Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

depresja poporodowa

Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2024-09-04 15:11

klamerka123

18094 Odsłony
603 Komentarze

Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy

2021-08-19 12:51

U mnie niby każdy bierze w rodzinie, ale ja mam tak genialnych chrzestnych (rodzeństwo moich rodziców dodatkowo), że chrzestny nawet na mój ślub nie przyjechał, a chrzestna do Niemiec się wyniosła -,- 

 

Osobiście my w rodzinie nie mamy kogo, bo oboje rodzeństwa nie mamy, a kuzynostwo same małe... Po znajomych też ciężko, bo u mnie nabliższa koleżanka nie lubi dzieci i mówiła, że w razie co może zostać, ale wiem jakby to wyglądało z kolei u męża to każdy już powiedział "nie" także mamy nie małą zagwozdkę co tu zrobić :/

2021-08-19 11:31

Ewelaa u nas to samo każde ma tylko siostrę, więc  z chrzestnymi był prpblem. Mąż też ma znajomych rodziców jako chrzestych i w sumie na nasze wesele tylko jedna osoba z nich przybyła bo mieszka w PL, ale z chrzestnym w sumie kontaktu i tak nie ma  pomimo tego, że jest za granicą 

2021-08-19 10:03

weronisia - to klasyk i standard niestety...

2021-08-19 06:59

a moja chrzestna to zniknęła, byla na komunii mojej   i tyle ją widzieli ...chestny mieszka w Kołobrzegu -ostatni raz widziałam sie z nim na pogrzebie taty 4 lata temu a tak tylko zyczenia przez fb..ciezko wybrac chrzestnyc bo nie wiemy jak sie wszystko potoczy za kilka kilkanascie lat

2021-08-18 22:06

My mamy częściowo dla dzieci chrzestnych z rodziny, a częściowo to nasi dobrzy znajomi. Oboje z mężem mamy po jednym rodzeństwie więc szybko skończyły nam się opcje na chrzestnych z rodziny, bo z dalsza rodzina, z kuzynami nie mamy w ogóle kontaktu. Nie odwiedzamy się, nie dzwonimy czy nie piszemy ze sobą, więc bez sensu brać kogoś tylko dlatego, że jest się jakaś tam rodziną, a tak na prawdę się nie znamy, raz na jakiś czas się widzimy na jakich uroczystościach, głównie wesela. 

2021-08-18 22:00

Moi chrzestni też jakoś "zaginęli" i kontaktu z nimi zero niestety.

Dla córki wybraliśmy moją siostrę i brata męża, więc powinno być ok, ale czas pokaże :)

2021-08-18 21:23

U mnie raczej beierze sie kogos z rodziny. Wiem po sobie i rodzenstwie bo rodzice dali nam chrzestnych w polowie znajomych i ja np dzisiaj nie wiem jak ci ludzi wyglądają. Nie znam ich bo jakos znajomosci rodziców sie urwały. Chyba w rodzinie te wiezi. Są trwalsze chociaz tez roznie bywa. 

2021-08-18 21:06

Na chrzestnych wybraliśmy siostre cioteczna i dobrego znajomego