Ciąża i poród (2197 Wątki)
depresja poporodowa
Data utworzenia : 2013-01-20 12:38 | Ostatni komentarz 2023-10-07 10:49
Złe samopoczucie nawet lekka depresja po porodzie są normalne. Może być to chandra, która może ustąpić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może przeinaczyc sie włąsnie w depresję poporodową. Każda kobieta inaczej probóje poradzic sobie z taką sytuacją. Nie każda z nas popadnie w depresje, wszystkie jestesmy inne i organizmy nasze rożnie mogą zaregaować w danym momencie. Dlatego uważam ze należy w takiej sytuacji zaufać najbliższym oni będą zawsze przy nas i będą pomocni. Zawsze wiedzą co mowią, a to że zle wygladasz a to ze nie zajmujesz sie dzieckiem tak jak trzeba, albo wcale nie masz ochoty sie nim zajmoac... Jeśli nadal myślisz o tym co było o trudnym porodzie, jesteś zdenerwowana, ciężko nawiązać ci kontakt z dzieckiem, z partnerem, nie lekceważ tego, idź do lekarza lub psychologa. Pamiętajmy, że prośba o pomoc to oznaka mądrości i siły, a nie słabości im szybciej sobie poradzimy z naszym stanem tym szybciej przyzwyczaimy sie do nowej roli w jakiej sie znaleźliśmy
2021-08-19 16:08
Natalia moze cos sie wyklaruje po porodzie,
Dla mnie to mogłabym ochrzcić bez chrzesnych aby dziecko sakrament przyjelo;)
2021-08-19 15:55
U mnie akurat nie było ja mam siostry, partner ma brata :D
2021-08-19 12:51
U mnie niby każdy bierze w rodzinie, ale ja mam tak genialnych chrzestnych (rodzeństwo moich rodziców dodatkowo), że chrzestny nawet na mój ślub nie przyjechał, a chrzestna do Niemiec się wyniosła -,-
Osobiście my w rodzinie nie mamy kogo, bo oboje rodzeństwa nie mamy, a kuzynostwo same małe... Po znajomych też ciężko, bo u mnie nabliższa koleżanka nie lubi dzieci i mówiła, że w razie co może zostać, ale wiem jakby to wyglądało z kolei u męża to każdy już powiedział "nie" także mamy nie małą zagwozdkę co tu zrobić :/
2021-08-19 11:31
Ewelaa u nas to samo każde ma tylko siostrę, więc z chrzestnymi był prpblem. Mąż też ma znajomych rodziców jako chrzestych i w sumie na nasze wesele tylko jedna osoba z nich przybyła bo mieszka w PL, ale z chrzestnym w sumie kontaktu i tak nie ma pomimo tego, że jest za granicą
2021-08-19 10:03
weronisia - to klasyk i standard niestety...
2021-08-19 06:59
a moja chrzestna to zniknęła, byla na komunii mojej i tyle ją widzieli ...chestny mieszka w Kołobrzegu -ostatni raz widziałam sie z nim na pogrzebie taty 4 lata temu a tak tylko zyczenia przez fb..ciezko wybrac chrzestnyc bo nie wiemy jak sie wszystko potoczy za kilka kilkanascie lat
2021-08-18 22:06
My mamy częściowo dla dzieci chrzestnych z rodziny, a częściowo to nasi dobrzy znajomi. Oboje z mężem mamy po jednym rodzeństwie więc szybko skończyły nam się opcje na chrzestnych z rodziny, bo z dalsza rodzina, z kuzynami nie mamy w ogóle kontaktu. Nie odwiedzamy się, nie dzwonimy czy nie piszemy ze sobą, więc bez sensu brać kogoś tylko dlatego, że jest się jakaś tam rodziną, a tak na prawdę się nie znamy, raz na jakiś czas się widzimy na jakich uroczystościach, głównie wesela.
2021-08-18 22:00
Moi chrzestni też jakoś "zaginęli" i kontaktu z nimi zero niestety.
Dla córki wybraliśmy moją siostrę i brata męża, więc powinno być ok, ale czas pokaże :)