Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Depresja dnia trzeciego - czyli "Baby blues"

Data utworzenia : 2013-07-26 23:35 | Ostatni komentarz 2022-08-19 09:10

położna kinga

11960 Odsłony
303 Komentarze

Wiele z Was po porodzie odczuwa niepokój, zmęczenie, przygnębienie. Obawiacie się, czy poradzicie sobie w nowej roli matki, czy dacie radę opiekować się następnym dzieckiem...Przyczyną "Baby blues" jest huśtawka hormonalna do której dołącza się zmęczenie i brak snu. Wszystkie wiemy, że pierwsze dni po porodzie nie są łatwe. Krocze boli, karmienie piersią nie wygląda tak, jak pisało w książkach, marzysz o przespaniu choć 3-4 godzin. Nie duś tego w sobie, porozmawiaj z położną, z najbliższymi. Opowiedz o swoich problemach i obawach, a okaże się, że masz w nich wsparcie i ogromną pomoc. Wówczas taki kryzys z pewnością da się przetrwać. Redakcja LOVI: zapraszamy także do zapoznania się z treścią artykułu Baby blues a depresja poporodowa

2019-11-25 15:33

abc...- twoje ostatnie słowa to strzał w dziesiątkę.  Dokładnie,  kobieta jakoś ma zakodowane że musi dac radę,  nie może się łatwo poddac...

 

JustaMama - napewno nie denerwuj się już na zapas bo to ci szkodzi, twoja głowa cały czas pracuje i myśli- co będzie po porodzie...póki co zostaw to biegowi,  czas pokaże...teraz jesteś z jednym to odpoczywaj ile się da, zorganizuj sobie wszystkie sprawy przed rozwiązaniem....ucz małego zabaw na lezaco na łóżku,  czy na siedząco na dywanie - już go przyzwyczajaj do takiego leniuchowania byś po porodzie umiała z nim odpoczywać A nie za nim biegać,  by umiał być cicho by ci małej nie budził...I też rób to małymi kroczkami,  bez presjii

2019-11-25 13:15

Ja myślę o drugim dziecku, choć mąż nie chce o tym słyszeć przez charakternego syna. Nie źle dał nam popalić od urodzenia począwszy. Ma 13 mc. Myślę że potrzeba mu trochę czasu żeby zatrzeć te niemiłe wspomnienia i jak teściowa pójdzie na emeryturę za 2,5 to dopiero, bo też miałam baby blues, ale przy jednym dziecku jeszcze szło ogarnąć a przy dwójce to obawiam się, więc wolę mieć możliwość gorącego telefonu o pomoc bo mąż pracuje od rana do wieczora.

 

Myślę że matka natura Nas tak wyposażyła abyśmy dały radę. Jak się wali pali zalane łzami znajdziemy w sobie to coś i ogarniemy. Aby tylko i aż się zorganizować co do najłatwiejszych rzeczy nie należy.

2019-11-25 12:53

Pchela super się czyta takie relacje. U was mała różnica wieku z obserwacji wydaje mi się że dzieci młodsze lepiej przyjmują rodzeństwo choć rodzicom jest napewno trudniej. 

 

Aneczka dzięki. Wiecie jakoś to będzie musi w końcu co nie zmienia faktu że czym bliżej tym bardziej się boję zwłaszcza właśnie ze mnie ciąża rozstraja psychicznie na maksa a potem muszę sobie radzić 

Konto usunięte

2019-11-25 12:39

Dziewczyny każde dziecko jest inne. Dla starszaka to zawsze szok, gdy pojawia się drugie dziecko. U Nas na szczęście Natalia super przyjęła brata. Ale my też poświęcamy jej mega dużo uwagi. No i chodzi do żłobka, wiec tych 7-8 godzin jest poza domem :) Dodatkowo staram się młodego karmić butelką, więc mogę to robić ja, może to robić mąż, a może nawet Natalia :) Jak widzi laktator to już się nauczyła, że "robimy mleczko dla Grzesia". Wie też, że on jest bobasem i pije z buteleczki. A ona jest dużą dziewczynką i pije z kubków. Zawsze jak chce go dotknąć czy pocałować to jej pozwalami i pomagamy. Nigdy nie mówimy, że nie może. Dodatkowo często jest tak, że młodego karmię na jednej ręce, a na drugiej mam natalię :) Śmiesznie to wygląda, jest mega niewygodne, ale dzięki temu ona uczestniczy we wszystkim :) 

2019-11-25 12:37

JustaMama to życzę Ci spokojnego dziecka które je i spi. Bez kolek. A i żeby hałas nie przeszkadzał w zasypianiu. 

A jak po za tym wierzę że sobie poradzisz jakie byś nie miała dzieci ;)

2019-11-25 10:03

Liczę na wyrozumiałość ze strony starszego synka, jak młody będzie już na świecie. Jednocześnie boję się, że bidok będzie czuł się odrzucony. 

2019-11-25 08:03

Mo tak tylko ja na wsparcie rączek nie mam co liczyć może ze dwa dni po szpitalu potem wiem że zostanę sama z dwójką dzieci i psem. Mój starszak mega wymagające więc mam nadzieję że córeczka będzie mniej bo z moją psychika będzie jeden wielki płacz 

2019-11-24 22:49

Ja dziewczyny przy drugiej miałam lekki baby blues...nie mówiłam o tym nikomu, płakałam i modlilam się cały czas bym dała radę i wyszłam na prostą po kilku dniach...wszystko też zależy od stopnia nasilenia depresji i naszego samozaparcia...Ja miałam dwoje dzieci wymagających- noworodek i 3latke...mąż na nocki, popoludniowki lub rano..różnie. najgorzej było wieczorami, kapanie niemowlaka, karmienie A tu starsza patrzy I też woła że już chce mleko..początki straszne, ale dziewczyny jest to do ogarniecia.  Po paru dniach udało mi się nad tym zapanować i wypracować jakiś plan;) najważniejsze to porozmawiać z kimś gdy najdzie slabosc- rodzina koleżanki albo tu na forum, zawsze jest ktoś kto odpisze ;)