie ciąży i po porodzie

Data utworzenia : 2023-06-08 11:49 | Ostatni komentarz 2024-10-31 16:34

akk

1879 Odsłony
145 Komentarze

Kochane czy któraś z Was chodziła do fizjoterapeuty w czasie ciąży i po porodzie? Czy u Was przyniosły takie wizyty oczekiwane skutki? 

2024-02-03 20:26

ciekawe rozwiązanie Inka bo szczerze nawet nie miałam pojęcia o takim czymś .Ja miałam ćwiczenia na tę bliznę bo mnie też ona bolała trochę , a z tym nietrzymaniem moczu to myślałam, że pozostaje jedynie zabieg jak nie pomagą ćwiczenia, a tu zobacz jeszcze można się skusić na laser 

2024-02-03 19:16

Tak terminy na NFZ to jakaś masakra niby zmieniło się to że można mieć tylko jedno skierowanie zapisane w jednej placówce ale terminy przez to w ogóle się nie skróciły 

2024-02-03 18:48

Ja starałam się kontrolować oddech I faktycznie to pomagało;) ale to podczas drugiego porodu.. Może dlatego , że miałam jakieś doświadczenie i poród jeden za sobą;) 

Masaże, prądy i inne zabiegi jak i ćwiczenia bardzo pomagają tylko szkoda , że trzeba tak długo czekać na nfz.. chyba, że prywatnie to szybciej.. ;)

2024-02-03 15:47

mazia1, to było już kilka lat temu i nazywało się Monalisa Touch, to była taka głowica jak usg dopochwowe, zabieg nie bolał, było takie uczucie ciepła. To miało na celu regenerację tkanek, pobudzenie syntezy kolagenu i obkurczenie. Tylko trzeba było kilka zabiegów, a pomiędzy zabiegami unikać seksu, żeby to miało czas się obkurczyć. U mnie dało mega efekt, na nietrzymanie moczu i na bliznę, która miałam po szyciu krocza (bolała mnie i ciągnęła w środku przy chodzeniu, nie jakoś strasznie, no ale cały czas czułam że coś tam jest nie tak)

2024-02-01 10:55

Ja wam powiem że chyba jednak najlepiej z oddechem to pracowałam przy pierwszym porodzie w drugim to jak. By jakiś maraton był;/ szybko wszystko szło;( do tego ból;/ 

2024-02-01 10:46

zaintrygowały mnie te zabiegi laserowe, co one miała spowodować tzn jak działały na Ciebie ?

 

z tym oddechem jest najgorzej bo jak boli to naprawdę ciężko go kontrolować, ja przy pierwszym porodzie nie miałam żadnej kontroli nad oddechem bo moje przerwy między skurczami trwały 10 s . Ja nie ogarniałam tego bólu bo jeden się wyciszał, a już drugi skurcz wchodził 

2024-01-31 22:56

W czasie ciąży nie chodziłam, ale po porodzie już musiałam, bo niestety strasznie mnie tam zmasakrowali.

Korzystałam z rehabilitacji na kręgosłup, po nieudanym znieczuleniu zrobiły mi się zrosty i mega bóle - w zasadzie raz do roku chodzę na taką miesięczną serię: masaże, naświetlania, prądy itp - dają duży efekt.

I przez jakiś czas chodziłam do urofizjoterapeuty, bo po vacuum zmagałam się z nietrzymaniem moczu, też był efekt, ale jednak lepszy byl po zabiegach laserowych w gabinecie ginekologicznym.

2024-01-31 19:13

Też mi było ciężko kontrolować oddech . Najlepiej było jak podeszła do mnie położna, złapała za rękę i wiecie. Tak próbowała sobą odwrócić uwagę od bólu. Złapała za rękę , mówiła do mnie żebym się uspokoiła , kazała brać głęboki oddech i długo wypuszczać powietrze " tak jak bym dmuchała świeczki " tego tekstu nie zapomnę :) . Rzeczywiście mniej bolało jak się rozluźniłam i przestałam spinać ciało i krzyczeć