Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2222 Wątki)

Badania prenatalne

Data utworzenia : 2013-01-29 03:52 | Ostatni komentarz 2022-07-24 11:37

Marzena_K90

28583 Odsłony
682 Komentarze

Badania prenatalne – badania płodu przeprowadzone w okresie rozwoju wewnątrzmacicznego. Zadaniem badań prenatalnych jest wykrycie chorób wrodzonych i genetycznych takich jak zespół Downa, wady cewy nerwowej, nieprawidłowości chromosomów. Przeprowadzenie badań prenatalne (inwazyjne) zaleca się głównie kobietom ciężarnym po 35 roku życia, które są pierwszy raz w ciąży albo nie rodziły w okresie 2-5 lat. źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Badania_prenatalne

2021-10-10 20:40

O matko, dziewczyny współczuję Wam tych przeżyć... Też trochę w życiu przeżyłam , ale takie sprawy ciążowo-problemowe inaczej się przeżywa. Ja też bardzo przeżyłam swoje poronienia i trudno się pogodzić z losem, ale cóż , takie życie, nie raz popłynęły łzy. Z tymi lekarzami to czasem osiem światów...mam wrażenie ,że niektórzy te opinię to mają chyba kupione.

2021-10-10 19:40

Świeżo upieczonamama na NFZ genetyk jeśli możliwy właśnie jak była ciąża poroniona no. I robiliście badania materiały poronnego i jak wychodzą wady to pewnie też jak się otrzyma skierowanie od rodzinnego. Ja skierowanie po poronieniu wzięłam i się z mężem przebadaliśmy czy czasem nie jesteśmy nosicielami trisomii. Na wynik czekałam chyba dwa tygodnie,ale to trwało wiadomo jak to na NFZ. Najpierw miesiąc chyba na wizytę. Potem umówili nas za miesiąc dopiero na pobranie krwi. Potem po odbiór wyniki za dwa tygodnie. Jak dziś pamiętam,że było opóźnienie czekaliśmy godizne w stresie. Jak była nasza kolej nogi miałam jak z waty i ledwo tam weszłam. Gdy od niej wyszliśmy z tej emocji się poryczalam. Na szczęście byliśmy zdrowi i nie wiedziałam w tedy,że już byłam znowu w ciąży . 

Ja w tej przychodni też robiłam zawsze badania prenatalne i wyniki miałam omaiwane z pani genetyk.

Amniopunkcja to zawsze 1% szans ,że może dojść do poronienia. Z córką miałam zalecone, nie zgodziłam się . Bałam się,że ja stracę. Córka miała. 1:96 szans,że też będzie miała trisomie 13 - zespół Pattau. Na USG nie miała wad więc byłam dobrej myśli bo przy tej trisomii nie ma szans by dziecko było bez wad. Nasz synek miał ich od groma. Uzgodniliśmy z panią genetyk i moim lekarzem ginekologiem,że gdyby coś wyszło na drugich prenatalnych to robimy w tedy amniopunkcję tą płatną. W stresie mimo wszystko byłam całą ciążę,ale no na każdym USG było wszystko okej więc musiało być dobrze :,-)

Rozumiem co przeszłaś to jets piekło ! Ja przy diagnozie z synkiem nie spałam pierwsza cała noc może godzine resztę przeplakałam, nie umiałam jeść z tego wszystkiego wymiotowalam ze stresu. Żadnej osoby nie powinno takie coś spotykać,ale tak się dzieje.

Dobrze,że u Was mimo wszystko będzie dobrze i synek będzie cały i zdrowy. W tym wszystkim jednak Was dużo szczęścia spotkało,że to właśnie ta translokacja najlepsza z tych, które mogły być 

2021-10-10 19:00

No dokładnie, okropny ten lekarz, jak można tak straszyć kobiete będąca w ciąży , gdzie i tak ma wystarczają ilość stresow a jeszcze doklada więcej. Ta lekarka mówiła mi że go zna i w życiu by się nie spodziewala że jest taki bez pojęcia i skoro się nie zna to nie powinien się wypowiadać. Ehh muszę mu negatywną opinie wystawić, mam nadzieję, że ją przeczyta i się będzie za siebie wstydził.. 

