Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79089 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-06-11 18:32

ale to jest piękny filmik :) warto obejrzeć ;)

2015-06-11 17:03

Moja babcia akurat rodziłą bardzo szybko. Pod koniec ciąży nie chodziłą już nawet normalnie do ubikacji, bo bała się że dziecko wypadnie. Sikała w domu do wiadra, żeby było bezpiecznije. Ona rodziła bardzo szybko i praktycznie bezboleśnie. Poród to była tylko chwila.

2015-06-11 15:18

takie oglądanie filmików na youtube to nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Ludzie wrzucają tam wszystko, a niekoniecznie nas może to samo spotkać. Z w łasnego doświadczenia wiem, ze lepiej nie wiedzieć co może nas tam czekać... warto poćwiczyć oddychanie w domu.

2015-06-11 15:13

nie wiem jak będzie u Ciebie ale u mnie im bliżej tym bardziej wrażliwa jestem. Ostatnio widziałam filmik https://www.youtube.com/watch?v=vn4Oa_uBEDc to mnie rozkleilo totalnie ;)

2015-06-11 15:04

Ja bym chciała trafić do szpitala nie za wcześnie i nie za późno :) - marzycielka ze mnie ;p. Ważne, by nam się Skarb zdrowy urodził. Ja na samą myśl o tej chwili wczoraj się poryczałam :)

2015-06-11 09:04

różne opowieści słyszę ;) ale raczej tak jak Beata mówisz dojadę pewnie na czas ;)

2015-06-10 19:52

oliss87 nie bój się, większość kobiet nie rodzi tak szybko. Akcja porodowa może sie rozpocząć bez zapowiedzi, ale w większośći przypadków potem trwa na tyle długo, że mama zdąży spokojnie dojechać do szpitala i jeszcze tam przez jakiś czas na porodówce poleżeć.

2015-06-10 19:10

Pierwsze chwile są cudowne ja zapamiętam je do końca życia a mój mąż był ze mną od samego początku do końca oboje w sumie się poplakalismy jak zobaczyliśmy to maleństwo nasze :-) zazdrosne ci juz tez bym chciała jeszcze raz rodzic ale musimy jeszcze poczekać.....