Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Ciąża po 35. roku życia, czyli późne macierzyństwo

Data utworzenia : 2017-02-08 19:55 | Ostatni komentarz 2021-03-21 21:29

Redakcja LOVI

28477 Odsłony
623 Komentarze

Z roku na rok Polki coraz później podejmują decyzję o macierzyństwie. Piszemy z jakimi konsekwencjami się to wiąże.

2017-02-17 21:40

Dziewczyny ja jak byłam w ciąży to zastanawiałam się nad cesarką bez próby rodzenia syna siłami natury. Mój strach wynikał min. z tego, że tak jak Cyrkonia pracowałam przez wiele lat dodatkowo z dziećmi chorymi , większość z nich miała dziecięce porażenie mózgowe spowodowane niedotlenieniem przy porodzie. Te dzieciaczki są naprawdę miłe i ufne ale praca z nimi to nie tylko powołanie, poświęcenie ale przede wszystkim mocny charakter, trzeba je traktować jak inne zdrowe dzieciaczki tylko ich potrzeby są większe i wymaga to od nas więcej pracy. Czy to wpływa na nas? Chyba nie ma takiej osoby, która po pewnym czasie nie czułaby się zmęczona i obciążona psychiczni sytuacją tych dzieci. Dziewczyny wyobrażacie sobie, że przez 9 miesięcy ich matki cieszyły się ze zdrowo rozwijających się dzieciaczków a niedotlenienie przy porodzie zmieniło ich życie i życie dzieciaczków.

2017-02-17 20:58

Ja jak jeździłam do mojego dziadka, którego zabrano karetką z domu i nagle okazało się, że to wszystko naraz. Walczyć nei chciał, był pod respiratorem do końca życia, Mówić nie mógł, bo rura w gardle, masa aparatury wkoło, odżywanie bezpośrednie do żołądka więc rura w brzuchu, coś okropnego, a baby w hospicjum nawet na czas nie odsysały wydzieliny z rury, a on bał się zadzwonić o pomoc :(

2017-02-17 19:01

Jak patrzyłam jak tata zaczyna niedomagać fizycznie, to serce mi pękało, kiedyś prowadził ogród sadek, a z roku na rok miał coraz mniej siły, to boli.

2017-02-17 18:10

Cyrkonia rowniez podziwiam do tego trzeba miec serduche i psychikę wytrzymała :-) ja uwielbiam wszystkie dzieci ale niedalabym rady sie zajmowac tak samo starszymi osobami mi poprostu serduszko sie lamie patrzac na chorych :-(

2017-02-17 17:40

Bez przesady:D ja moge się zajmować chorymi maluchami a ktos inny starszymi osobami ja bym chyba np nie potrafila;)

2017-02-17 17:05

Cyrkonia no podziwiam Cię.

2017-02-17 16:50

Do opieki nad chorymi dziecmi chyba trzeba miec charakter taki a nie inny bo wiele dziewczę które ze mną studiowaly mówili ze one do pracy z dziecmi chorymi by sie nie nadawaly...a ja jakos nie wiem nie widzę w tych dsieciach choroby wydają mi sie jeszcze bardziej kochane niz te zdrowe...maja wiecej problemów psychicznych fizycznych a cieszą sie życiem duzo bardziej niż my to jest takie magiczne bo niektóre z nich nie dożyją nawet 12lat a sa takie radosne i kochające... Dziewczyny ja to mamie chyba mam bo ona mi wpajala od dziecka ze mlodszymi i slabszymi trzeba sie opiekować i ja zawsze taka matka teresa bylam a dzieci to kocham wszystkie:D byl czas nawet ze zastanawiałam się nad stworzeniem rodziny zastępczej ale na razie nie mamy do tego warunków:(

2017-02-17 16:39

I ja podziwiam Cie Cyrkonia. Ja mimo ze kocham wszystkie dzieci, to chorych dzieci sie jakby boje. Nie potrafilabym sie nimi zajac. Ja bardzo chcialabym jeszcze jedno dziecko. I prawdopodobnie jak sie na nie zdecydujemy bede grubo po 30. Też pewnie najem sie strachu, ale i przy tej ciąży o wszystko sie bałam, wiec mam już wprawe.