2021-10-10 12:11

Swiezoupieczonamama mogę sobie tylko wyobrażać jak bardzo to musiało być stresujące i dołujące. No tak, czasem nas fakty mogą zaskoczyć ale z drugiej strony im wcześniej się dowiemy tym lepiej możemy zareagować w niektórych przypadkach (chodzi mi tu o wady, które można jeszcze wyleczyć w łonie matki).

Ale zawsze oczekiwanie na wyniki jest stresujące. 

Ja robiłam teraz synowi badanie na SMA i bałam się otworzyć wynik...

 

No a ten lekarz to też dziwny...tak nastraszył niepotrzebnie.

Łożysko na przedniej ścianie to zupełna norma. Łożysko przodujące to już zagrożenie. 

2021-10-10 00:05

Ewa, też mam nadzieję, 10 tygodni to wszytsko trwało, badania, czekanie na wyniki i tak w kółko, 10 tygodni przeplakalam bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz jestem spokojna i wierzę że będzie dobrze. Podczas tych 10 tyg żałowałam że robiłam 1 prenatalne, że wolałabym żyć w nie wiedzy i się nie stresować, miałam taką panikę że już nie wiedziałam co myśleć ale jak już zaczęłam to musialam to dalej pociągnąć i nie wyobrazalam sobie nie wiedzieć do dnia porodu czy dziecko będzie zdrowe czy też nie. A najgorszy stres to miałam przed amniopunkcja bo mi ginekolog głupot naopowiadał ze jak mam łożysko na przedniej ścianie to nie można się przez nie przebić i ze jedynie gdzieś tam z boku będą mogli to zrobić i jest ryzyko poronienia. To nie był ten który prowadzi moja ciążę tylko zapisałam się raz do innego bo mój odwołał wizytę.. I poszłam na ta amniopunkcje, powiedziałam lekarce ktora wykonywała mi ten zabieg co mi powiedział I ze jestem pełna obaw czy chce to robić a ona w totalnym szoku była, aż nie wiedziała co powiedzieć. Okazało się ze zazwyczaj łożysko jest na przedniej ścianie I normalnie przebijają, nie ma z tym problemu i tak też zrobiła. A ja już z tych emocji ryczalam tam jak głupia.. Także zajebisty lekarz mi się trafił a co dziwne oponie ma bardzo dobre.. 

2021-10-09 23:54

Zaproponowali mi i mojemu narzeczonemu w Invicie na NFZ + dwie darmowe wizyty z genetykiem w celu omówienia wyników także można mieć refundowane ale nie wiem jakie warunki trzeba spełniać. Tak jak mówisz warto takie badanie zrobić tym bardziej w sytuacjach kiedy dochodzi do poronień albo jest długotrwaly problem z zajściem w ciąże. Ja być może też mam to po którymś z rodziców no ale tego się już nie ma co dowiadywac. Moja siostra będzie sobie badac kariotyp, genetyczka zaleciła. Dużo ludzi ma tą translokacje zrównoważoną ale nie ma o tym pojęcia do końca życia bo albo nie mają dzieci, albo udało się że odziedziczyły one prawidłowe po drugim z rodziców albo właśnie zrównoważoną i są zdrowe. 

2021-10-09 23:51

Swiezoupieczonamama skomplikowane to ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku  :)

 

Maziulek też nie sądzę, żeby były refundowane. Wiadomo jak nasze państwo podchodzi do tematu rodzenia dzieci...

2021-10-09 20:07

Świeżo upieczonamama już wszystko rozumiem. Masz rację w tym wszystkim macie najlepszą opcję i dobrze,że Ty jesteś zdrowa nic się nie działo to dobrze wróży. 

W waszej sytuacji faktycznie in vitro najbezpieczniejsze.

My też badaliśmy nasze kariotypy i czasem myślę,że warto takie badanie zrobić przed ciążą, super by było gdyby było one refundowane to by było piękne,ale pewnie nigdy nie będzie możliwe