Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Chcą zwiększyć ilość naturalnych porodów, słusznie?

Data utworzenia : 2016-11-01 16:54 | Ostatni komentarz 2016-12-04 14:00

carolinee

7445 Odsłony
166 Komentarze

Ostatnio doczytałam się w prasie że rząd daje większe pieniądze dla szpitala za poród naturalny niz za cesarskie cięcie, z obserwacji moich znajomych wynika że coś może być na rzeczy bo najpierws dziewczyny męczą się kilka godz naturalnie później duża część trafia na cesarki, nawet do tego stopnia że przy pierwszym ponad 4 kg dziecku każą rodzić siłami natury, czy tak w ogóle powinno być? nie liczy się matka, liczy się dotacja dla szpitala, no chyba że masz zaufanego lekarza prowadzącego przy porodzie,ale wiadomo,zazwyczaj go opłaciłaś na wizytach prywatnych

2016-11-03 22:06

Dobra dziewczyny wyluzujcie, wzrost i waga może nie ma znaczenia po prostu po niektórych kobietach takich drobnych nie widać że mogą urodzić sn i pewnie o to chodziło Michalinie.Liczy się przede wszystkim nasza miednica nie biodra jak niektórzy mówią:) Przy urodzeniu dziecka z większą masą wagowa mogą być komplikacje jednak nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Lekarz kompetentny wie co wtedy zrobić, najgorzej jak jest takie nastawienie masz urodzić sn i już a jest tak w niektórych szpitalach.

2016-11-03 21:53

Mnie powiedzieli, że jest duża dzidzia (wg usg waga wychodziła 4500g) i podczas porodu mogą się pojawić komplikacje, że jest możliwość gdzieś zaklinowania się barku dziecka, a chcieliby uniknąć takiej sytuacji, żeby dzidziusiowi nic się nie stało. No i dodatkowo potęgował to fakt, że byłam pierworódką. Mnie wcześniej oczywiście mierzyli miednicę, a dodam, że mam figurę klepsydry, więc z natury biodra niemałe.

2016-11-03 21:28

Tak. Bo uważam ze cesarka przy dużym dziecku jest najlepszym rozwiązaniem. Pisze Pani ile Ma pani cm i wagi ale jakie to ma znaczenie przy porodzie? Powinna Pani wiedzieć ze największe znaczenie i wlasnie to miałem na myśli ze maja kości miednicy a nie wzrost i waga. Z pewnością przed porodem miała Pani robione takie pomiary. Urodziła Pani duże dziecko, gratuluje ze nic sie nie wydarzyło, jednak dlaczego ryzykować ? Skoro jest rozważany taki projekt to proszę uwierzyć ze statystycznie dużo dzieci z duża waga urodzeniowa maja powikłania okołoporodowe. Z palca nikt tego nie wysysa. Tym bardziej ze cięcia nie sa opłacalne dla szpitali . Nie widzę rownież gdzie sobie sam przeczę, proszę czytać ze zrozumieniem i poprzednie wypowiedzi pani Michalino. Jestem za cięciem jeżeli jest do tego wskazanie, zdaje sobie sprawę jaki to ból za sobą niesie ponieważ moja żona miała wykonane cesarskie cięcie, wiec ktoś kto mówi ze jest to bezbolesne oznacza ze jej po prostu nie miał. Nie widzę w tej wypowiedzi sprzeczności. Cięcie jest bolesne, ale jeżeli wchodzi w grę zdrowie dziecka... Nie potrafię juz jaśniej przedostawać swojej opini . Tak wiem jakie ryzyko niesie ze sobą operacja. Niejednokrotnie asystowałem widziałam i wiem. Ale zdaje sobie Pani sprawę z tego ze w dzisiajszych czasach ryzyko powikłań jest bardzo zminimalizowane? Ze zdarzają sie co raz rzadziej a co raz częściej zdarzają sie powikłania podczas porodu SN przy dużym dziecku.

2016-11-03 18:26

MamaSzka, no nie miał, nie miał; ale chce, bo się naoglądał celebrytów. Dlatego uważam że koniecznie trzeba nieco zwiększyć społeczną świadomość nt. cesarek. Ja wiem o tym na szczęście tylko od koleżanek, ale naoglądałam się, jak cierpią.

2016-11-03 18:23

Kamil, trochę sam sobie przeczysz. Rutynowe cięcie przy dużych dzieciach to nie jest rozwiązanie. Mam 164 cm wzrostu i ważę 49kg, a urodziłam córkę 56cm i 3920g. Moja mama urodziła 3980 i 4190; też patrząc na nią nie powiedziałbyś, że ma predyspozycje. Skoro sam piszesz, jaki ból i powikłania są po cesarce, czemu chcesz rutynowych cesarek tam, gdzie niejednokrotnie da się ich uniknąć? Co to znaczy mniejsze ryzyko dla matki i dziecka? Ryzyko czego? Wiesz jakie ryzyko niesie ze sobą cesarka? Poza tym, wybacz, ale tekst o "przedpotopowym myśleniu" jest trochę nie na miejscu.

2016-11-03 15:51

Donnavito co to za przedpotopowe myślenie , 4 kg to nie kolos ? Jak można w ogóle nazwać dziecko . 4 kg to jest duża waga urodzeniowa i racja jeśli ma sie do tego predyspozycje to można urodzić takie dziecko, ale niesie to za sobą większe ryzyko niz w przypadku dziecka które ma 3 kg. Ja rownież miałam dużo wagę i moja mama urodziła SN ale przy porodzie nastąpiło zwichnięcie obojczyka , dysplazja. A do tego mama wykończona psychicznie i fizycznie. Wiec bardzo dobrze ze chcą wprowadzić rutynowe cięcie w przypadku dużego dziecka, mniejsze ryzyko dla matki i dziecka. A jeżeli jakaś kobieta mówi ze cesarka jest lepsza bo bezbolesna to oznacza ze jej nie miała. Moja żona miała wykonane cięcie wlasnie ze względu na duże dziecko a nie kolos i ból przy wstawaniu i niemożność wzięcia dziecka na ręce to kropla w morzu. Dwa miesiące po porodzie a blizna nadal daje o sobie znać.

2016-11-03 14:54

dziś przeczytałam o przetrzymywaniu pacjentek i dzieci po porodzie w kieleckim szpitalu, tylko 5 % ur tam dzieci widniało w zapisach jako zdrowe co spowodowało kontrole i wykryte nieprawidłowości i zwrot olbrzymich pieniędzy przez szpital, więc chyba jednak nie patrzą na nas ,na nasze dzieci,tylko na to ile z nas i z naszych dzieci są w stanie wyrwać. wybór szpitala to naprawdę ważna kwestia, co gorsza często kwestia zdrowia co jest paradoksem

2016-11-02 23:39

Michalina-1992 oczywiście że bezboleśnie..Ale...przez pierwsze może 2 godziny. Potem zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki i to jest tak okropny ból przez nawet miesiąc,że nie da się normalnie funkcjonować. Nawet wzięcie dziecka na ręce jest nie lada wyczynem. Ten kto mówi,że bezbolesne i fajne w życiu na pewno tej cesarki nie miał :(