Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79048 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-08-04 10:18

a jak to jest z cesarką? Chyba nie można mieć nikogo obok, prawda?

2016-08-04 09:43

Mój partner i chce i będzie obecny podczas porodu. Jak teraz sobie myślę, że mogłoby go nie być i miałabym rodzić to czuję strach, chociaż wiadomo, że gdyby nie chciał to nie zmuszałabym go. Dla mnie jego wsparcie i obecność jest bardzo ważna.

2016-08-04 09:34

Obecność nawet nie na sali jest dla nas ważne...wiem jak było podczas pierwszego porodu..mąż nie zdążył dojechać bo byłam wcześniej w szpitalu i niesetny urodziłam sama to czułam brak i pustkę męża i bardziej sie bałam...a przy drugim porodzie to po prostu był dla mnie wszystkim <3

2016-08-04 09:27

Dla mnie wystarczy nawet jak bedzie za drzwiami i bede miec ta swiadomosc ze tam jest...

2016-08-04 03:42

Bardzo ważne jest wsparcie i taka otucha bliskiej osoby. Świadomość że nie jest się samym.

2016-08-04 01:10

Bo towarzystwo męża czy kogokolwiek z bliskich osób ma nam dać poczucie większego bezpieczeństwa i o to w tym wszystkim chodzi nie po to żeby ktoś był i nas denerwował ale wspierał nas i pomagał w jakże trudnym czasie.

2016-08-03 22:49

Moj narzeczony byl ze mna przez caly okres skurczy. Trafilam do szpitala nieco zbyt wczesnie ale nawet te wstepne skurcze nie dawaly mi spac, ani jesc. Daly o sobie znac 1,5 doby przed porodem i szczerze ich konca nie pamietam. Nardzo pomogla mi jego obecnosc, nie czulam sie z tym wszystkim sama. Tylko gdy rozpoczal sie porod zostalam z lekarzem i poloznymi, widzialam jak przezywa skurcze i blednie na twarzy gdy mowia mu ze zaczyna sie drugi etap, jeszcze troche a i nim trzeba było by sie zająć ;)

2016-08-03 22:27

Tak jest ze wszystkim, każda ma inne relacje np, z mamą i jedna wzięłaby ja a druga nie...jak wszystko ale zawsze patrzymy na to aby czuć się komfortowo podczas porodu aby ta osoba nas nie stresowała bo może zaburzyć wszystko...dlatego też nie warto zmuszać partnera czy męża do obecności na porodówce jak nie czuje się na to gotowy czy na tyle silny.