Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Ciężarne a pierwszeństwo w kolejkach

Data utworzenia : 2023-10-31 16:24 | Ostatni komentarz 2024-10-10 22:25

MamuskaJuliiJana

2726 Odsłony
270 Komentarze

Jak to było u Was? Dziś byłam w laboratorium na badaniu krwi, była straszna kolejka. Na tablicy wisi kartka, że ciężarne mają pierwszeństwo. Postanowiłam skorzystać. Nie obyło się bez wielkiego oburzenia, zwłaszcza starszych. Bo za ich czasów tego nie było. Na szczęście pani w rejestracji poparłą mnie, że mam prawo poza kolejką. Niemniej poczułam się źle chociaż taki przywilej mi się należy, a szczerze mówiąc w poprzednich ciążach nie korzystałam bo było mi głupio.. Spotkałyście się z czymś podobnym ?   

2023-11-05 07:00

A no właśnie :) Starsze osoby ,które przychodzą 20 minut wcześniej. Skąd ja to znam. Idąc do lekarza nieraz 1,5 h czekania. Ostatnio starsza pani się mnie zapytała czy ja teraz wchodzę (była 9:50) ,a miałam na 9. Mówię "chyba tak ,bo pani ,która rejestrowała się przede mną znikła. A miałam na 9". A ta pani do mnie "Ja na 10". A miała wchodzić tuż za mną.  

Najgorzej było jak poszłam po 2 tygodniach od porodu ściągać szwy. Byłam zła bo jak byłam ciąży i czekałam u lekarza to takiej pani zwykle kazano wchodzić bez kolejki, a ja się nasiedziałam stresując się jak malutka z babcią czy nie jest czasem już głodna ,czy nie płacze. Każda się oczywiście bardzo spieszyła i każda już spóźniona do pracy. No cóż to każda miała na 9 i każda miała pewnie na 10 do pracy. Nie wiem po co te godziny czasem u tych lekarzy. Powinni wołać pokolei wg zapisanej godziny ,a nie ,że przychodzą dużo przed czasem z myślą ,że szybciej załatwią ,bo potem właśnie trzeba tyle czekać.

2023-11-05 06:09

Jak byłam w ciąży 4 lata temu, każdy wszędzie przepuścił praktycznie. W tej ciazy to w sklepie Jak była kolejka na 20 minut, nawet nikt nie oglądnął się choć bylam z brzuchem i 4latkiem obok. Podoba mi się w biedronce (bynajmniej u mnie), że jest osobna kasa i jak stałam to pani przychodziła i otwierała tą kasę dla mnie. Oczywiście ludzie się od razu na tą wolną kasę rzucali. Ale pani sprzedająca odmawiała i mówiła, że tu tylko pani w ciazy. W ludziach coraz więcej takiej znieczulicy. 

2023-11-04 23:44

Mom3, No właśnie wedle prawa? Dzwoniłam do NFZ, nie ma takiej ustawy :)

 

jedynie jak robisz krzywą cukrową to wchodzisz bez kolejki ale to bez znaczenia czy jesteś w ciazy czy nie. Ja byłam przekonana ze należy się to pierwszeństwo a jednak nie :)

2023-11-04 22:06 | Post edytowany:2023-11-04 22:06

Oława oj tak wejście do laboratorium to zawsze wyczyn . Ja zawsze mówiłam,że jestem w ciąży więc wedle prawa wejdę bez kolejki , były osoby które się pchały do drzwi i nie zdążyłam wejść pierwsza, ale z reguły porobili miny i na tym się kończyło 

2023-11-04 22:02

W pierwszej ciąży, a były to czasy pandemii ludzie bardzo często puszczali mnie w kolejce do kasy, czasem kasjerka specjalnie dla mnie ją otwierała i było to mega mile i choc nie zawsze korzystałam bo czułam się dobrze to było mi mega miło, drugą ciążę znosiłam dużo gorzej, często stojąc w kolejce musiałam się oprzeć czy kucnąć bo było mi słabo a mimo to ludzie nie przepuszczali mnie a niestety nie mam w sobie tej odwagi się "wepchać" a raczej korzystać z przywileju. A jeśli chodzi o laboratorium to można pomarzyć, starsze osoby które przychodzą 20 minut przed otwarciem= nie ma szans na wpuszczenie w kolejkę ewentualnie kłótnia na pół korytarza �

2023-11-04 20:24

Oj tak kiedyś ludzie bardziej do siebie byli życzliwi ,bardziej uśmiechnięci :) Teraz raczej każdy zagoniony. Takie też czasy - wieczna gonitwa. 

2023-11-04 13:16

Mamamajaska oj tak, jak się stoi to zaraZ kręgosłup daje o sobie znać. Kolejki są wykańczające , ale dla mnie problemem było stać długo jak już naprawdę miałam duży brzuch, ale to w tedy raczej każdy wszędzie przepuszczał mnie 

2023-11-04 13:16

Ecia rozbawil mnie tekst z ta staroscia;) hehe dobre dobre;) 

Mom3 to ja tez rozmawiam duzo z ludzmi zawsze z kims zagadam  ale wydaje mi sie ze nieco sie zmiebilo spoleczenstwo albo... ja ;)