Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Ból w kroczu

Data utworzenia : 2020-04-11 22:29 | Ostatni komentarz 2020-05-08 09:20

Madziula2222

1512 Odsłony
83 Komentarze

Od jakiegoś 12 tc mam bóle w kroczu. Teraz aktualnie 23tc i mam wrażenie że jest coraz gorzej. Ciężko w nocy przewrocic się na drugi bok bo boli dość mocno. Tak samo ubrać się, czy wstać jeśli się położy wcześniej itp. Miała któras z tym problemy? Już sama nie wiem od czego to :( pytałam ginekolog i ale ona nie widzi nic złego że swojej strony. A mnie nie powiem dosc mocno to męczy. 

Konto usunięte

2020-05-08 09:20

Ll!a lekarz wie co mówi, jak coś by było nie tak na pewno by zareagował :) odpoczywać bo w każdej chwili może się wszystko zacząć :) 

2020-05-08 07:47

Ll! A  więc więc nie ma się co martwić Skoro lekarz twierdzi że jest wszystko w porządku to jest

2020-05-07 21:30

U mnie już 38tc. I nadal mam bóle w kroczu ale lekarz mówi że to normalne, wszystko sie rozciąga, muszę być gotowa w każdej chwili 

Konto usunięte

2020-05-07 17:20

Na piłce kołysanie biodrami super się sprawdza, skakanie może nie do końca jest wskazane pod koniec, ja od jakiegoś czasu jej unikam, bo boje się przedwczesnego porodu... jeszcze 2 tyg chciałabym wytrzymać a potem niech się dzieje co chce

2020-05-07 17:03

To zdecydowanie rozciaganie więzadeł i macicy, ale upewnilabym się u ginekologa.

2020-05-07 16:02 | Post edytowany:2020-05-07 16:03

Wydaje mi się, że rozciągają się więzadła oraz macica, bo dziecko rośnie i robi się coraz bardziej ciężkie, ale jeżeli masz wątpliwości to oczywiście przy najbliższej okazji warto porozmawiać o tym z lekarzem. :)

2020-04-22 13:31

Na porodówce chwilę poskakałam, ale za długo jakoś nie dałam rady. Średnio pomagało na zniesienie bólu, wolałam ciepłe prysznice, ale wiadomo, każda kobieta inaczej reaguje:) A wiedziałam o piłce dzięki szkole rodzenia, z racji tego, że spędziłam na porodówce mnóstwo czasu to próbowałam wielu rzeczy. 

Konto usunięte

2020-04-22 09:29

Ja w domu nie miałam piłki więc nie próbowałam. Zresztą do końca dobrze się czułam i nie było potrzeby :)